niedziela, 1 lutego 2015

Ocalić od zapomnienia...


Pora na kolejne wspomnienia z Wrocławia. 

Razem z Mamą, Ciocią Alą oraz jej dziećmi (Pawłem i Ewą), odwiedziliśmy kilka razy Ogród Zoologiczny.

Tak, wiem, że w latach osiemdziesiątych warunki dla zwierząt były fatalne. Wiem, że teraz, po wielu remontach i przebudowach, sytuacja ogromnie się poprawiła... Wiem to wszystko!

Jednak z wielkim sentymentem wracam do czasów sprzed przebudowy. Wybiegi były małe, pawilony ciasne, ale byłam wtedy dzieckiem, to był jedyny ogród zoologiczny, jaki znałam i stanowił dla mnie miejsce magiczne. Z ogromnym przejęciem biegaliśmy wtedy od jednego wybiegu do drugiego... Uwielbiam neon z lwem na szczycie bramy głównej... i kładkę nad ulicą, którą się szło od przystanku tramwajowego... Szczególnie zapamiętałam krokodyle... zaduch w wąskim pawilonie. I akwarium. Tam zawsze było ciemno. Z dużym lękiem mijaliśmy zakręt... na samym końcu były piranie - ogromnie się ich wtedy bałam!

I pamiętam jeszcze jedno - oczywiście Mama mi nie wierzy... i twierdzi, że coś takiego w ogóle nie istniało - ja jednak ciągle mam przed oczami szeroką drogę od głównego wejścia z wielbłądami po prawej stronie (teraz na samym środku jest wybieg dla żyraf i zebr), karmiliśmy je paluszkami przez siatkę... 

Udało mi się odnaleźć stare zdjęcia wrocławskiego ZOO - zapraszam do odwiedzenia miejsc, które odcisnęły szczególne piętno w pamięci małego dziecka...

Neon znajdujący się nad wejściem głównym do ZOO
źródło zdjęcia

Pawilon krokodyli
źródło zdjęcia

Pawilon krokodyli. Wewnątrz pawilonu.
źródło zdjęcia

Pawilon krokodyli. Letnie wybiegi.
źródło zdjęcia

Wnętrze akwarium.
źródło zdjęcia

Nowe akwarium morskie "Rafa koralowa" wbudowane w część korytarza.
źródło zdjęcia

Przy wybiegu wielbłądów jednogarbnych ok.1980r.
źródło zdjęcia

Wybieg wielbłądów z Halą Ludową w tle. Ok.1984r.
źródło zdjęcia

Wybieg wielbłądów. 1985r.
źródło zdjęcia


Oj, coś czuję, że nie będzie to ostatnia sentymentalna podróż po Wrocławiu...


20 komentarzy:

  1. Bardzo fajne wspomnienia :) Neon uroczy. Nasze łódzkie zoo ma kamienny napis i taki miał. Swoje pierwsze spotkanie z zoo które pamiętam (bo byłam wcześniej ale nie pamiętam) to wyjście z chrzestną w drugiej klasie podstawówki z okazji Dnia Dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łódzkie ZOO jest koszmarne :( Widziałam wiele ogrodów zoologicznych, ale tak paskudnego, smutnego i tragicznego dla zwierząt, jak to w Łodzi - to jeszcze nigdy :(

      Usuń
  2. __(░(¯`:´¯)░)DZIEŃ DOBRY
    _(░(¯ `•.|/.•´¯)░)
    (░(¯ `•.(█).•´¯)░░(¯`:´¯)░)
    _(░(_.•´/|`•._)(¯ `•.|/.•´¯)░)
    ____(░(_.:._).░(¯ `•.(█).•´¯)░)
    __(░(¯`:´¯)░░(_.•´/|`•._)░)
    (░(¯ `•.|/.•´¯)░░(_.:._)░)
    (░(¯ `•.(█).•´¯)░..
    (░(_.•´/|`•._)░
    ___(░(_.:._)`` _
    ♥ ¯~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥~
    ♥~♥ Serce jest
    jak zegar:
    w każdej minucie,
    godzinie i dobie
    ♥~♥ myśli o drugiej osobie.
    I Ja o Tobie
    ♥~♥dzisiaj pomyślałam
    znowu tu wpadłam
    i napisałam ♥~♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla dzieci takie wizyty są bardzo ważne i głęboko zapadają w pamięci. Zwierzęta miały ciasne pomieszczenia, ale w blokach z tamtych lat mieszkania najczęściej też były maleńkie. Ot, takie czasy.
    Neon nad wejściem - magiczny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie kilka dni temu rozmawialiśmy z mężem o wrocławskim zoo. czytasz w moich myślach czy co :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej Ty w moich, bo post powstał około miesiąca temu, dziś jest tylko jego publikacja :)

      Usuń
  5. Mnie wrocławskie zoo będzie zawsze kojarzyło się z państwem Gucwińskimi i ich programem w telewizji...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze lubiłam spacery wśród zwierząt, zwłaszcza tych egzotycznych na wybiegach. Dla mnie najbliższe ZOO to Park w Chorzowie.

    OdpowiedzUsuń
  7. To był jednak inny świat... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja byłam raz we Wrocławskim Zoo jak byłam na studiach.

    Nie pamiętam tego neonu, a i krokodyle zrobiły na mnie największe wrażenie. Pierwszy raz widziałam je wtedy na żywo :).

    Ten letni wybieg dla nich ... Kurcze nie "wyskakiwały" stamtąd hihi :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Neon znajduje się nad głównym wejściem i jest jednym z bardziej znanych we Wrocławiu (po tym witającym naprzeciwko dworca i reklamie ubezpieczeń z trzema złodziejami).

      Usuń
  9. Mam wielką ochotę odwiedzić Wrocław. Nigdy nie byłam w tym mieście. Mam nadzieję, że moje marzenie się spełni. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We Wrocławiu bywamy dosyć często - to w końcu niecałe 100 km :) Bardzo podoba mi się to miasto :)

      Usuń
  10. We Wrocławiu, niestety nigdy nie byłam. Ale, jako dziecko odwiedzałam ZOO w Zamościu. Pamiętam, że największe wrażenie robiły na mnie małpy i pawie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)