sobota, 12 lipca 2014

Moja pracownia! :)




Na tym blogu nie pokazywałam Wam jeszcze mojej pracowni :)

Jest to dzieło w 95% Marcina :) Mój mały wkład polegał na pomalowaniu sprzętów, on robił kompletnie wszystko - od skuwania tynku poczynając, przez elektryczność i opalanie kredensu, aż do montowania całości...

Pracownia powstawała od jesieni 2011 roku do czerwca roku 2012 (z zimową przerwą). Całość kosztowała nas około 4 tysiące. Większość to rzeczy stare, z domu i giełdy staroci - po odnowieniu prezentują się wspaniale :) Nowa jest wykładzina, żyrandol i stół z IKEI :)






















TUTAJ   można obejrzeć kolejne etapy jej powstawania :)


56 komentarzy:

  1. Fajna, a kredens super, taki retro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kredens z kuchni Babci, pożydowski, jeszcze przedwojenny z kuchni na Kościelnej :)

      Usuń
  2. Fantastyczne miejsce do pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka piękna jest twoja pracownia. Zazdroszczę Ci takiego miejsca, tak pozytywnie, Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. piękna pracowania :) ja mam porozrzucane wszystko po rożnych miejscach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja pomimo pracowni też mam wszystko porozrzucane :P Zresztą, ona jest typowo scrapowa - wyszywam w pokoju :)

      Usuń
  5. Tylko pozazdrościć takiego ogromu powierzchni tylko dla siebie i swoich szpargałów...

    OdpowiedzUsuń
  6. Też marzę o takim miejscu, w którym mogłabym bezkarnie mieć twórczy nieład i nie musiałabym zbierać wszystkiego i upychać po różnych zakamarkach...

    OdpowiedzUsuń
  7. I bardzo dobrze - jaki artysta odnalazłby się w całkowitym towarzystwie mebli made for Ikea albo made for Obi? A takie umeblowanie to gwarancja wnętrza z duszą; na zdjęciach wszystko prezentuje się bardzo klimatycznie i przytulnie, chociaż nie wiem, czy słowo przytulny jest adekwatne do lokalu pracowni :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, na osobną pracownię mogę liczyć jak wygram milion w totka, i nawet czajnik ma swój osobny stół i garnek na cebulę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracownia była robiona w starej komórce, "temi rencami", a koszt rozłożył się na rok (stół wzięłam na raty) - więc spokojnie dałam radę na bieżąco z pensji :)

      Usuń
    2. Czyli pomieszczenie było, ja bym musiała je sobie dokupić. :)

      Usuń
    3. Oj tam, zawsze możesz z czegoś zrezygnować... na przykład z łazienki :P

      Usuń
  9. Cudnie masz w pracowni :)
    Szczególne gratulacje dla Marcina - pamiętam początkowe zdjęcia i chyba dopiero teraz widzę jaki to był ogrom pracy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie tam u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow! Kredens jest piękny. No, i te bibeloty. Moje klimaty, też kocham różne starocie. Widzę, że w kąciku nieśmiało okryła się robótka na drutach. Czy wzrok mnie nie myli? Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wełna z drutami stanowi dekorację :)

      Usuń
  12. piękna pracownia,cichutko zazdroszczę,ale może kiedyś też jakiejś malutkiej się dorobię... a maszyna to tylko na pokaz czy do użytku ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Maszyna do pisania? Jak najbardziej do użytku :)

      Usuń
  13. pracowita ta Twoja połówka,taka złota rączka,miał przy pokoiku roboty...chociaż za fekt końcowy penie odpowiada twoja ręka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, bardzo byś się zdziwiła :) Większość rzeczy Marcin robił po raz pierwszy, ucząc się ich z filmików na YouTube :) A efekt końcowy jak najbardziej wspólny :)

      Usuń
  14. Taka pracownia to marzenie! Kredens i bibeloty to przedmioty z duszą. Na pewno świetnie Ci się tu tworzy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne miejsce do pracy i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazdraszam pracowni. Marcinowi wielkie gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow, pięknie!!! Ja niestety mogę tylko pozazdrościć, bo niestety miejsca na pracownię (czyli wolnego pokoju) u mnie brak.... ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Moja pracownia powstała w komórce obok domu :)

      Usuń
  18. Świetnie zagospodarowałaś to pomieszczenie! I jaki porządek w niej panuje;-) Ma w sobie klimat i z pewnością miło się w niej przebywa;-) Ja też marzę o własnej pracowni, może kiedyś..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Na pewno Ci się uda! Ja o swojej też marzyłam wiele lat :)

      Usuń
  19. Wspaniałe to musi być uczucie, gdy wszystko ma swoje miejsce i do tego ładnie wygląda. I nawet masz kącik do wypicia kawy, gdy jakaś inna pasjonatka wpadnie na konsultacje :)

    OdpowiedzUsuń
  20. I takiego miejsca mi brak, bardzo fajna jest Twoja pracownia.Wielu tworczych godzin w niej zycze:-)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  21. Super kącik na realizację pasji :) Ja niestety nie mam takiego, bo wiecznie brak miejsca na wszystko, co chyba jest w miarę normalne przy 5 osobowej rodzinie i mężu wojskowym, który połowę szafy zajmują jego mundury ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mówi się, że nie wolno zazdrościć...ale ja Aniu zazdroszczę Ci tej własnej pracowni...pozytywnie oczywiście :) Sama muszę dzielić z moimi mężczyznami i psem powierzchnię 31m2 więc o własnym kącie mogę tylko pomarzyć...ale jak tylko zmienię mieszkanie na większe to już nie odpuszczę :)
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mieszkałam kiedyś na 34 metrach - co prawda z jednym mężczyzną i dwoma kotami :P - ale wszystko może się odmienić, więc życzę Ci własnej pracowni jak najszybciej :)

      Usuń
    2. Dziękuję Ci Aniu za takie życzenia :)

      Usuń
  23. Świetną masz tą pracownię! Można się tam zaszyć i tworzyć, i tworzyć:)
    Rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Piekna masz pracowanie. Musi Ci sie tu bardzo przyjemnie pracowac.
    Na kredens patrze z rozrzewnieniem. Taki mieli moi dziadkowie. W gornej lewej szafce bylo zawsze pieczywo, a po prawej babcia cos dla nas zawsze miala slodkiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mój kredens jest pożydowski, długie lata stał w kuchni u Babci. Teraz ma drugą szansę :)

      Usuń
  25. zazdroszczę pracowni własnej
    Serdecznosci ślę

    OdpowiedzUsuń
  26. Fantastyczna pracownia! Tak to można tworzyć...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)