Haneczka, nasz czarny pluszaczek nie żyje :(
Miała takie krótkie nóżki, bała się nawet zeskakiwać z murka... w Wigilię zginęła, odnalazła się po czterech dniach w kącie kurnika... teraz już jej z nami nie ma - w ponury styczniowy dzień wpadła do oczka wodnego i utonęła :(
Biedna.
OdpowiedzUsuńBardzo :(
UsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńSzkoda...
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Smutna sprawa.
OdpowiedzUsuń:(
Usuń:(
OdpowiedzUsuń:(
Usuń:(
OdpowiedzUsuń:(
UsuńSmutne...
OdpowiedzUsuń:(
UsuńStrasznie smutna wiadomość...
OdpowiedzUsuń:(
UsuńAniu, współczuję straty :(
OdpowiedzUsuń