Ponad cztery lata temu - na przełomie grudnia 2009 i stycznia 2010 roku podjęłam się wyjątkowo długofalowego zadania :)
Jeszcze latem 2009 roku stałam się posiadaczką cudownego - ale zarazem ogromnego - wzoru. Zdobyłam go właściwie dla Mamy, spod której rąk wyszły już dwa wizerunki Anioła Stróża... Jednak, gdy dokładnie obejrzałam wzór, zaczęłam marzyć o wyszyciu go :)
Obraz jest ogromny: 400 x 500 czyli 200 tysięcy krzyżyków :P Sam wzór zajmuje prawie 49 stron A4... Przeznaczony jest do wyszywania na bardzo drobnej kanwie (25ct) - miałby wtedy jedynie 16 x 20 cm wielkości.
Biorąc pod uwagę zarówno stan moich oczu (-8 dioptrii), jak i wielkość obrazu - zdecydowałam się na wyszywanie jedną nitką muliny na kanwie 18 DMC.
Ponieważ Mama w grudniu 2009 roku zakończyła pracę nad ostatnim obrazem, namówiłam ją na właśnie tego kolosa :P W okresie poświątecznym skorzystałyśmy z usług niezawodnej e-pasmanterii - polecam, gdyż przesyłka była na drugi dzień po zamówieniu!
Zamówiłyśmy dwa metry kanwy, cienkie igły i pierwszą porcję mulin - całość składa się z 90 kolorów!
Warsztat pracy przygotowany...
Tak właśnie spędziłam Noc Sylwestrową 2009/2010!
Niestety, pracę zostawiłam wtedy na takim etapie:
Anioł został moim kolejnym UFO-kiem...
Zlitowałam się nad nim jednak w sierpniu - postanowiłam wyszywać chociaż jedną nitkę dziennie. Daje to szansę, na ukończenie go w jakiejś odległej przyszłości... w żółwim tempie, ale zawsze!
Po kilku tygodniach wyszywania tą metodą mogę się pochwalić następującymi efektami:
No przepiękny ten obraz, z wszystkich jakie znam ten jest najpiękniejszy. Podziwiam i proszę nam tu pokazywać co się dzieje na tej kanwie. Aż mnie naszła ochota na takie cudo. No ale ja muszę najpierw pokończyć moje ufoki zanim wezmę się za coś większego ,tak sobie postanowiłam .Powodzenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Planuję pokazywać postępy raz w miesiącu, ale nie wiem, na jak długo starczy mi wytrwałości :)
UsuńWspaniały wzór! Dużo pracy kosztuje, ale jaki efekt końcowy będzie :) Będę kibicować :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWow... ogromny... życzę Ci ukończenia w najbliższych kilku latach ;) Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ale chyba raczej kilkunastu :P
UsuńPodziwiam Cię za chęci do wyszywania obrazów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRozmiarami prawie dogania mojego Rubensa ;) Powodzenia i wytrwałości życzę, bo obraz przepiękny, efekt końcowy będzie niesamowity :)
OdpowiedzUsuńdużo pracy Cię czeka, oj dużo, ale Anioł Stróż będzie pięknym obrazem i warto. ja nie mam zacięcia do takich dużych obrazów, bo szybko się nudzę, najwyżej na kilka stron A4 w grę wchodzą wzory. większe już nie, bo nie mam serca do takich... życzę wytrwałości i najważniejsze, że pomału, ale DO PRZODU. dobra taktyka z tą jedną nitką. kiedyś wreszcie skończysz, przecież to nie wyścigi, masz na to całe życie :P ;-)
OdpowiedzUsuńTeż się szybko nudzę, dlatego właśnie wybrałam taką taktykę wyszywania :) A w końcu z tym wzorem nikt mnie nie goni, wyszywam dla siebie, więc każde tempo jest dobre :)
UsuńAneczko z nieba mi spadasz - obraz będzie piękny ale podpowiedz mi proszę gdzie można nabyć takie cudo - z koleżankąsię meczymy gdzie dorwać anioła do haftu - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńJa go po prostu znalazłam w internecie :)
UsuńNapisz do mnie :) ak.anek@wp.pl
UsuńEfekt końcowy powinien być piękny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się kiedyś go doczekam :)
UsuńAniu ten obraz jest cudowny!!Kiedyś tez miałam na niego ochotę ale znalazłam innego HAED ,wydrukowałam.....i tyle...bo zawsze coś.Trzymam mocno kciuki za ukończenie tej pracy.
OdpowiedzUsuńTeż już mam wydrukowany następny :P Z wiatrakiem... i łudzę się, że może kiedyś... ale najpierw jeszcze "Dziewczyna z perłą" :) Dziękuję :)
Usuńpiękny ten obrazek,powoli,powoli a do celu.Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDziękuję za odwiedzinki u mnie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny motyw:) Życzę Ci wytrwałości w stawianiu krzyżyków:)
Dziękuję :)
UsuńPrzepiękny ten obraz, ani się obeirzysz, jak go skończysz, choćby trwało to kilka lat, warto.
OdpowiedzUsuńTak mi się zdaje, że chyba mam gdzieś ten wzorek, muszę go poszukać w swoich plikach, i kto wie czy nie zabiorę się za jego wyszywanie. Zazdrość mnie zżera, gdy widzę takie cudo, a ja go nie mam. Pozdrawiam cieplutko.
Też tak myślę, dlatego nie przejmuję się czasem :) Czas i tak upłynie :)
UsuńWłaśnie dlatego zaczęłam wyszywać - zdobyłam i po prostu MUSIAŁAM mieć :)
Czy jeśli okaże się, że jednak nie mam go w swoich zbiorach, mogę liczyć na namiary strony z której pochodzi, jakiś link, czy coś w tym rodzaju?
UsuńJasne :) Napisz wtedy na mojego maila :)
UsuńŁo mamo... Podziwiam... ;) Ostatnio oglądałam hafciarskie różne inspiracje, sklepy, porady i... stwierdziłam, że to jednak za skomplikoane dla mnie;)
OdpowiedzUsuńElu, to tylko tak wygląda, skomplikowane nie jest wcale, tylko czasochłonne. Bardzo czasochłonne - to chyba jedyna wada :)
UsuńWyszedł przepięknie taki wzór podziwiam miłego piątku,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wyszedł :) Wyjdzie pewnie za kilka lat :) Dziękuję :)
UsuńMega wyzwanie! Trzymam kciuki za realizację!
OdpowiedzUsuńCoś sobie Aniu źle policzyłaś z tą Aidą 25ct, obraz miałby 40 x 50cm po wyhaftowaniu a nie 16x20. 10cm to 100 krzyżyków. Wierz, mi bo ja moje HAEDy haftuję na takiej Aidzie. Wybór Aidy 18ct też jest dobry. Przynajmniej nie męczy tak oczu, a też będzie się pięknie prezentować.
Ja tego nie liczyłam, ale przeczytałam na wzorze.... ale już wiem, na czym polega błąd :) Te wymiary były podane w calach, więc masz całkowitą rację:)
UsuńWybór tkaniny był podyktowany właśnie troską o oczy :)
Kibicuję, tak samo mocno jak siatkarzom :) Powoli, ale do przodu, sama twierdzisz, że każdy xxx przybliża nas do zakończenia naszych kolosów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny obraz sobie wybrałaś - życzę wytrwałości w stawianiu kolejnych xxx :))
OdpowiedzUsuńPiękny jest. Efekt jak dobrniecie do końca na pewno będzie powalający. Nie takie kolosy przytłaczają bo prawie do samego końca nie widać efektów i tak nie cieszy jak małe drobiazgi
OdpowiedzUsuńNie przepadam szczerze mówiąc za wyszywaniem drobiazgów :) Wolę większe hafty :)
UsuńSpore wyzwanie! Dobry pomysł z takim postanowieniem haftowania codziennie po małym kawałeczku - małe kroczki mobilizują, nie zniechęcają :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wytrwam :)
UsuńPowoli.. powoli... i patrzeć jak będzie skończone dzieło. Prawdziwe dzieło. A tak poważnie - śliczną twarz ma ten anioł i dzieci. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńPiękny wzór. Trzymam kciuki za powodzenie planu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny wzór. Małymi kroczkami i do przodu, a to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Liczę właśnie, że te małe kroczki pomogą mi skończyć. Są przecież lepsze niż nic :)
UsuńWow... słów mi brakło!
OdpowiedzUsuńAniu trzymam kciuki, aby Twój plan się powiódł!
Wow powiesz, gdy wreszcie uda mi się skończyć :)
UsuńTez mam na niego juz przygotowana mulinę i kanwę. Też 18 i tez jedna nitką ;) Kanwę mam jeszcze na trzeci HAED już wycietą... życia braknie ;) Ale one takie piekne... Zmobilizowałas mnie kobieto ;) Może w ten weekend wreszcie chociaz jeden zacznę.
OdpowiedzUsuńZaczynaj! Ja się musiałam zmobilizować, bo koniecznie chcę jeszcze wyszyć "Dziewczynę z perłą".... a zresztą widziałaś chyba wpis o moich hafciarskich marzeniach - HAEDów na nim pod dostatkiem :P
UsuńNiesamowite wręcz porażające postępy. Obraz cudny. Widzę, że kolejny sal w drodze.
OdpowiedzUsuńPewnie, że porażające! Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że przez 4 lata nie postawiłam na hafcie ani jednego krzyżyka.... a postępy? Niektóre małe hafciki pokazywane przez dziewczyny na blogach nie mają w sobie tylu nitek, ile ja wyszyłam w tym obrazie przez miesiąc :P
UsuńSzczerze napisawszy nawet jak ktoś ma dobry wzrok to lepsza jest kanwa bo nad obrazekiem trzeba się potwornie narobić a w wymiarze 20 na 16 cm to może rodzina doceni a jak powiesisz kolosa o boku 70cm to może i znajomi docenią ogrom pracy.
UsuńCzynnik psychologiczny :P Ale dla osób, które nie mają pojęcia o czasochłonności haftu, jak najbardziej wskazany :)
UsuńWzór jest niesamowity! W poście brakuje mi tylko stan kanwy mamy ;)
OdpowiedzUsuńNie mogłam zrobić zdjęcia, bo kanwa na razie jest schowana :)
UsuńPiękny obraz wybrałaś! Śliczne te pastelowe kolorki. Ciekawy pomysł z metodą wyszywania, zawsze to o kilka krzyżyków do przodu:) Ja jak na razie nigdy nie zdecydowałam się na takie duże kolosy, gdyż boję się, że nie dam rady wytrwać a szkoda by było porzucić wyszywanie, dlatego też podziwiam innych jak wyszywają HEADy a może kiedyś i na mnie przyjdzie czas;-) Ale to musiałabym dużo szybciej wyszywać niż obecnie;-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:)
Ja wychodzę z założenia, że skoro już zaczęłam, to kiedyś dokończę - prędzej czy później... nawet metodą jednej nitki dziennie :)
UsuńAniu, wielkie chapeau bas dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJak skończę. Dopiero jak skończę :)
UsuńAle wyzwanie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mu podołam :)
UsuńWitam, jakieś dwa lata temu dostałam od Pani wzór tego pięknego Anioła i muszę się pochwalić że przez 1,5 roku teściowa mi go wyhaftowała jest cudny,teść oprawił i wisi nad moim łóżkiem :)teraz poszukuję drugiego , bardzo podobnego obrazka zdaje się że z tej samej serii tylko jest na nim mały aniołek i mała dziewczynka , ale jak na razie ciężko znaleźć wzór :) Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za udostępnienie wzoru
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę :)
Usuńwitam chciałabym sie dowiedzieć gdzie można dostać wzór na ten piękny obrazek :)
OdpowiedzUsuńTo wzór tej firmy: http://heavenandearthdesigns.com/
Usuń