Prace nad Zieloną Damą trwają... udało mi się ukończyć krzyżyki, zostały obszycia. Cała masa obszyć :(
Mam jednak nadzieję, że już niedługo będę mogła się pochwalić gotowym haftem :)
Po skończeniu będzie wyglądał tak:
To, co kocham... haft krzyżykowy, scrapbooking, podróże, fotografia, koty, czytanie książek...
Faktycznie kresek jest masa, ale jak to mówi stara maksyma "co nas nie zabije, to nas wzmocni" ;) dasz radę Aniu...wierzę w Ciebie i czekam na Zielona Damę w pełnej krasie :)
OdpowiedzUsuńAle będę wzmocniona! :P
UsuńHihi :D
Usuńpiękna... ale jeszcze nie wydziubałaś tych backstitchów??
OdpowiedzUsuńCiągle je męczę :(
UsuńW tej damie jestem od dawna zakochana :) Cudne rzeczy potrafisz robić :)
OdpowiedzUsuńA jaka satysfakcja później :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawe :)
OdpowiedzUsuńObszycia robią ogromną różnicę, ale niestety dają "popalić". Czekam na ostatnia odsłonę tego pięknego haftu :)
OdpowiedzUsuńOj dają... Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu pokażę :)
UsuńDasz radę :) Pewnie dzisiaj już z połowa zrobiona ;) Czekam na wersję ostateczną :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, chyba połowa obszyć już za mną... jeśli mnie nie wykończą, to w przyszłym tygodniu się doczekasz :P
UsuńGenialny to obrazek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam te damy podrukowane i tylko łaska boska, ze nie sa ufokami ;) po prostu nie mam ich kiedy zacząć ;) Piękne są i zazdroszczę ci okrutnie, że jedną juz kończysz.
OdpowiedzUsuńPozdroofka!
To już trzecia, którą kończę :) Została mi jeszcze brązowa i pomarańczowa :)
UsuńTrochę tych konturów jest, ale jakby się dobrze zaprzeć to do końca tygodnia byś skończyła. :)
OdpowiedzUsuńZapieram się jak mogę :P
UsuńJa tam zawsze lubiłam obszycia i dziwiło mnie, że wszyscy na nie narzekają - przecież to one nadają bardzo często sens tym wszystkim krzyżykom. Poza tym robi się je szybko w porównaniu z wykonaniem całego obrazka. Jak chcesz to ci mogę je wyszyć :-P
OdpowiedzUsuńOwszem nadają sens i też lubię je wyszywać. Ale tych dam nie robiłaś i zupełnie nie wiesz, jakie one są. A ja jestem już po dwóch i mam cokolwiek większe doświadczenie w tym względzie :/
UsuńAle ja po prostu lubię obszycia, więc ich ilość ani skomplikowanie mnie nie przerażają :)
UsuńChociaż rozumiem, że po tak długim wyszywaniu chciałoby się już mieć gotowy obrazek, a nie półprodukt nad którym trzeba będzie jeszcze długo siedzieć zanim będzie gotowy...
Te są naprawdę koszmarne i wyszywa się je prawie tak długo, jak cały obrazek :( W czterech kolorach, różną ilością nitek.... :(
UsuńBez nich jednak obrazek kompletnie nie ma tego efektu, więc trzeba się przemęczyć.
UsuńPotraktowałabym to jak wyzwanie, bo cała seria dam z pieskami bardzo mi się podoba :) Gdybym nadal zajmowała się haftem na pewno bym się za nie zabrała...
Dlatego męczę się dziś bardzo :) I już niedługo trzy damy będą za mną, pozostaną do wyszycia jeszcze dwie :)
UsuńBez nich jednak obrazek kompletnie nie ma tego efektu, więc trzeba się przemęczyć.
OdpowiedzUsuńPotraktowałabym to jak wyzwanie, bo cała seria dam z pieskami bardzo mi się podoba :) Gdybym nadal zajmowała się haftem na pewno bym się za nie zabrała...
Aniu, dasz radę! Satysfakcja po skończeniu gwarantowana! Dama wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJak zwykle dasz radę a damy warte są odrobiny męczarni
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Będę bardzo szczęśliwa, gdy ją skończę :)
UsuńCzekam na obszycia, dama będzie zjawiskowa! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń...mamy piękną pogodę (a przynajmniej w moim regionie...), więc nic, tylko siadać na balkonie/tarasie/ławce na dworzu i wyszywać.
OdpowiedzUsuńPowodzenia, Kochana :)
Nie umiem wyszywać poza domem - byłby problem ze schematem, zakreślaczem do odznaczania wzoru, nie miałabym jak przytrzymać kanwy... a poza tym robótka mogłaby się zabrudzić. Zdecydowanie wolę to robić przy biurku :)
UsuńPięknie wygląda,ślicznie.Pozdrawia życząc miłego wieczorku.
OdpowiedzUsuńOj Aniu, dasz radę! I będziesz cieszyć się pięknym, efektownym obrazem :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSkąd ja znam tą niechęć do konturów :( Za to po skończeniu i przemęczeniu się duma jest niewyobrażalnie wielka ;)
OdpowiedzUsuńI będzie wielka :)
UsuńPiękna. Mam wzory wszystkich trzech (a może i czterech) dam z pieskami i KIEDYŚ mam zamiar je wyhaftować, ale... przerażają mnie te kontury ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dasz radę! Ja już mam za sobą niebieską i czerwoną, niedługo dołączy zielona, a czeka jeszcze brązowa i pomarańczowa :)
UsuńKreski są najgorsze, ale nie ukrywajmy, one tworzą efekt końcowy :) Już Ci chyba Aniu pisałam, że podobnie jak Iskierka, wzorki mam i zamiar jeszcze mam, żeby je kiedyś wyhaftować :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Wasze zmagania z damami :) I prezentację na blogach oczywiście :)
UsuńAneczko= czeka Cie niezla lekcja cierpliwosci, ale ja ja uwielbiam! wtedy dopiero czuje sie, jakbym malowala igla ;-) powodzenia!!!!
OdpowiedzUsuńOj tak Basiu - cierpliwość jest tu potrzebna niesamowita :) Dziękuję :)
UsuńJuż Ci się należy "6" za mobilizację. Damulka i psinka śliczne :)
OdpowiedzUsuńAniu, do dzieła. Dasz radę:) Dopinguję z tymi backstitchami :)
OdpowiedzUsuńJa też się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuńJa też :P
UsuńWitaj:) podczytuję Twój blog od jakiegoś czasu (jeszcze na ten poprzedni dość długo zaglądałam) ale nigdy się nie ujawniłam.. Masz fajne pomysły na posty co tylko przyciąga do czytania i zaglądania:)
OdpowiedzUsuńHaft już pięknie się zapowiada a z konturami to dopiero będzie coś:) Szczególnie na tej marmurkowej kanwie ślicznie wygląda:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za ujawnienie :) Bardzo mi miło, że chętnie do mnie wracasz :) Mam nadzieję, że szybko skończę ten haft :)
UsuńJuż jest piękny!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń