sobota, 3 stycznia 2015

Grudniowe czytanie :)












"Tytus, Romek i A'Tomek – seria komiksowa autorstwa Henryka Jerzego Chmielewskiego wydawana od roku 1957 do dziś. Początkowo publikowana była na łamach młodzieżowej gazety „Świat Młodych” (pierwszy raz 25 października 1957), od 1966 – także w wersji książkowej. Jest to najdłużej ukazująca się polska seria komiksowa.

Dwaj przyjaciele – harcerze, Romek i A'Tomek – starają się uczłowieczyć człekokształtną małpę – Tytusa de Zoo, posiadającego, wbrew pozorom, więcej cech ludzkich niż małpich. Kolejne tomy komiksu to podróże bohaterów w rozmaite dziedziny wiedzy w wymyślnych pojazdach skonstruowanych przez prof. T.Alenta lub A'Tomka. Każda księga umieszcza bohaterów w innej roli. Tytus, Romek i A'Tomek zawsze pakują się w jakieś kłopoty, ale umieją łatwo z nich wybrnąć.

Świat w komiksie jest bardzo absurdalny i odznacza się błyskotliwym humorem, a jednocześnie zawiera wiele edukacyjnych przesłań dotyczących geografii, ochrony przyrody czy historii („bawiąc uczy”).

Pierwotnie bohaterami komiksu byli dwaj harcerze – Romek i A'Tomek. Potem dołączył do nich szympans Tytus.
Tytus de Zoo – szympans, harcerz, oblatywacz pojazdów, znaleziony w rakiecie (wersja ze „Świata Młodych”) lub narysowany przez Papcia Chmiela (wersja z Księgi I), wszędobylski, odważny, dobroduszny, pomysłowy, ale czasem złośliwy – główny bohater wszystkich komiksów. Początkowo w „Świecie Młodych” miał ogon, ale po pewnym czasie mu „zniknął”.
  • Romek – wysoki, chudy, długowłosy, złośliwiec-buntownik, zarazem tchórzliwy. Wątpi w uczłowieczenie Tytusa.
  • A'Tomek – harcerz zastępowy, niski, gruby, inteligentny, zarozumiały, o zdolnościach przywódczych. Jego hobby to układanie krótkich wierszyków. Głównodowodzący trójki.
  • Prof. T.Alent – (czasem nazwany po prostu „Talent”) ekscentryczny naukowiec wynalazca, twórca i założyciel Instytutu Wszechzbytków, gdzie powstają fantastyczne pojazdy i inne wynalazki dla Tytusa, Romka i A'Tomka. Ma sporo myszek, na których testuje swoje eksperymenty. Często bawią się w jego włosach lub chodzą po nim.
  • Papcio Chmiel – rysunkowa wersja autora komiksu, artysta malarz, przypadkowy twórca Tytusa, wychowawca i autorytet moralny Tytusa, Romka i A'Tomka. Często interweniuje w przygody bohaterów. Przykładem może być sytuacja, w której najpierw dorysował Tytusowi silniejsze mięśnie, by ten mógł wygrać zawody, następnie jednak, gdy ten został zdyskwalifikowany, narysował mu zestaw do nurkowania jako nagrodę pocieszenia.
[...]

Księga VI – Tytus olimpijczykiem (Romek i A'Tomek postanawiają wystawić Tytusa do zawodów olimpijskich, w tym celu trenują go w różnych dziedzinach sportu; pojazd – Trąbolot)
Księga VII – Tytus poprawia dwójkę z geografii Polski (koniec roku szkolnego, a Tytus ma mieć poprawkę z geografii Polski, Romek i A'Tomek pokazują mu więc nasz kraj; pojazd – odrzutki)

Księga VIII – Tytus astronomem (Akcja Frombork, bohaterowie pomagają oczyścić jedno z miast Kopernika, magiczny aparacik przenosi ich w przeszłość, by mogli sami spotkać wielkiego astronoma)

Księga IX – Tytus na Dzikim Zachodzie (Tytus wskakuje do westernu w kinie i zostaje kowbojem, Romek i A'Tomek śpieszą mu na ratunek)

Księga X – Ochrona przyrody (bohaterowie testują nowy pojazd, który awaryjnie ląduje na bezludnej wyspie, z braku paliwa chłopcy przechodzą wszystkie epoki rozwoju ludzkości, by je wyprodukować, zanieczyszcza to środowisko wyspy; pojazdy – Mielolot i w wersji z 1991 r. też Młynkolot)"





„Baśnie braci Grimm dla dorosłych i młodzieży. Bez cenzury” to gratka dla młodszych i starszych miłośników baśni, dla amatorów zgłębiania niezmierzonego świata wyobraźni Wersja ta została opracowana przez Philipa Pullmana. Słynne baśnie w nowej, odświeżonej odsłonie, nabrały kolorytu, oraz atrakcyjnej niepowtarzalności. Zostały poprawione pod względem językowym, tak, żeby były precyzyjne i zrozumiałe, bez zbędnych, często sztucznych, literackich ozdobników. 

„Baśnie” prezentują się naprawdę imponująco. Każda z poszczególnych baśni została opatrzona notką z charakterystycznymi informacjami na jej temat, jak również wyjaśnieniami co do jej odpowiedników w folklorze innych krajów. Piękne, przemyślane i dopracowane w każdym najdrobniejszym szczególe wydanie.

Takich „Baśni” jeszcze nie było. To kultowa pozycja, którą po prostu wypada mieć w swojej prywatnej biblioteczce.

Kupiłam, przeczytałam... trochę jednak rozczarowana... marzę o tych - z czasów dzieciństwa :)




A w nowym roku zapraszam na wyzwanie TUTAJ :)



29 komentarzy:

  1. Uwielbiam Tytusa, Romka i Atomka :) To były ulubione moje komiksy...A Kajko i Kokosz? Nawet Puzzle mam takie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam, że miałam kiedyś książkę "Tytus Romek i A'Tomek. Biegałam tez do kiosku po Świat Młodych. Ach:) Aniu obudzilas wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że czasem uda mi się obudzić takie dobre wspomnienia u swoich Czytelników :)

      Usuń
  3. Ech... Tytusy... pamiętam... i pamiętam, jak mój chrześniak przeżywał fascynację i stawałam na głowie, by mu zdobyć kolejne egzemplarze. A Bracia Grimm, no cóż... ostatnio naszła mnie refleksja, że to absolutnie nie sa baśnie dla dzieci. Mój mały miałby po nich koszmary chyba... Ale tę książkę bez cenzury chetnie bym przeczytala...;)
    A do książkowego wyzwania już mam przeczytana pierwszą książkę. I czytam kolejną. Tylko obfocić muszę...;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiesz - dzieci inaczej postrzegają te baśnie, mnie one w dzieciństwie wcale nie przerażały, to teraz patrzymy na nie z innej perspektywy :)

      Usuń
  4. Akurat za Tytusem nigdy nie przepadałam... ale wyzwanie podjęłam.. mam nadzieję, że dam radę, bo ostatnio książki trochę na drugim planie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też :) To był rok wyjątkowo hafciarski :)

      Usuń
  5. Muszę poszukać tych Baśni Braci Grimm bo mogą być ciekawe :) Ale najbardziej wolę te, które czytała nam w przedszkolu przedszkolanka.... Gdzie siostry odcinały sobie piętę itd :)

    Co do wyzwania, że miałam pierwsze 3 dni stycznia wolne to poświęciłam je xxx bo miałam trochę zaległości, za książki będę się dopiero brać :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to są dokładnie te same! Dlatego mnie rozczarowały, bo spodziewałam się przy nich pogłębionej analizy psychologicznej... a to są te same baśnie, które czytałam w dzieciństwie. Tylko tłumaczenie jest inne, więc gorzej się czyta :(

      Usuń
  6. Pamiętam Tytusa astronoma! Miałam ten komiks, ale chyba ktoś mi go rąbnął...:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Tytus, Romek i A'Tomek - pamiętam:))

    OdpowiedzUsuń
  8. A u mnie już kolejne pokolenie zachwyca się Tytusem. Mój syn pod choinkę dostał komplet 25 ksiąg z przygodami Tytusa, Romka i A'Tomka, mamy też kilka starych egzemplarzy z mojego i męża dzieciństwa. Ja osobiście, będąc dzieckiem sięgałam tylko po komiksy z Tytusem, za to mój mąż bardzo lubił też Kajko i Kokosza oraz Thorgala. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Tytusa... , tak samo jak Thorgala i Kajko i Kokosza, a potem Asterixa. A ten rok (wyzwanie) zaczynam od książki, na motywach której zrobiono film, tzn od "Pięćdziesiąt twarzy Greya" (Fifty Shades of Grey), a na potem mam już podłożone "Piraci" Celii Rees - ma więcej ni 215 stron i autorem jest kobieta. Najtrudniej to będzie mi przebrnąć przez ten "typowy romans"... nawet nie wiem co wybrać, ten gatunek jest mi kompletnie obcy :) A i mam nadzieję, ze czujesz się lepiej... jeśli nie to szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę, M :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję... jest o wiele lepiej niż w listopadzie, jednak z chorobą będę się już borykała zawsze :(

      Usuń
  10. Tytusy - uwielbiam! I na siłę wciskam dzieciakom w bibliotece... A później same przychodzą i chcą więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Na prośbę córki i zięcia zbieram serię (mam teczkę w kiosku więc nie muszę pilnować kiedy będzie).
    Na razie oni czytają a potem mam nadzieję, że wnuk po nią sięgnie. Choć muszę przyznać, że ja nie przepadałam za tą serią - nie lubie komiksów.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Och ile tu wspomnień, chyba każdy pamięta Tytusa...

    OdpowiedzUsuń
  13. W dzieciństwie uwielbiałam Tytusa!
    Chodziłyśmy z ciocią do miejskiej biblioteki, by wypożyczać stare numery, bo te nowsze jakoś nie przypadały Nam do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To powiedzmy sobie że w pierwszej części oglądałaś obrazki. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... celowo opuszczałam też te dymki z tekstem...

      Usuń
  15. Muszę w końcu przeprosić się z książkami, bo mało czytam...a to raczej źle o mnie świadczy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też muszę się wziąć za książki... to już nie te czasy, kiedy czytałam 140 w 3 miesiące...

      Usuń

Dziękuję za Twoje słowa :)