Wiosenne odpoczywanie i wylegiwanie kocie, na czym tylko się da :P
Oliwia nie pokazuje się w domu od ponad tygodnia :(
Guzik zaginął 8 lipca i do tej pory się nie odnalazł :(
To, co kocham... haft krzyżykowy, scrapbooking, podróże, fotografia, koty, czytanie książek...
Tak to jest z kotami, lubią chodzić swoimi ścieżkami...
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńTrzymam kciuki żeby jednak się znalazły (Y)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFantatyczne kocie mordki...a tamte łobuzy może zatęsknią i wrócą
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję...
UsuńWidzę, że jeden z kotów marzy o Alasce :) Mam nadzieję, że i Guzik, i Oliwia się jednak znajdą.
OdpowiedzUsuńBardzo byśmy tego chcieli...
UsuńOby szczęśliwie wróciły do domu.Koty lubią się włóczyć.Mieliśmy kiedyś kota i też wyszedł sobie z domu i po dość długim czasie powrócił. Oby też tak było w przypadku Twoich "turystów".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nasze nigdy się nie włóczyły i poza Oliwią - zawsze spędzały w domu noce...
UsuńPiękne puchate kulki, jest co głaskać :) Koty już tak mają, że uwielbiają przygody. Niedawno był na podwórku bury kocur i ostatni raz widziałam go, jak uciekał przed obcym kotem. Później już się nie zjawił :( Martwiłam się o niego, ale cóż zrobić? Okazało się, że podczas odwiedzin pani X wszedł jej do samochodu i pojechał :) Teraz już nie jest podwórkowym kotem, a panem na włościach w domu :)
OdpowiedzUsuńP.S. Takie pytanie czysto praktyczne. Czy nie masz problemu z pchłami?
Nasze zawsze wracają na noc do domu...
UsuńOdpowiem tak - gdy masz małego dzidziusia, to jest taki słodki i całujesz te małe różowe nóżki... ale robi też kupę do pieluchy :P :P :P Z kotami jest podobnie - skoro się zdecydowałam na taka ilość, muszę się pogodzić z pchłami :) Czasem mają. Wtedy pryskamy - kupiliśmy u weterynarza taki duży spray. Ale czasem jest problem. Koty często śpią w łóżku i nieraz miałam pogryzione całe nogi... no trudno :)
Chodziło mi bardziej o to, czy masz może jakiś super działający preparat, który zlikwiduje to obrzydlistwo. Mój złapał prawdopodobnie u weterynarza i ani chemiczne smarowidła, ani kąpiele, ani obroża (to dopiero porażka - pchły biegają po niej) nic nie dały :) Teraz jeszcze moczymy futro piołunem i jest w miarę dobrze, ale ciągle coś tam zostaje :/
UsuńObroża nic nie daje, poza tym jest niebezpieczna, bo kot może się zaczepić. Jak do tej pory najbardziej skutecznym środkiem jest Frontline.
UsuńAniu, moja TAbita wrocila po tygodniu włoczegi na jedna dobe, po czym znowu zaginela- wiem, ze się gdzies szlaja, zimno ja przygoni- poprzednio przygonil ja deszcz trwający dluzej niż godzine ;-) trzymam mocno kciuki!!!!
OdpowiedzUsuńTak robi Oliwia. Jednak wcześniej Marcin ją widywał na łąkach, a od dwóch tygodni nie. A u nas raczej koty wracają na każdą noc do domu.
UsuńOby się znalazły całe i zdrowe........
OdpowiedzUsuńOby...
Usuń
OdpowiedzUsuńPoczuj dotyk uśmiechu
I miej piękny dzień,
Idź w ten dzień bez pośpiechu
Podejmując jego grę.
Życzę.
Na niebie i w sercu słońca,
a na twarzy
uśmiechu bez końcaڿڰۣ◕
__________(¯`:´¯)
______ (¯ `·.|/.·´¯)
_____ €(¯ `·.(۰۪۪۫۫●۰).·´¯)€€
_____€€ (_.·´/|`·._)€€€€€
____€€€€€ (_.:._)€€€€€€€€
__€€€€€€_||_€€(¯`:´¯)€€€€€
__€€€€€__||_(¯ `·.|/.·´¯)€€€
___€€€___|(¯ `·.(۰۪۪۫۫●۰).·´¯)€€
____€€___||.€(_.·´/|`·._)€€
_____€___||€€.(_.:._)_€€ ****
_( ____¤ۣۜ๘¤ّۣۜ_____/)___/)__¤ۣۜ๘¤ّۣۜ
¤ۣۜ๘¤ّۣۜ¯¯¯¯¯(/¯¯¯)¯¯¯¯¯¤ۣۜ๘¤ّۣۜª“˜¨“¨˜
ŻYCZĘ MIŁEGO I SPOKOJNEGO NOWEGO TYGODNIA.
POZDRAWIAM:):):)
Dziękuję :)
Usuńwiesz Aniu dopiero teraz sie dowiedzialam ze to twoje imie bo nie bylam pewna wiec przyjmnij najszczersze zyczenia spoznione imieniniowe - a tak ogolnie to ja juz zaczynam nie nadazac za toba : hihihi starz jez jestem i tyle /// koty moje tez sobie legowisko znajdywaly zawsze na masce ale jak bylo chlodno bo od silnika jeszcze nagrzanego sie grzaly piecuchy - no coz zycie jest zyciem ale ten czarnuch to istny moj klakier - buziaki sle Marii
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHm, przykra sprawa, albo wrócą albo nie...
OdpowiedzUsuńUrocze te koty. Wszystkie Twoje? Jak Ty ogarniasz tę menażerię? Koty, króliki, kury...
OdpowiedzUsuńWszystkie. Do lipca miałam 5 - Oliwię, Martynę, Chrupka, Scrapkę i Guzika.
Usuń5 królików i 12 kur...
Ogarniamy, chociaż jest trochę zachodu... i oczywiście pożegnaliśmy się z opuszczaniem domu na czas dłuższy niż od świtu do zmierzchu... coś za coś :)
Piękne koty. Mam nadzieję, że ci wędrowcy szybko wrócą, bo gdzie im będzie tak dobrze jak u Was...
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze mamy nadzieję...
UsuńTeraz już wiem co jest potrzebne, a raczej kto, żeby lakier tak błyszczał na samochodzie ;) Polerowanie futerkiem :)
OdpowiedzUsuńTaka kocia natura wędrowca, trzeba mieć nadzieję że wróci, bo gdzie mu będzie lepiej.
Mam taką nadzieję...
UsuńPrześliczne kociaki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńCudniaste masz wszystkie bez wyjątku kocurki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudowne masz te koty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzykre, że koty zaginęły...
OdpowiedzUsuńNiestety :(
Usuń