Pamiętam niektóre z tych książek:) Żałuję, że nie mam ich teraz, na pamiątkę, choć wtedy książki się wypożyczało ze szkoły, mocno zresztą sfatygowane :)
Gdy wracam wspomnieniami do tamtych lat... ciśnie mi się na myśl tylko jedno ... Jak bardzo zły miała wpływ na dzieci nauczycielka z mojej klasy 1-3. Po prostu koszmar ... Po tych niezbyt miłych doświadczeniach, zmieniłam szkołę... na normalną, z normalnymi nauczycielami. To był trafny wybór. Dlatego dzisiaj chciałabym aby nauczyciele mieli jakieś badania , nie wiem psychologiczne, lub było coś zrobione, aby eliminować, niewłaściwe osoby, na niewłaściwym miejscu. Tak dużo mówi się o wychowaniu przez rodziców, ale nikt nie mówi co dzieci słyszą , od dorosłych, przez tyle godzin, które tam spędzają. To dotyczy również Księży i katechetów...
Piękne wspomnienia! Ja miałam wielkie kokardy wplecione w warkoczyki i oczywiście tornister:) A na literkę "K" to musi być kot:) W elementarzu Falskiego było :" Ala ma kota", a w tym nowym jest " Ala ma tablet taty"... ech, smutno... :(
Tez uczyłam sie z tych podręczników a teraz mam je w mojej bibliotece i czasem robie z nich wystawki. Dzieci sie dziwią, że tak mało kolorowe... i tyyyle do czytania komu by się chcialo... Ehh czasy.
Oooo! Pamiętam tę ekscytację pod koniec czerwca, jak się przynosiło książki do następnej klasy. W Lipcu miałam wszystko dokładnie obejrzane no i we wrześniu już nie było tak ciekawie, więc rzadko do nich zaglądałam ;)
O pamiętam te podręczniki, w szczególności do języka polskiego. o o serze chyba nawet czytałam na głos.
OdpowiedzUsuńJa też :) Lubiłam tę historyjkę :)
UsuńTe podręczniki pamiętam z czasów szkolnych moich braci ( są młodsi) , ja to pokolenie elementarza M.Falskiego:-)
OdpowiedzUsuńAle ruszyłaś wspomnieniami :-)
Ja już uczyłam się z "Liter" :) Ale lubię czasem wracać wspomnieniami do tamtych lat :)
Usuńzdecydowanie lubię tamte podręczniki
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńNo oczywiście, że K jak kot ;). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo chyba chodziłyśmy do szkoły w tym samym czasie. Czy numer obok twojego nicku oznacza rok urodzenia_
OdpowiedzUsuńTak, na wszystkie pytania. To jesteś rok starsza. Super, pozdrawiam.
Usuń:)
UsuńPamiętam niektóre z tych książek:) Żałuję, że nie mam ich teraz, na pamiątkę, choć wtedy książki się wypożyczało ze szkoły, mocno zresztą sfatygowane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też ich niestety nie mam - wypożyczałam. Dobrze jednak, że są zdjęcia :)
UsuńO ja... te książki do polskiego pamiętam!
OdpowiedzUsuńoooo i moje podręczniki z podstawówki :) z tych do języka polskiego uczyłam się... nawet chyba w jakimś kartonie jeszcze są...
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak, jak ja :)
UsuńGdy wracam wspomnieniami do tamtych lat... ciśnie mi się na myśl tylko jedno ...
OdpowiedzUsuńJak bardzo zły miała wpływ na dzieci nauczycielka z mojej klasy 1-3. Po prostu koszmar ...
Po tych niezbyt miłych doświadczeniach, zmieniłam szkołę... na normalną, z normalnymi nauczycielami.
To był trafny wybór.
Dlatego dzisiaj chciałabym aby nauczyciele mieli jakieś badania , nie wiem psychologiczne, lub było coś zrobione, aby eliminować, niewłaściwe osoby, na niewłaściwym miejscu.
Tak dużo mówi się o wychowaniu przez rodziców, ale nikt nie mówi co dzieci słyszą , od dorosłych, przez tyle godzin, które tam spędzają. To dotyczy również Księży i katechetów...
To dotyczy wszystkich zawodów i ludzi...
UsuńOj Aniu ale mi przypomniałaś czasy podstawówki, te książki ... chętnie bym do nich wróciła z moim maluchem
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoja babcia była nauczycielką i ma w domu mnóstwo takich starych książek, podręczników, elementarzy... zawsze lubiłam je oglądać :)
OdpowiedzUsuńMoja Mama jest nauczycielką, ja jestem nauczycielką... i wielkim sentymentem darzę te książki :) Głównie dlatego, że sama się z nich uczyłam...
Usuńzupełnie inne czasy, od tamtej pory edukacje sie nieźle zmieniła :)
OdpowiedzUsuńobserwacja za obserwacje?
http://lenettete.blogspot.com/
Nieźle, ale czy na lepsze?
Usuńooo... pamiętam wszystkie te okładki (książki)... ech stare dobre czasy... :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńooo...ja też się uczyłam z tych książek....
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia! Ja miałam wielkie kokardy wplecione w warkoczyki i oczywiście tornister:)
OdpowiedzUsuńA na literkę "K" to musi być kot:)
W elementarzu Falskiego było :" Ala ma kota", a w tym nowym jest " Ala ma tablet taty"... ech, smutno... :(
Smutno :(
UsuńTe obrazki wyglądają bardzo znajomo. Ja uczyłam się z Elementarza Falskiego, czyli Ala ma kota :)
OdpowiedzUsuńJa z "Liter" :)
UsuńPamiętam sporo część tych ksiażek, choć akutat podręcznika do ztp- ów nie używaliśmy.
OdpowiedzUsuńMy też :) Za to robiliśmy na ZPT róże ciekawe rzeczy :)
UsuńTez uczyłam sie z tych podręczników a teraz mam je w mojej bibliotece i czasem robie z nich wystawki. Dzieci sie dziwią, że tak mało kolorowe... i tyyyle do czytania komu by się chcialo... Ehh czasy.
OdpowiedzUsuńTak... sam tekst, bez rysunków... i z ćwiczeń musieliśmy sami wycinać - nie było gotowych naklejek :P
UsuńUwielbiam takie książki - czasem znajdę podobne u babci na strychu, czasem wykopię na targu staroci. One mają tego 'ducha' :)
OdpowiedzUsuńA ja się z nich uczyłam :)
UsuńZabrakło jeszcze Elementarza Falskiego ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale pamiętam te pozycje. Też je nosiłam w tornistrze.
Z "Elementarza" już się nie uczyłam :) Ale za to mam w domu reedycję :)
Usuńo mamciu... też miałam takie książki :) ale fajnie tak sobie powspominać..
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie :)
UsuńZ części książek nawet ja korzystałam i pierwszy tornister miałam podobny jak na zdjęciu...ech...to były czasy :D
OdpowiedzUsuńMiło je wspominam :)
UsuńOooo! Pamiętam tę ekscytację pod koniec czerwca, jak się przynosiło książki do następnej klasy. W Lipcu miałam wszystko dokładnie obejrzane no i we wrześniu już nie było tak ciekawie, więc rzadko do nich zaglądałam ;)
OdpowiedzUsuńZa to ja zaglądałam bardzo pilnie przez cały rok :P
Usuń