Małe króliczki w pogodne weekendy wędrują pod wolierkę na trawnik.
Co jest wtedy ich ulubionym zajęciem?
Oczywiście KOPANIE DOŁKÓW!
Są prawdziwymi mistrzami w tym działaniu, czasami z wykopanej dziury widać już tylko króliczy ogonek, trzeba więc mocno nasze Pysiaki pilnować i przesuwać wolierkę na nowy kawałek trawnika. Tam oczywiście procedura podkopu zaczyna się na nowo... :P
Oo, nie wiedziałam, że z króliczków są takie norowce. Ładne fotki. Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie z tych małych :) Dziękuję :) Również życzę miłego tygodnia :)
UsuńCzyli nie trzeba kopać ogródka, wystarczy królaski wypuścić ;)
OdpowiedzUsuńTak i mamy teraz ślicznie przekopany trawnik :P
UsuńTyle świata do obejrzenia, a wolierka przeszkadza, ach, Ci właściciele są tacy niedomyślni! Sami oglądają piękne zabytki, jeżdżą tu i tam, a 'biednym' króliczkom bronią ;)
OdpowiedzUsuńChyba będziemy je ze sobą wozić ;)
UsuńHehe, a jak kurki i kotki zaczną strajkować, że też chcą, trzeba będzie wymienić samochód na autobus :)
UsuńI konspiracja jest, jeden kopie, drugi zasłania... :)
OdpowiedzUsuńWspólne działanie jest skuteczne ;)
UsuńSpryciarze ;) no ale co się dziwić - młodość zawsze chce więcej na wolności ;)
OdpowiedzUsuńFajne są i najchętniej pewnie pobiegałyby sobie bez żadnych ograniczeń, a tu jakieś takie dziwne rzeczy przeszkadzają :)
OdpowiedzUsuńI tyle byśmy je widzieli! :P
UsuńRobią podkopy, bo w nich jest pragnienie wolności :)))
OdpowiedzUsuńJak dają radę te futerkowce w upalne dni?
Wydrapują słomę, kładą się na samej folii, leżą i dyszą...
UsuńMój królik (na co dzień żyjący w domowej klatce) podczas wypuszczania na szelkach 'na wolność' kopać dołków nie chciał... wolał jeść trawę i koniczyny. Może po prostu nie przepada za aktywnością fizyczną... :D
OdpowiedzUsuńA może dlatego, że na szelkach?
Usuń:), instynkt to jest jednak ogromna siła...
OdpowiedzUsuńCzasem instynkt, czasem - charakter... małe kopią, duże nie :)
UsuńA jaką mają frajdę z tego kopania ;) Mój mąż porobił naszym tunele i na razie skończyło się kopanie. Inna sprawa to ta, że ta najbardziej kopiąca samiczka poszła "do ludzi" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Frajda niesamowita! Tuneli w trawniku raczej nie porobimy, muszą sobie radzić tak :)
Usuńooo nie wiedziałam, że masz króliki, bardzo lubię te futrzaki
OdpowiedzUsuńuważaj, żeby ci tuneli poza zagrodę nie wykopały :P bo zwieją gdzie pieprz rośnie
one chyba tak z natury te norki wykopują
Króliczki mamy dopiero od stycznia :) Gdy są w wolierze, to je mocno pilnujemy, bo kopią bardzo zapamiętale :)
UsuńPodkopy robią? Urocze są
OdpowiedzUsuńUwielbiają kopać :)
Usuń