Scrapka marcowa - w towarzystwie ślimaka na różanej rabatce :)
Nowe meble muszą być zaakceptowane przez specjalną komisję :P
Można ewentualnie pomóc w rozbieraniu starego fotela...
Ale i tak odpoczynek jest na pierwszym miejscu!
Meble przeszły pozytywną akceptację komisji - są idealne dla kociego wypoczynku :)
Powtarzam się, ale śliczne masz te koty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) <3
Usuńwidze, ze u was taka sama komisja jak u mnie wystepuje ;-)
OdpowiedzUsuńTakie komisje to chyba u wszystkich kociarzy :)
UsuńAkceptacja takiej zacnej komisji, to konieczność :)
OdpowiedzUsuńCudne kociaki :)
Dziękuję :) Praktycznie wszystko, co przybywa do domu, podlega takiej akceptacji :P
UsuńKomisja od zadań specjalnych :) a co jeśli będą niewygodne i państwo ucierpią - lepiej my dokładnie sprawdzimy :) a tak serio to zazdroszczę Ci tych kotów...
OdpowiedzUsuńAle wiesz - to także spore wydatki (5 kotów = ok. 500 zł miesięcznie na samo tylko jedzenie), sprzątanie kuwet, smutek po stracie...- to tak odnośnie tej zazdrości ;) Co nie zmienia faktu, że samo przebywanie z nimi rekompensuje nam wszelkie niedogodności :)
UsuńO, a jak zachorują i trzeba wydać na leczenie...
UsuńI jeszcze sterylizować...
UsuńCiekawe kto sikał na tą wiklinę, że kotki takie zainteresowane ;p
OdpowiedzUsuńNa szczęście została umyta przed wstawieniem do pokoju :P
UsuńAleż wspaniali eksperci :) Tylko pozazdrościć.To prawda,że utrzymanie zwierzaków kosztuje-ale samo ich bycie gdzieś obok rekompensuje wszystko.Zwierzęta bywają bardziej "ludzkie" niż sami ludzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oczywiście, że rekompensuje :) Dlatego mamy tak bogaty zwierzyniec :)
UsuńŚliczne koty, a zwłaszcza ten czarny.
OdpowiedzUsuńMebelki też fajne. Lubię wiklinę. Życzę miłego odpoczywania na tak pięknym komplecie.
Czarny to nasza Martynka - koteczka po przykrych przejściach.
UsuńDo wypoczynku wykorzystujemy chwile, gdy koty zejdą z foteli :P
Też jestem zdania, że Martynisko (kiedyś Martynka) jest najładniejsza!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla kotki od mojego (też czarnego i ciekawskiego) Mruczka.
Głaski i pozdrowienia od nas dla Mruczka :)
Usuńpiękne kociaki...ach tęskni mi się za naszą kocicą...może jakiś kotowaty zdoła ją zastąpić kiedyś
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z założenia, że na świecie tyle jest kociego nieszczęścia, tyle kotów pragnie mieć własne domki, że nie czekam - biorę od razu kolejnego. Bo czekać nie ma na co, gdy jakiemuś kotkowi można ofiarować kochający dom!
UsuńU Ciebie zawsze coś się dzieje :)
OdpowiedzUsuńStaram się, aby coś się działo :) A jak się nie dzieje, to wsiadamy w samochód i jedziemy po kolejną kurę - i znowu się dzieje :P
UsuńKomisja akceptująca mebele jest na medal!
OdpowiedzUsuń