Moje pierwsze scrapowe poczynania od wielu miesięcy... od sierpnia konkretnie!
Postanowiłam wreszcie zabrać się za uzupełnianie mojego Projectu Life - rok się kończy, a ja dopiero w kwietniu... Listopadowe weekendy nie sprzyjają podróżom, można zostać w domu i poświęcić się hobby :)
Oto efekt sobotniego scrapowania - dwa kwietniowe tygodnie mojego PL:
Dwa następne - już niedługo (niedziela także była mglista i ponura...).
Strasznie mi się podoba pomysł tego projektu. Ruszył chyba zanim go dostrzegłam, a może jeszcze zanim założyłam bloga. Strasznie podoba mi się takie podsumowanie: bilety z podróży, ciekawe zdjęcia, wydarzenia, rachunki, nawet prace :) Z chęcią obejrzę całość :) A już tak na koniec gratuluję nominacji. W pełni zasłużona i na pewno podarowana z rozmysłem :)
OdpowiedzUsuńPL funkcjonuje już od dawna, bardzo mi się spodobał ze względu na swój kronikarski charakter... prowadziłam go systematycznie od kwietnia - czyli pełen rok, teraz muszę uzupełnić zaległe miesiące, ponieważ nie chcę go porzucać :)
UsuńDziękuję :)
Nie porzucaj! Te strony sa super!
OdpowiedzUsuńNie porzucę :) Dziękuję :)
UsuńPiękna pamiątka ! Tak mi się podoba, że tyle tam kotów :)
OdpowiedzUsuńU nas zawsze tyle kotów - przy każdej okazji :)
UsuńBardzo miła dla oka jest ta Twoja "robótka" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPL - wydaje mi się, że to strzał w dziesiątkę w Twoim scrapowaniu, bo wg mnie jesteś dokumentalistką i podziwiam Cię za wytrwałość i poświęcany tej pasji czas, Aniu. :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo udany projekt, a jakie będą potem piękne wspomnienia...:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam utrwalać wspomnienia :)
Usuńa do mnie scrapowanie kompletnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuńU mnie też kiedyś tak było :) Potem powoli się przekonałam, następnie miałam takie etap fascynacji, że na rok odstawiłam haft, później wróciłam do haftu - scrap został z boku.. teraz znowu do niego wracam :)
UsuńTaki projekt jest lepszy od albumu ze zdjęciami i typowego pamiętnika.Bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Całe życie pisałam pamiętnik, więc taka forma utrwalania wspomnień ogromnie mi odpowiada :)
UsuńDziękuję serdecznie :)
To prawda, jesienne i zimowe wieczory sprzyjają nadrabianiu zaległości, wiem coś o tym:))
OdpowiedzUsuńTaki pamiętnik scrapkowy jest super, też kiedy zacznę, tylko czekam na wenę;)
Może od nowego roku zaczniesz? Styczeń sprzyja podejmowaniu takich decyzji :)
UsuńA to ma jakiś większy cel, czy to poprostu taki rodzaj pamiętnika bez pisania.
OdpowiedzUsuńNajwiększy cel dla mnie to dokumentacja życia, uchwycenie wszystkich chwil, które chce się zatrzymać w pamięci...
UsuńAle to fajnie wygląda :) Trzeba mieć wyobraźnię,żeby to wszystko tak fajnie współgrało. Super Ci to idzie Aniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietnie to wszystko "rozpracowałaś". Super pamiątka.
OdpowiedzUsuńPowinnam też w podobny sposób utrwalać wydarzenia, bo w różnych miejscach gromadzę bilety, ważniejsze paragony, dokumenty :))
Zachęcam, bo to później naprawdę cudowna pamiątka :)
UsuńRewelacyjny projekt! Piękny sposób na zapiski z życia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRewelacja! Tyle fajnych wspomnień :) Prowadzę pamiętnik, ale to coś o wiele lepszego :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś prowadziłam pamiętnik i dlatego ten projekt tak bardzo przypadł mi do gustu :)
UsuńWspaniała kronika, a ile wspomnień...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAniu- jestem pelna podziwu dla Ciebie za pamiec do takich detali zyciowych ;-) ja bym musiala chyba notowac, bo ledwo pamietam to, co dzialo sie w pazdzierniku ;-)
OdpowiedzUsuńAleż Basiu - ja nie muszę pamiętać! Wszystkie wydarzenia - minione i zaplanowane zapisuję w kalendarzu google, a zdjęcia, które robię, wkładam do katalogów z odpowiednią datą :)
Usuń