Niedziela to na moim blogu dzień wspomnień. Czasem wracam myślami do lat PRL-u, żyło się wtedy inaczej... Lepiej? Gorzej? Tego nie wiem, ale niektóre rzeczy darzę wielkim sentymentem.
Ponieważ mamy długi majowy weekend, powróćmy zatem do pierwszomajowych pochodów :) Pamiętacie? Chodziliście?
Zdjęcia pochodzą z internetu.
Moje wspomnienia z PRL sięgają tylko lat 80'tych, byłam wtedy dzieckiem, więc stosunek do tego czasu mam specyficzny. Trudno stwierdzić, czy żyło się lepiej, czy gorzej, bo to bardzo indywidualna sprawa, moim zdaniem żyło się na pewno wolniej, trochę spokojniej :)
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie spokojniej. I potrafiliśmy cieszyć się ze zwykłych prostych rzeczy :)
UsuńPochody 1- majowe to moje dzieciństwo lat 80. Pamiętam białe kolanówki, w które ubierała mnie mama. No i śnieg pewnego roku a i ten okropny płyn, który nam kazali pić po wybuchu w Czarnobylu...
OdpowiedzUsuńTak! Płyn lugola też pamiętam! W sumie za późno go dali i całkiem bez sensu - gdy teraz się czyta o tej katastrofie.
UsuńNo pochodów miło nie wspominam , pustych półek też nie , ale faktycznie coś z tego czasu mnie pociąga , o len można było dostać w dobrej cenie hi hi ! no i nie było takiego zepsucia ... przynajmniej nie było tak widoczne he he.
OdpowiedzUsuńWszędzie i w każdym czasie są jakieś dobre i złe strony. Wtedy faktycznie nie było wielu rzeczy, ale zdecydowanie ludzie byli wobec siebie życzliwsi :)
UsuńPamiętam pochody, pamiętam puste półki, pamiętam całodniowe kolejki w sklepie, bo mieli przywieść cukier, a przywieźli mąkę...
OdpowiedzUsuńAle mimo wszystko były to piękne czasy... i ludzie byli dla siebie życzliwsi, niż teraz...
Usuń