Tym razem obiecane wczoraj wieści z naszego kurzego podwórka :)
W zasadzie nie odnotowaliśmy żadnych znaczących zmian - kury chodzą szczęśliwe po całym ogródku, robią wszędzie kurze dołki, grzebią, znoszą niewyobrażalną ilość jajek, koguty pieją cały dzień, doprowadzając tym pewnie sąsiadów do dzikiej pasji... :P
Ale są szczęśliwe i to najważniejsze! Sami zobaczcie!
Cudne kury, zdjęcia piękne...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńno tak idząc do ciebie Aniu mogłam się spodziewać że mnie zaskoczysz -wszystkie są piękne - porywam ci koguta brązowego raz tego białego z grafitowym ogonem - dziękuję jeszcze raz za pozwolenie - buziaki ślę marii
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy :)
Usuńzapomniałam i jeszcze zabieram kosz z jajkami - pappa
OdpowiedzUsuńKogut na pierwszym zdjęciu jest kapitalny, zachwyciłam się jego ubarwieniem :)
OdpowiedzUsuńTo sebrytka - najmniejsza rasa na świecie :)
UsuńSame modelki i modele...rewia :)
OdpowiedzUsuńCudne kurki :) Nie myślałaś, żeby "dorobić się" kurczaczków, skoro kury znoszą tyle jajek? :)
OdpowiedzUsuńKacper jest naszym kurczaczkiem. Po co nam więcej? Nie mamy aż tyle miejsca. A jeśli wylęgną się same koguty, to co byśmy z nimi zrobili?
UsuńWystrojone w barwne piórka dostojnie kroczą po podwórku :)
OdpowiedzUsuńTa brązowa kurka na pierwszym zdjęciu ma piękne kolory jakby ktoś podkreślił jej pióra kredką do oczu.
OdpowiedzUsuńBo to rasowa sebrytka :)
UsuńKoguty przepiękne, śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Dziękuję :)
UsuńAniu tylko pozazdrościć tego swojskiego klimatu. Takie mam wspomnienia z dzieciństwa. Dziś niestety tylko domowe zwierzaczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziękuję :) Mamy to szczęście, że możemy cieszyć się takimi klimatami każdego dnia :)
UsuńNie dziwie sie,że sa szczęśliwe bo mają świetne tereny rekreacyjne, są urocze:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń