Zapraszam na pierwszą w tym roku odsłonę TUSAL-owego słoiczka :)
Tym razem wzięłam taki o pojemności 2,5 litra :P No i już w połowie stycznia zapełniłam go mniej więcej w 1/3! Głównym tego powodem jest rozpoczęcie paru nowych projektów i moc papierków od mulin... no, ale jeśli resztek będzie przybywać w tym tempie, to w sierpniu będę musiała wszystko przesypać w wielki słój od kiszenia ogórków :P
Przypominam, że jeszcze cały miesiąc czekam na zdjęcia Waszych słoiczków - ak.anek@wp.pl
A na koniec trochę zimowych zdjęć z naszego ogródka :)
a skąd masz takie nożyczki ?
OdpowiedzUsuńKupiłam parę lat temu w Biedronce. Były w takim zestawie kosmetycznym :)
UsuńSzalejesz, babo ;)
OdpowiedzUsuńJa się w słoiki nie bawię, bo by mi dzieci rozkradały. Ale jak ostatnio przewijałam CZĘŚĆ mulin na nowe hafciki, to się zebrała góra.
A tak w ogóle, bo nie kojarzę i miałam już kiedyś pytać - czego uczysz w szkole? :)
Od dwudziestu lat języka polskiego, a od jakichś dziewięciu dodatkowo zajęć komputerowych - bo podyplomówkę skończyłam :)
UsuńMam nadzieję, że wybaczysz mi błędy interpunkcyjne i inne - w komentarzach i na blogu :)
UsuńWcale ich przecież nie robisz :)
UsuńUfffffffff, jaka ulga :)
Usuń2,5 l mówisz...a wygląda na malutki ;P Nożyczki faktycznie śliczne :)
OdpowiedzUsuńWygląda, ponieważ nie ma punktu odniesienia :) Za miesiąc zrobię inne zdjęcie :)
UsuńSłoik nie wygląda na taki duży:) Ja też zbieram wszystkie skrawki do słoika, ale jakoś nigdy nie bawiłam się w TUSAL:)
OdpowiedzUsuńNie wygląda, ale jest :) Ja się bawię w TUSAL od ilu lat, ponieważ lubię cykliczność i systematyczność, a ta zabawa na tym polega :)
UsuńFajny pomysł z ozdoba słoika, nożyczki bardzo fajniutkie :) no no 2,5 litra to jest coś :) Ja już mój też zaprezentowałam :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSłoik imponujący! Przypomniałaś mi o nożyczkach, też podobne kiedyś kupiłam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle u Ciebie zima. Tu wiosna.
OdpowiedzUsuńU mnie też wiosna :)
UsuńPrzypominam wszystkim niedowiarkom, że ja naprawdę posty na blog planuję z wyprzedzeniem :) W tym momencie mam już napisanych 30 i planuję te marcowe :) Zdjęcia pochodzą z końca grudnia - wtedy już zaplanowałam i napisałam ten post - w niedzielę dołożyłam tylko aktualne zdjęcie słoika :) Pisanie postów wtedy, kiedy ma się na to czas, naprawdę daje efekty ;)
Mój słoiczek przy twoim to jak naparstek przy filiżance hihi, jeszcze muszę w wolnej chwili pstryknąć mu sesje i dziś pojawi się na Mulinkuje zgodnie z planem.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażenie! 2,5 litra! No, no! :))
OdpowiedzUsuńżycze powodzenia w realizacji projektów .... zima u ciebie piękna ...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNa szczęście była taka tylko przez kilka dni - ja nienawidzę zimy :(
Z tym, że jako przewodniczka stada powinnaś chyba dawać dobry przykład i wykonać jakąś ozdobę na zakrętkę.
OdpowiedzUsuńJa nic nie muszę - to po pierwsze. Po drugie - żaden mój słoik nigdy zakrętki nie miał zbędna strata czasu przy wkładaniu nitek - a ja czasu nie tracę). Po trzecie - nawet gdy brałam udział w zabawie jako uczestniczka, nigdy słoika nie ozdabiałam,bo mi się po prostu nie chciało.
UsuńJak coś to Aniu mogę Ci podesłać słoik z pracy po ogórkach albo po papryce taki wielki :) Bardzo ładne nożyczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa proponuję szykować już ten wielki słój :))
OdpowiedzUsuńChyba tak zrobię :)
UsuńAniu, gdzie jest taka zima ? Nie mów, że tylko w Twoim ogródku:). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa szczęście już sobie poszła :) I niech nie wraca!
UsuńDopiero pierwsza odsłona słoika a u Ciebie już tyle nitek!
OdpowiedzUsuńChyba rzeczywiście będziesz musiała przygotować większy, hi, hi.
Pozdrawiam serdecznie :))
Albo w połowie roku wezmę drugi :)
UsuńOoo zaszalałaś ze słoiczkiem :).
OdpowiedzUsuńI jakie masz fajne nożyczki :).
Śnieg ... ale Ci zazdroszczę ...
Na szczęście go już nie ma! Nienawidzę śniegu :(
UsuńCóż za słoik :) a wygląda na malutki, bardzo fajne nożyczki :)
OdpowiedzUsuńa ja do mojego będę zbierać tylko niteczki, też już dziś zaprezentowałam.
:)
Usuńale słój:) duży :)
OdpowiedzUsuńpowiem ci szczerze ze jak zobaczylam ilość twouch ufoków to mnie zatkało :) a ja myślałam, że mam dużo...:) ide zerkne na nie jeszcze raz bo nie wierzę ;)
A patrz sobie, patrz :P Nikt mnie w tym względzie nie pokona :) W ilości UFO-ków jestem prawdziwą mistrzynią :P
UsuńNożyczki mam te same z biedronki . Słoik mam tak z 2 litrowy
OdpowiedzUsuńale ja się ślimaczę z haftami poza tym oszczędna jestem z mulinkami
i zawsze mi starczało chodź jak nie starczy to znaczy , że to był dobry
krzyżykowy rok hihi :D pozDrawiaM ;)
Duży słoik się nie zmarnuje :) Dziękuję :)
UsuńZima niczego sobie :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że sobie poszła :P
UsuńNie lubię :( A dziś jak na ironię znów dachy białe :(
UsuńSłoik świetny. Życzę Ci, by ten letni był taki, jak na ogórki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWpadły mi w oko Twoje nożyczki, ale widzę, że nie mnie jednej :)
OdpowiedzUsuńMam podobne :)
Pozdrawiam:)
Muszę kiedyś zrobić zdjęcia całego swojego nożyczkowego zbioru :)
UsuńNo i kapitalny :P Duży ,solidny...wiele zniesie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu ,za sympatyczną zabawę:)
Pozdrawiam
K.
Miło mi, że Ci się podoba :)
Usuńsłój masz śliczny i olbrzymiasty w tym roku - ja nie bawię się już w tusal - brak czasu - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńHmmm... ja zawsze znajduję czas na odłożenie skrawka muliny do słoika po odcięciu :P Nie wyobrażam sobie, jak może na to czasu zabraknąć :)
UsuńToż to słój, a nie słoiczek:) Ja też muszę swój zamienić na większy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa do tej pory miałam po kawie 200 dkg, dwa lata temu starczył, rok temu w sierpniu musiałam dołożyć drugi, dlatego teraz wolałam się zabezpieczyć :P
Usuń