sobota, 24 stycznia 2015

W podróży...


Każdy, nawet najmniejszy wyjazd, przynieść może ciekawe doświadczenia :)

Co jakiś czas wybieramy się po owies do Ławicy - dla naszych króliczków :)

Podczas jesiennego wyjazdu przystanęliśmy przy kamiennej figurze Jana Nepomucena.

Jest to figura dość nietypowa - postaci brak charakterystycznego biretu (został on zastąpiony przez zsunięty na plecy kapelusz pątniczy) oraz gwiazdek... Dzieje się tak dlatego, że jest to niezwykle rzadkie przedstawienie świętego jako pielgrzyma do sanktuarium w Starej Boleslavi.










Warto poczytać!


20 komentarzy:

  1. To się czegoś nowego dowiedziałam :-) Nie znam tego wizerunku świętego, a przecież to jeden z popularniejszych świętych. Miło było poznać taką twarz Świętego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie figury, kapliczki przydrożne. I krzyże, ale te stare z tradycji ludowej. Nie te stawiane po wypadku drogowym. Ostatniio miałam pomysł, żeby takue znalezione po drodze przepadkiem fotografować. Tylko chłop by mnie zaciukał chyba jakbym w trasie kazała mu sięzatrzymywać co chwilę. A Twoje zdjęcia piękne i nastrojowe takie. Magiczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi zdarza się tak zatrzymywać... w ogóle ze względu na moje fotografowanie każda trasa trwa prawie dwukrotnie dłużej od faktycznego czasu - podawanego np. przez google :P

      Usuń
  3. bardzo ciekawa postać - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogłabym do Kotliny wrócić i rozkoszować się widokami. Nawet zastanawialiśmy się nad domem blisko Radkowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najpiękniejsze miejsce na ziemi :) Gdybym miała mieszkać gdzie indziej, to chyba tylko w Gdyni :)

      Usuń
  5. faktycznie wykonanie i odrestaurowanie przyciągają uwagę

    OdpowiedzUsuń
  6. ma w sobie coś mrocznego ten pomnik.

    OdpowiedzUsuń
  7. ...czyżby to winietowane fotografie? :))

    OdpowiedzUsuń
  8. ależ Twój blog piękny! pamiętam jak jeszcze blogowałaś na bloxie... super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję :*
    Dawno nie widziałam Jego figury. Muszę tu zaglądać częściej bo wiele podróży po Śląsku mnie minęło.
    Ściskam Aniu!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe zdjęcia...warto podróżować z Tobą Aniu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)