piątek, 31 lipca 2015

Pałacowe kursowanie :)


Wakacje są długie, można więc kilka dni wykorzystać na szkolne sprawy :) Tym bardziej, że wszystko funduje Unia Europejska :P

Na początku lipca, razem z kilkoma szkolnymi koleżankami, miałam okazję uczestniczyć w kursie "Doradztwo zawodowe".










Dwa dni w bardzo miłej atmosferze, fajna gadżety, pyszne obiadki, wspaniała kawa i nowy certyfikat - takie szkolenia to ja lubię :)









A na dodatek wszystko w pięknych wnętrzach Pałacu Żelazno :)
























czwartek, 30 lipca 2015

Stalowe magnolie? ;)





"Na liściu leży kwiat
drzemiący,
żółtawobiały jak słoniowa kość.
Słodki, że aż nudzi."






Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Magnolia [źródło]




Zdjęcie zrobione w kwietniu 2015 roku.

LO powstało podczas majowego scrapowania z Agnieszką do tej mapki:






środa, 29 lipca 2015

W Roszycach...


Ta mała wioska leżąca niedaleko Kłodzka zaistniała w ubiegłym roku w mediach. To z niej właśnie pochodzi jeden z uczestników programu "Rolnik szuka żony" :)



My odwiedziliśmy Roszyce podczas jednej z wiosennych wypraw geocachingowych i bynajmniej nie szukaliśmy tam żony, ale skrytek :P Udało nam się odnaleźć wszystkie!





"Roszyce – wieś w Polsce położona w województwie dolnośląskim, w powiecie kłodzkim, w gminie Kłodzko, w północnej części Kotliny Kłodzkiej.

W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa wałbrzyskiego." [źródło]








"DANE STATYSTYCZNE

powierzchnia 320 ha 
liczba mieszkańców – 167 
Sołtys: Tomasz Krupa, tel. 601 847 703
Samorządowy koordynator wsi: Małgorzata Hucaluk-Pączka, tel. 074 6474130

Przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich: Anna Szarawara, tel. 697 630 434
Opiekun świetlicy: Janina Dutkowska, tel. 74 8679276

Przewodnicząca Zespołu Śpiewaczego "Marzenie": Zdzisława Gębska, tel. 530 107 755" [źródło]






"Patron dobrej sławy

Chyba żaden inny region w Polsce nie może poszczycić się taką mnogością figur przedstawiających św. Jana Nepomucena, jak dawne hrabstwo kłodzkie. W gminie kłodzko trudno byłoby wręcz znaleźć miejscowość, w której nie stałby on na moście, przy bramie kościoła czy wjeździe do wsi. Jedna z najpiękniejszych figur zachowała się w Roszycach. 




Nepomuk (tak też jest nazywany) stoi tutaj na cokole, do którego przymocowano dwa piękne kute świeczniki. Na dole wypisano inskrypcję, ale i bez tego rozpoznać go można bez trudu po charakterystycznych dla niego atrybutach. Ubrany jest w dostojny strój kapłański, w ręku dzierży palmę męczeństwa, a głowę odzianą w biret otacza wieniec z gwiazd (w innych przedstawieniach trzyma często krzyż). Jan z Nepomuku żył w XIV wieku. Był wikariuszem generalnym arcybiskupa praskiego Jana z Jenstein za czasów panowania króla Wacława IV, który ingerował nawet w obsadzanie stanowisk kościelnych. Prowadziło to do licznych zadrażnień. Król nie wahał się nawet użyć podstępu, by pozbyć się swoich przeciwników. Zaproszonych przez siebie na ucztę dwóch prałatów i Jana z Nepomuku (prawą rękę arcybiskupa) zamknął w lochu. Prałatów wkrótce zwolniono, Jana zaś poddano torturom. Przypiekano mu ciało i okaleczono kleszczami język. Kaźni przyglądał się ponoć sam król, który pod osłoną nocy wyprowadził potem Jana na most nad Wełtawą, przywiązał mu kamień do szyi, po czym zepchnął w dół. Gdy Jan tonął, na rzece miało zajaśnieć pięć gwiazd, które widzieli ponoć mieszkańcy Pragi. Wyłowione ciało męczennika złożono w praskim kościele św. Krzyża. Dlaczego król dopuścił się aż tak wielkiej zbrodni? Najbardziej znana wersja wydarzeń, przyjęta podczas beatyfikacji i kanonizacji Jana z Nepomuku, głosi, że Jan naraził się królowi nie chcąc wyjawić mu tajemnicy spowiedzi jego żony. Przypuszcza się też, że mógł paść on ofiarą sporów pomiędzy królem a arcybiskupem. Pewne jest jedno: zginął 20 marca 1393 roku. Trzeba było trzech wieków, by został wyniesiony na ołtarze. Beatyfikował go w 1721 roku papież Innocenty XIII, a kanonizował w 1729 roku Benedykt XIII. Dlatego przedstawiany jest w typowym dla baroku stroju kapłana, choć żył w średniowieczu. Do jego kanonizacji najmocniej przyczynili się jezuici, widząc w jego cnotach jeden z oręży przeciwko protestantom (luteranie nie uznają spowiedzi). Śmierć w nurcie Wełtawy spowodowała, że szybko uznano go nie tylko za patrona dobrej sławy, ale i chroniącego przed powodziami, utonięciami, wysychaniem studni oraz przepraw przez wodę, a jego figury zaczęto ustawiać na mostach i nabrzeżach. Na ogromną popularność św. Jana Nepomucena w hrabstwie kłodzkim wpłynęła długoletnia, wzmożona działalność jezuitów w Kłodzku i podległość tych terenów arcybiskupstwu praskiemu. Jurysdykcja ta utrzymała się do 1945 roku, choć od trzeciej wojny śląskiej ziemie te podlegały państwu pruskiemu, a potem niemieckiemu. W skład archidiecezji wrocławskiej włączono je w 1945 roku, jednak formalnie sprawę uregulowano dopiero w 1972 roku! 







Kto postawił figurę św. Jana Nepomucena w Roszycach - trudno już dzisiaj dociec. Sama wieś zachowała ciekawy układ owalnicy, rozbudowany potem w wielodrożnicę. Świadczy to, że należy do najstarszych, słowiańskich osad w tym regionie. Powstała przed XIII wiekiem, a więc jako przedlokacyjna. Położona jest na rozległym płaskowyżu (360-370 m n.p.m.). Aby dojechać tutaj od strony Kłodzka, należy skierować się na drogą Kłodzko-Kudowa Zdr. i skręcić w prawo w kierunku Ruszowic i Kamieńca. 

Na podstawie przewodnika dla dociekliwych "Gminy Kłodzko skarby i osobliwości" autorstwa Marka Perzyńskiego." [źródło]