Ostatnie dni kwietnia poświęciłam na wyszywanie kolejnego obrazka SAL-owego - tym razem w zabawie zorganizowanej przez Mysię :)
Lubię wyszywać te kawałeczki - są bardzo proste, jedyną trudność w moim przypadku stanowi dopasowanie części mulin do bordowej kanwy, na której haftuję (w oryginale występuje dość jasny len).
Czasem tylko myślę, jak dziwnie jest wyszywać choinki, gdy za oknem wszystko kwitnie :P Jeszcze nigdy tak nie robiłam - do tej pory moje prace były jednak podporządkowane odpowiedniej porze roku :)
Zapraszam do obejrzenia kolejnego fragmentu pracy:
Kto by tam patrzył na porę roku ;-) Świetny obrazek:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie do tej pory patrzyłam :P Jeszcze nigdy nie darzyło mi się robić czegoś "poza sezonem" :) :) :) Dlatego odczuwałam lekki dyskomfort wyszywając choinkę w poniedziałek wielkanocny :P
UsuńChyba jednak dziwnie tak trochę haftować zimowe obrazki jak szaleje wiosna :)
OdpowiedzUsuńTwój hafcik jest jednak taki wesoły, że może być :))) a jak przyjdzie zima to będzie już pewnie gotowy.
Bardzo dziwnie :) Ale został właśnie tak rozplanowany, aby go skończyć przed grudniem :)
UsuńPodziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo ładny.
OdpowiedzUsuńJa nie patrzę na porę roku i często latem wyszywam renifery na zimowe kartki a zima zaczynam króliczki na wielkanocne ;)
A ja do tej pory jeszcze nigdy tego nie robiłam :) Jakoś mi to nie pasowało do nastroju danej pory roku :) Teraz jednak musiałam się przełamać ze względu na zasady tego SAL-u :)
UsuńSuper!!! Jak większość będzie wyszywać obrazki na Boże Narodzenie to Ty będziesz wyszywać Elfa :p
OdpowiedzUsuńA wiesz, że już zaplanowałam wyszywanie Elfa na niedzielę? Jesteś ze mnie dumna? ;)
UsuńOczywiście, że jestem! :) Mój Elf wraca na tamborek jutro :)
UsuńTeż czekam na postępy w jego wyszywaniu! Kiedy będziesz pokazywała?
UsuńSalowy obrazek pięknie się prezentuje na bordowej kanwie :) Ważne,że za oknem jest kolorowo,ciepło i słonecznie-na tamborku dla równowagi może być: biało,mrożnie i śnieżnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję :) :) :)
UsuńDodam tylko, że tamborka do wyszywania nie używam :)
Podziwiam :) Ja próbowałam kiedyś ale poległam.W moim przypadku ramka musi być, albo krosno do kolosa :)
UsuńWidzisz! A ja właśnie na tamborku nie potrafię. Wyszywać w rękach nauczyłam się już ponad 25 lat temu. Później - obserwując fascynację dziewczyn tamborkami - spróbowałam... 3 razy - pierwszy, jedyny i ostatni :P Ogromnie mi spowalnia pracę,bo tam, gdzie w rękach robię jeden ruch, na tamborku muszę zrobić aż dwa... Dlatego bardzo nie lubię :(
UsuńMoże i dziwnie a maju wyszywać coś zimowego, ale dzięki temu będziesz miała czas na jakiś sal bożonarodzeniowy :)
OdpowiedzUsuńTen jest właśnie takie bożonarodzeniowy - kończy się dopiero w grudniu, więc nie wiem, czy znajdę czas na inny... no i muszę też w końcu dokończyć ten zimowy z ubiegłego roku :)
Usuń...ale i tak myślę, że coś nowego w końcu mnie skusi ;)
Kolejny cudniasty obrazek na Twojej kanwie a ja utknęłam przy bałwanku ;) Patrząc na Twoje postępy muszę go w końcu dokończyć ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Koniecznie musisz :) Wyszywa się go naprawdę szybko :)
UsuńPięknie wyszywasz :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńAniu piękne krzyżyki! :)
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie - czy tak odległa pozycja Haldira w pasku boczny jest znacząca? Bo jeśli tak, to ja protestuję ;)
No następna! To jest dręczenie! :P :P :P
UsuńHmmm po 3 dni w tygodniu na haft (za każdym razem inny - przez miesiąc) + niedziela dla Elfa. I nie obiecuję, że zawsze się uda :P
Aniu piękny haft :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń