Leżenie w łóżku ma swoje zalety ;)
Gdy człowiek znajdzie już pozycję, w której może wyszywać - zabiera się za nadrabianie hafciarskich zaległości... ewentualnie realizowanie prac terminowych :)
Tym sposobem w przepisowym terminie (dokładnie 3 grudnia) udało mi się zakończyć SAL HERBACIANY organizowany przez Dagmarę :)
Jestem bardzo dumna z moich 12 herbatek...
... tym bardziej, że stanowią one komplet do kawek - wyszywanych w ramach zabawy RR w 2012 roku :)
A tak oba hafty prezentują się razem:
Dziękuję Dagmarze i SAL-owym koleżankom za wspólną zabawę! Nie rozstajemy się - w styczniu znowu zaczynamy wspólne wyszywanie :) A ponieważ zrezygnowałam z części godzin w pracy, nie będę wracała już do domu po godzinie 17, ale maksymalnie o 15 (no chyba, że zdarzy się coś wyjątkowego - rada, zebranie itp.) - będzie zatem więcej czasu na robótki :)
Nie ma tego złego... nawet choroba może przynieść ze sobą pozytywne i wymierne efekty :)
Beautiful. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpięknie! ja też jestem dumna ze swoich i herbatek i kawek. :) fajnie się razem wyszywało, prawda? :)
OdpowiedzUsuńcieszę się Aniu, że będziesz krócej troszkę pracować, bo czasami tak sobie myślałam o Twoich nogach i że niedobrze, jak tak długo chodzisz... wbrew pozorom, też czasem się o Ciebie martwię... mimo, że Cię nigdy w realu nie widziałam, ale traktuję Cię jak dobrą koleżankę, więc dbaj o siebie, o swoje zdrowie, bo jesteś jeszcze młoda...
miłego haftowania!
Świetnie! Szczególnie, że razem tworzą taki fajny komplet :)
UsuńWiesz, pracowałam dopóki mogłam. Świetlica nie dawała kokosów, ale to była dwa razy w roku (wypłatę za nią mieliśmy z grudniu i czerwcu) kwota wielkości prawie jednej pensji, którą przeznaczałam na jakieś bonusy typu - jednodniowy wyjazd wakacyjny, kupno zamrażarki, naprawa samochodu, wymiana ubikacji - tak jak teraz... ewentualnie na oddanie części długów, które się podczas chudych miesięcy narobiły -bo niestety - pensja starcza jednak tylko na rachunki, węgiel, kocie jedzenie i zakupy bieżące. Ale teraz to już była konieczność rezygnacji i tyle... dzięki temu wracam i mogę się do łóżka położyć o 15, czyli dwie godziny wcześniej i zawsze więcej tej opuchlizny zejdzie.
Dziękuję ogromnie za troskę i miłe słowa <3
Brawo Aniu. Sal pięknie wykonany, zresztą obydwa są super. Wyrobiłaś się w terminie, a to najważniejsze, nie stanie się kolejnym Ufokiem. Taak trzymaj i oszczędzaj swoje nóżki, bo wiem z autopsji, ile one dla nas znaczą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
Dziękuję :) Staram się oszczędzać... nic innego mi teraz nie pozostało.
UsuńGratulacje z zakończenia SALu :) Bardzo ładnie się prezentują oba hafciki - kawowy i herbaciany ;)
OdpowiedzUsuńCo do wcześniejszego wracania - bardzo się cieszę się z tego powodu. Należy Ci się. Więcej odpoczynku = więcej zdrowia :D
Dziękuję :)
UsuńNiestety: więcej odpoczynku = więcej zdrowia = mniej pieniędzy :(
Coś za coś...
Oj niestety wiem, dlatego nieważne jak bardzo jestem chora lecę do pracy o ile w miarę kontaktuję i na nogach się trzymam. I zawsze wtedy przekonuję szefa że czuję się wyśmienicie i nie ma potrzeby wysyłania mnie z powrotem do domu
UsuńSkąd ja to znam... szłam do pracy już z całkowitym bezgłosem (ale to jeszcze w czasach, gdy dzieci były normalne i mogłam im pisać na tablicy, zamiast mówienia...), o kulach - dzień po zdjęciu gipsu, a raz Mama prosto z lekcji wiozła mnie do laryngologa, bo zaczęłam się dusić i już wtedy musiała za mnie wejść koleżanka... szkoda tylko, że nikt tego nie docenia :(
UsuńNie tak dawno pisałam, że nie mogę się doczekać końca herbatek, a tu już jest! Wyszły ślicznie i bardzo ci zazdroszczę kawowo-herbacianego zestawu. Na pewno będzie pięknie wyglądał w kuchni lub jadalni (jeśli taką dysponujesz)
OdpowiedzUsuńMiałam je gotowe już wtedy, jak to pisałaś :) Skończyłam 3 grudnia. Przecież wiesz, że planuję posty z wyprzedzeniem ;)
UsuńMamy dwie kuchnie, ale nie ma już miejsca na ścianach :P
Piękne hafciki, na Ciebie można polegać z postami kiedy nie ziajże na mulinkuje od razu widzę że muszę zajrzeć jeszcze na przystanek. Teraz gdy będziesz mniej pajacować to poświęć czas dla siebie, bo czasem trzeba, ze względów psychicznych i zdrowotnych :). Ja chciała bym trochę popracować ale postanowiłam że jeszcze troszkę czasu poświęcę synkowi, a w moim zawodzie to chyba z praca będzie krucho i tak się boje momentu gdy zacznę jej szukać i zderzę się z rzeczywistością polskiego rynku pracy. .
OdpowiedzUsuńNa przystanek możesz zaglądać codziennie po godzinie 6 rano - zawsze wtedy znajdziesz tam nowy post :)
UsuńJa już nawet myślałam o zmianie pracy, ale to nierealne... w naszym regionie jest 30% bezrobocie - trzeba być szczęśliwym, że jest jakakolwiek praca...
Wspanale sie razem prezentują:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAniu pięknie wyszły herbatki i super się prezentują w komplecie z kawkami :) Życzę Ci dużo zdrówka i dbaj o siebie kochana !!!!! to rozkaz :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFantastycznie wyglądają obok siebie. Fajnie by wyglądały w kuchni, albo jadalni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Gdybym tylko jeszcze miała miejsce na ścianie ;)
UsuńGratuluję finału, tak kawki ,jak i herbatki świetne. Chyba w nowym roku też zapiszę się na jakiś SAL. Fajnie podziwiać całoroczną pracę ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA ja właśnie z SAL-ów rezygnuję :) Wolę wyszywać to, co podoba się mi, a nie innym :)
No super. Kawki bardziej smętne są. Akurat mam stan zapalny oczy więc dosłownie nie dostrzegam pozytywnych aspektów choroby.
OdpowiedzUsuńJa staram się stosować metodę Pollyanny - "Złamałeś obie nogi? To super! Wreszcie sobie poleżysz" :)
UsuńJeszcze chciałam zapytać czy na inspiruj kolorem będziesz robić jakieś tajemnicze dzieło, czy coś z gotowych wyślesz. A moze jakieś inne plany?
OdpowiedzUsuńRaczej nie wezmę udziału :) Miałam już swoją wielka chwilę w tym konkursie w roku 2009, teraz trzeba dać szansę innym :P
UsuńEfekt przecudny !!!
OdpowiedzUsuńAniu od lat podziwiam twoje przepiękne dzieła.
Podziwiam, choć różne techniki mnie cieszą jednak ten haft krzyżykowy to dla mnie czarna magia, chyba nie mam do tego cierpliwości.
Ale obok mnie leży właśnie haft, który wykonała moja córka, co za tym idzie mały problem.
Ona tą siatkę rozrysowała ołówkiem, haft gotowy.
A na mnie padło doprowadzenie tego do porządku.
Chciałam się nieśmiało zapytać w czym to wyprać aby nie zniszczyć, aby kolor nie puścił ?
Na śnieżnobiałej kanwie, jest serce z gwiazdek, które są ciemno czerwone.
Wiadomo jak nie moja praca, odpowiedzialność duża...
Serdecznie pozdrawiam. :)
Dziękuję :)
UsuńNie mam pojęcia - wyszywam ponad 25 lat, zaczęłam w piątej klasie szkoły podstawowej, a nigdy mi nawet nie przyszło do głowy, aby zniszczyć kanwę, rysując na niej cokolwiek ołówkiem, czy nawet zmywalnym flamastrem... zawsze tylko odliczam kratki, nigdy nie miałam takiego problemu, więc w tym przypadku pomóc nie mogę.
Wspaniały komplet! Będzie idealną ozdobą kuchni.
OdpowiedzUsuńAniu oszczędzaj się, życzę zdrówka!
Dziękuję :)
UsuńŚwietna para z tych obrazów wyszła :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńFajnie widzieć kolejne ukończone hafty!
OdpowiedzUsuńAniu, dbaj o siebie!
Będę się starała :)
UsuńJa też jestem dumna ze swoich herbatek, a kawusie powolutku też się zbliżają ku końcowi.
OdpowiedzUsuńI też już niedługo będziesz miała cudowny komplet :)
UsuńPiękne te herbaty :) Aniu dużo zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAniu, piękne dzieła. Cieszę się, że będziesz teraz mogła więcej czasu poświęcić na haftowanie. Życzę zdrowia i pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo przynajmniej taki plus z choroby:))) Gratuluję ukończenia herbatek, wyszły bardzo ładnie, takie kolorowe:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTe hafty świetnie się uzupełniają, dobrze, że wyhaftowałaś komplet ;)
OdpowiedzUsuńTeż się z tego cieszę :)
Usuńpieknie sie prezentuja! ;-) takie radosne, kolorowe....zebym to ja miala takie zaciecie tworcze w ich wykonywaniu....utknelam na drugiej i raczej dlugo utkne, bo koty mnie pochlonely calkowicie ;-)
OdpowiedzUsuńTo nie zacięcie, ale systematyczność - jedna w miesiącu i tyle :)
UsuńWitaj Aniu . Pięknie wyszyłaś te herbatki. Mam prośbę, jeżeli byłaby możliwość uzyskania tego wzoru byłabym bardzo wdzięczna. Wyszyłam ten sal z kawkami dla córki na nowy dom i ten z herbatami stanowiłby wspaniałe uzupełnienie, Jeżeli mogła byś to moja poczta ewapietrzak2@wp.pl - jeżeli nie zrozumiem.Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńWzór wyszywałąm w ramach zabawy SAL-owej. Koleżanka zakupiła go i mamy zakaz rozpowszechniania.
UsuńAniu rozumiem, ale może chociaż podasz mi miejsce zakupu tego wzoru. Bardzo chętnie go zakupie bo podoba mi się strasznie. Wchodzę na Twojego bloga przynajmniej dwa razy w tygodniu aby nacieszyć nim oczy. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia - Ewa
UsuńKoleżanka kupiła go na e-bayu, więc to raczej zakup indywidualny. Nie znam szczegółów, najlepiej zapytaj u źródła. To adres bloga właścicielki wzoru: http://taminacodzien.blogspot.com/
Usuń