"Polanica-Zdrój i (niem. nazwa urzędowa Altheide-Bad, zwyczajowa Bad Altheide, czes. Starý Bor) – miasto i gmina uzdrowiskowa wwojewództwie dolnośląskim, w powiecie kłodzkim. Położona jest w dolinie Bystrzycy Dusznickiej u podnóża masywu Piekielnej Góry(południowo-wschodni kraniec Gór Stołowych), a południowa część miasta (dzielnica Sokołówka) na zboczach Gór Bystrzyckich w pobliżu Kamiennej Góry.
Miejscowość należała do hrabstwa kłodzkiego. W latach 1945–1954 była także siedzibą wiejskiej gminy Polanica Zdrój. W latach 1975–1998 miasto należało administracyjnie do województwa wałbrzyskiego." [źródło]
Polanickie gofry są najlepsze na świecie!
Lubimy odwiedzać Polanicę - tym razem pojechaliśmy tam z gośćmi z Gdyni 15 sierpnia bieżącego roku.
jaka kolejka ;o
OdpowiedzUsuńZa tymi goframi zawsze jest taka kolejka - ale są najlepsze w kraju :)
UsuńŚlicznie tam jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :)
UsuńW Polanicy byłam dwa razy i bardzo mi się tam podobało.
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy tam jeździć :)
UsuńBardzo ładna miejscowość. Urzekły mnie rzeźby. Widziałam kilka takich pomników odlanych z brązu upamiętniających znane osobistości. To dobry pomysł, zwłaszcza z ławeczką. W Nałęczowie przysiadłam się do Bolesława Prusa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te rzeźby i wszędzie je fotografuję :)
UsuńA co to za Maria Konopnicka z pudelkiem?
OdpowiedzUsuńKuracjuszka z piesiem :)
Usuń"Park Józefa. Spacerując po tej części parku natkniemy się na naturalnej wielkości figury przedstawiające kuracjuszy w strojach z epoki oraz osoby związane z uzdrowiskiem. Zaczynając przechadzkę od strony ul. Matuszewskiego w pierwszej kolejności ujrzymy figurę dr. Józefa Matuszewskiego, pierwszego polskiego Naczelnego Lekarza Uzdrowiska. Idąc dalej po obwodzie parku spotkamy kuracjuszkę z pieskiem, natomiast w części centralnej na trawie siedzi para kuracjuszy. Wychodząc z parku w kierunku deptaka, po lewej stronie zauważymy na ławeczce Akibę Rubinsteina." Źródło: http://www.pol-kart.pl/atrakcje-polanica
Chyba kiedyś tam byłam. Ale nie pamiętam gofrów, więc niezaliczone. Trzeba jechać jeszcze raz;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz przyjechać na gofry! :)
UsuńAleś mi narobiła smaka tymi goframi :D I gdzie ja o tej porze roku gofry dostanę :D
OdpowiedzUsuńCo do rzeźb to tego typu rzeźby mamy też w Łodzi na Piotrkowskiej, więc serdecznie zapraszam :D
Łódź to rodzinne miasto mojego Marcina, więc miałam już okazję, aby sfotografować rzeźby na Piotrkowskiej :) Wspaniałe są!
UsuńA gofry w Polanicy są cały rok! :) W grudniu jest nawet reniferkowy smak :)
Mnie zachwyciły także szczycieńskie pofajdoki. Jak mój narzeczony pojechał do Szczytna na egzamin do policji byłam nimi zaskoczona bo jak byłam kilka lat wcześniej z rodzicami w Szczytnie wtedy ich tam nie było. Takie małe chochliki, znalazłam prawie wszystkie :D
UsuńNie byłam nigdy w Szczecinie... za daleko :(
UsuńAle za to z namiętnością fotografuję wrocławskie krasnale :P
Słyszałam o nich, ale widziałam tylko jednego, nie miałam okazji pochodzić dłużej po Wrocławiu ale przy dłuższym wolnym i przy jakiejś ilości gotówki w portfelu zamierzam w końcu pojechać tam i pozwiedzać, bo do tej pory byłam dwa razy przelotem :)
UsuńWrocław jest piękny!
UsuńO mamciu jaka kolejka, przypomina mi trochę kolejki do lodów u Myszki w Rzeszowie :) Fajna wycieczka!!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń