I znowu wspomnienia z dziecięcych lat... tym razem nieco rozrywki :)
Też zastanawialiście się, jak wygląda w środku buda Reksia? :P Dobrze, że odcinek ze świerszczem nam to wyjaśnił :)
Zdjęcia oczywiście wyszperane w przepastnych głębinach internetu :P
A gdzie "Bolek i Lolek" ?
OdpowiedzUsuńAniu jesteś młodsza, ja pamiętam jeszcze "Gąskę Balbinkę"
"Piaskowego Dziadka",jeszcze "Misia Koralgola", na pewno pamiętasz.
Może coś zamotałam, ale mam krótka pamięć.
Tego towarzystwa, na pierwszy rzut oka nie poznałam, skojarzyłam z 'Modą na sukces":)))
Ech wspomnienia...
Gorąco pozdrawiam
Akurat nie miałam zdjęcia B i L :P Miałam figurkę Piaskowego Dziadka, Koralgola nie lubiłam :( Jakiś taki głupawy był...
UsuńJa też pamiętam "Gąskę Balbinkę". Ptyś miał wadę wymowy i mówił do swojej koleżanki: "Cześć Balbina, czo robisz?". Jeszcze byli Jacek i Agatka :)
UsuńUwielbiałam program "W starym kinie". Do dziś chętnie oglądam stare filmy, zwłaszcza polskie.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo je lubię :)
UsuńOch jak dobrze wiedzieć że nie tylko mnie ciekawilo jak jest w środku budy ;)
OdpowiedzUsuńMnie ciekawiło ogromnie! ;)
UsuńNiekończącą się opowieść oglądałam po raz nie wiem który całkiem niedawno :) Było jeszcze 5-10-15, które bardzo lubiłam. Z seriali pamiętam jeszcze Isaurę i Szoguna, może dlatego, że Rodzice zabraniali mi go oglądać :)
OdpowiedzUsuńNiekończąca się opowieść to jeden z moich ulubionych filmów. Isaura to był szał, a Szoguna mi w ogóle nie zabraniano... może byłam starsza? ;)
UsuńO na Szoguna to zawsze czekałam z niecierpliwością. Mogliby go powtórzyć.
UsuńPowtarzali na jakimś programie niedawno...
UsuńJa byłam w pierwszej klasie podstawówki :) Też bym chętnie obejrzała :)
UsuńA mi jakoś przeszłą chęć... nie lubię filmów w japońskim klimacie.
UsuńUwielbiałam jeszcze "Makową Panienkę" i "Białego delfina Uma" :D
OdpowiedzUsuńO tak! Um był świetny!
UsuńO jakie piękne wspomnienia:) do bajek z dzieciństwa wracam za sprawą mojego taty, który mnie od czasu do czasu wyszpera coś w tv - chyba na tvs leci i Reksio i Bolek i Lolek... Ja jestem troszkę młodsza i moje dzieciństwo to Smerfy. A Dynastia to klasyk :)
OdpowiedzUsuńSmerfy też lubiłam :)
UsuńBardzo podobają mi się Twoje wpisy. Masz ciekawe pomysły.
OdpowiedzUsuńOstatnio Maja przeszła operację plastyczną i znowu występuje, ale bez tamtej piosenki to już nie to.
OdpowiedzUsuńWidziałam też Nowe Przygody Bolka i Lolka w wersji książkowej, pisanej przez współczesnych pisarzy dla dzieci.
Nie lubię takiego odnawiania... nie wychodzi na dobre starym historiom...
UsuńJest taka ważna sprawa... nie mogę znaleźć adresu Twojego maila, to albo podaj albo skrobnij do mnie...
UsuńAle cudowna niespodzianka :)
UsuńEch, Moda... Moi dziadkowie do dziś to oglądają. Kiedyś każdy odcinek wydawał mi się skandalicznie długi, a teraz - gdy czasem jestem u nich - te dwadzieścia minut to dla mnie chwilka. Widocznie poczucie czasu też zmienia się z wiekiem :)
OdpowiedzUsuńGdy 20 lat temu studiowałam, to koleżanki z internatu chodziły w poniedziałki do świetlicy na ten serial... a on nadal leci...
UsuńJakie to były fajne lata... Być dzieckiem... :D... Nie pamiętam Papierzu i Wanilii i Niekończącej się opowieści w TP..
OdpowiedzUsuńJa po raz pierwszy byłam na tym filmie w nieistniejącym już niestety kinie Aurora, z którym też łączy się moc wspomnień...
UsuńHey,
OdpowiedzUsuńlubię Kłodzko, czy Marian P. jeszcze tam działa w animacji teatralnej?
Wspomnień czar zapodałaś, lubiłam Maję. ;-)
Pozdrawiam, j.
W teatrze go jakoś mało obecnie, działa w Hrabstwie Kłodzkim :)
UsuńDziękuję za odwiedziny :)
Wpadł mi do głowy, jeszcze:
OdpowiedzUsuń'' Żwirek i muchomorek", "Krecik", " Szpieg z Krainy Deszczowców", tej ostatniej nie lubiłam.
"Niekończąca się opowieść ", niezbyt dobrze mi się kojarzy, wszyscy byli w kinie... a ja nie.
W Teleranku pamiętam, był dział " Niewidzialna Ręka ", program ten propagował, bezinteresowna pomoc innym.
Dzisiaj dzieci są ubogie , w tego typu programy.
Ot, wspomnienia.
Serdecznie pozdrawiam.
Ja nie lubiłam Żwirka... to chyba najgorsza bajka wg mnie.
UsuńW ogóle dzieciom brakuje dziś takich wzorców, które nam były wpajane - bezinteresowność, pomoc, patriotyzm...
O, logo teatru dla dzieci! Umknęło mi z pamięci!
OdpowiedzUsuńCzemu teraz nie ma takich programów. Na teatr wyczekiwałam w każdą niedzielę, żadnego nie mogłam odpuścić. Najbardziej lubiłam lalkowe przedstawienia.
A co teraz w ramach misji publicznej TV dla dzieci leci? NIC :(
Za teatrem akurat nie przepadałam... ale faktycznie - wtedy programy były naprawdę wartościowe i przekazywały określone wzorce. A co teraz? Albo nic, albo całe kanały z koszmarnymi kreskówkami :(
UsuńNa szczęście pozbyłam się telewizora i od ponad 8 lat żyjemy bez niego...
Moje dzieciństwo...
OdpowiedzUsuńMoje też :)
Usuń