Smakowicie wyglądające herbatki. Kiedy musiałam jakiś czas leżeć w szpitalu (leżeć, nawet bez siadania) nauczyłam się wyszywać zakładki na leżąco ;) Moja pani doktor była zachwycona ;)
W łóżku zdarzało mi się haftować, ale nie na leżąco :))) Tej sztuki jeszcze nie opanowałam :) Śliczny hafcik, a całość wygląda rewelacyjnie. Pozdrawiam :)
Do tej pory wyszywałam tylko przy biurku, teraz nauczyłam się w łóżku - na siedząco... podejrzewam, że gdybym musiała, to na leżąco też bym się nauczyła :) Dziękuję :)
Co można powiedzieć? Praca po prostu przepiękna ,tyle kolorów i szczegółów....pięknie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńVery nice! I love tea! :)
OdpowiedzUsuńRooibos, mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię :)
UsuńPraca śliczna, jak zawsze :) Dobrze, że nauczyłaś się wyszywać w łóżku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Musiałam :)
UsuńSal herbaciany jest fantastyczny po prostu:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSmakowicie wyglądające herbatki.
OdpowiedzUsuńKiedy musiałam jakiś czas leżeć w szpitalu (leżeć, nawet bez siadania) nauczyłam się wyszywać zakładki na leżąco ;) Moja pani doktor była zachwycona ;)
Jeżeli człowiek jest zmuszony - to chyba jest w stanie zrobić praktycznie wszystko :)
UsuńChyba tak ;)
UsuńŚliczny haft, w ogóle bardzo podobają mi się te herbatki (kawy również).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Dziękuję :)
UsuńCudna herbatka!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwygląda smacznie...podgoniłaś sporo hafcików w tym roku
OdpowiedzUsuńUdało się, ponieważ dużo mniej czasu poświęcałam scrapowaniu :)
UsuńPracowite te herbatki nie ma co!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoja ulubiona herbatka, mniam :)
OdpowiedzUsuńTeż ją lubię :)
Usuńsuper hafcik:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHerbatki świetne:) ja w łózku wyszywać nie potrafię, a by się przydało bo mnie choróbsko dopadło :(
OdpowiedzUsuńGdy będziesz zmuszona leżeć kilka tygodni, to się szybko nauczysz, żeby nie zwariować :)
UsuńW łóżku zdarzało mi się haftować, ale nie na leżąco :))) Tej sztuki jeszcze nie opanowałam :)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik, a całość wygląda rewelacyjnie.
Pozdrawiam :)
Do tej pory wyszywałam tylko przy biurku, teraz nauczyłam się w łóżku - na siedząco... podejrzewam, że gdybym musiała, to na leżąco też bym się nauczyła :)
UsuńDziękuję :)
Myślę, że obok herbacianych hafcików była też prawdziwa herbatka. Piękne!
OdpowiedzUsuńA nawet kawka ;)
UsuńJeszcze jedna i będzie można oprawiać :)
OdpowiedzUsuńNa oprawę na razie zaczeka :)
UsuńWspaniałe:) Widziałam juz u kilku dziewczyn i coraz bardziej żałuję, że wczesniej mnie nie było w blogosferze:)
OdpowiedzUsuńTen SAL Dagmara organizowała na FB, a nie na blogu :)
UsuńAniu świetnie Ci wychodzi haftowanie na leżąco :) a herbatka jak zwykle cuudna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo przydatna umiejętność, próbuję się nauczyć czytać w łóżku ale najczęściej i tak przysypiam. :D
OdpowiedzUsuńGdybyś musiała spędzać tak kilka tygodni od rana do wieczora, to już byś nie przysypiała :)
UsuńKażda z osobna ładna, ale całość jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKażda chwila, każde miejsce, które można wykorzystać na hobby, są dozwolone :-)
OdpowiedzUsuńDzięki temu mogę podziwiać kolejną herbatkę :-)
O! I nawet filiżanka w kolorze czerwonym jest:))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGratuluję ci zdobycia nowej umiejętności ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję :)
UsuńZamarłam z wrażenia.Oczu nie mogę oderwać. Przepiękny sal.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję :)
UsuńTen haft jest przeuroczy. Nie mogę się doczekać go w pełnej krasie. Kończ już!
OdpowiedzUsuńSkończone już 3 grudnia :) Przecież wiesz, że ja planuję posty pół miesiąca do przodu :P
Usuń