wtorek, 25 listopada 2014

Szlakiem wiatraków...


Kolejny wiatrak, który odwiedziłam podczas wrześniowej wycieczki znajduje się na  granicy wioski Łukowice Brzeskie (w gminie Skarbimierz), ale należy już do rejonu sąsiedniej miejscowości Owczary (w gminie Oława).




Do naszych czasów zachował się jedynie jego korpus, wybudowany z czerwonej cegły na planie wielokąta, zwężający się ku górze. Wiatrak jest wpisany do rejestru zabytków pod numerem 596539 492/W z 19.06.1981. Pochodzi z XIX wieku. [źródło informacji]







Udało mi się jednak odszukać stare zdjęcia - przed laty prezentował się imponująco. Szkoda, że pozostała z niego tylko ruina... :(


źródło zdjęcia

źródło zdjęcia


Ruiny wiatraka oglądałam i fotografowałam 7 września 2014 roku.


16 komentarzy:

  1. Ja nie rozumiem jak niektóre obiekty są wpisane do rejestru zabytków a stoją ot tak sobie i niszczeją i nikt się nie zainteresuje żeby to jakoś ochronić... A wiatrak bardzo fajny miał dach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tego nie rozumiem. Szkoda takiej pięknej budowli.

      Usuń
    2. Niestety, wiele pięknych budowli czeka taki los, pomimo wpisania do rejestru zabytków... wyjaśnienie znajduje się w jednym z dalszych komentarzy - bardzo za nie dziękuję!
      W naszym kraju funkcjonuje także stan nazywany określeniem "trwała ruina" - tutaj można znaleźć więcej informacji na ten temat (ale niestety często nawet zabezpieczanie stanu faktycznego nie jest realizowane):
      http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kto_i_po_co_wymyslil_pojecie_ruina_trwala_120874.html

      Usuń
  2. Wpisanie do rejestru zabytków niczego nie gwarantuje. A przy naszej nieudolności i biurokracji urzędniczej wręcz przeciwnie. Znane są bowiem przypadki, kiedy inwestor mając "związane ręce" przez konserwatora zabytków decyduje się na nikczemny krok i dokonuje np. podpalenia. Nawet kilka lat temu w moim mieście miał miejsce podobny. Tu chodzi z jednej strony o zupełne nieegzekwowanie przepisów a z drugiej, o wręcz kretyńskie prawo odnoście zakupionych (dzierżawionych) obiektów. Spójrz bowiem, ile zabytków w rękach prywatnych niszczeje i dogorywa gdzieś w trawach. I co najgorsze, nikt nie próbuje nawet naprawiać takiej patologii. Efekt jest taki, że setki obiektów z roku na rok idzie do piachu, bez możliwości ich ponownego zakupu przez osoby trzecie. Problem jest jednak znacznie bardziej złożony i sięga całej zbiurokratyzowanej i nieudolnie prowadzonej polityki administracyjnej państwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech.... :( To naprawdę koszmarne!

      Usuń
    2. W Łodzi była sprawa, że inwestor korzystając z tego, że fabryki, które były wpisane do rejestru okalał wysoki mur zaczął je powoli burzyć. Sprawa się wydała inwestor został pociągnięty do odpowiedzialności, ale co z tego kiedy większość budynków była już zburzona :(

      Usuń
    3. No właśnie... a powód? Pogoń za pieniądzem i brak szacunku do przeszłości :(

      Usuń
  3. Przykro patrzeć, jak takie cudne budowle niszczeją.. ot polska rzeczywistość..

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem jak w środku ale z zewnątrz wygląda całkiem dobrze... jeszcze by mogło z niego cos być...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Same ceglane mury, środek pusty :( Taka skorupa po prostu...

      Usuń
  5. Tak dojeżdżając do Wrocka na studia mijałam ten wiatrak. Szkoda był naprawdę imponujących rozmiarów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)