piątek, 16 stycznia 2015

Listopadowe wspomnienia...


Już za chwileczkę, już za momencik... skończę mój PL z 2014 roku :) 

Dziś listopad. Kilka zdjęć wyszło bardzo nieostrych, ale już innych nie zrobię i podmiany nie będzie - trudno :)

Zapraszam na najważniejsze dni listopada :)






























22 komentarze:

  1. Kotlinę lubię, ale Bystrzyca mnie odstraszyła. Po paragonach widzę, jak jeździsz w różne miejsca. Kto to jest Martynka ( która nie żyje?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bystrzyca też ma wiele uroku. Jeździmy bardzo często - są to podróże zarówno planowane, jak i spontaniczne.
      Tak, Martynka to moja kochana kicia :(

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Zawsze! Staram się mocno wykorzystać każdy dzień. Chociaż akurat listopad i tak był ubogi pod tym względem, bo większą jego część spędziłam w łóżku...

      Usuń
  3. No, no, jestem pod wrażeniem.:) I widzę, że upodobania czytelnicze mamy podobne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do "PL" to wiesz, że uwielbiam! Dziś także zerknęłam na pasek boczny. Piękne plany hafciarskie, ale i imponująca "kolekcja" Szufladowców :) Oby z końcem roku, lista znacznie się skróciła, bo prace piękne i w niektórych już niewiele do końca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję zlikwidować w tym roku przynajmniej 3 UFO-ki :)

      Usuń
  5. " Wykrawacze reindeera" - maksymana żenada. Te male ludziki mi się marzyły, ale że tak napiszę w stylu empikowskim- noł kasa, big płacz. Gdyby nie to, że mieszkasz po przeciwnej stronie tego płaczu(cry-u) to już bym biegła pożyczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam renifery pod każdą postacią :) A małe ludziki okazały się w praktyce wielce upierdliwe :P

      Usuń
    2. To może dodam na wszelki wypadek, że o samego renifera mi nie chodziło a jedynie o zapis na rachunku, bo ktoś nie dojrzy i będą nieprzyjemności. Ale wiesz ja mam takiego świra, że kolekcjonuję wykrawaczki ale nie używam ;p... albo używam baaaardzo rzadko.

      Usuń
    3. No tak... ;) My używamy przeważnie raz w roku :P No i nazywamy je zwykle foremkami do ciasteczek :)

      Usuń
  6. Jak zwykle piękne ujęcie wspomnień - i tych dobrych i tych gorszych..

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy sposób na zatrzymanie wspomnień.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne PL. Podziwiam cie za wytrwalosc ja zazwyczaj mam słomiany zapal do wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja znowu nie lubię zostawiać rozpoczętych projektów...

      Usuń

Dziękuję za Twoje słowa :)