Chociaż bardzo lubię prowadzić samochód, cieszą mnie też chwile, gdy za kierownicą następuje zmiana, a ja mogę wziąć w ręce aparat...
Oto, co uwieczniłam podczas trasy Kłodzko-Łuszczanów i Łuszczanów-Kłodzko w dniu 31 maja 2014 roku :)
|
Podczas postoju na stacji benzynowej - widok na Wilczkowice :) |
|
Będkowo - wyjazd ze stacji benzynowej :) |
|
Skręcamy do Jarocina :) |
|
Lasy milickie... |
|
Milicz |
|
Podoba nam się nazwa tej wsi za Miliczem :) |
|
Przejazd kolejowy przed Cieszkowem :) |
|
Małe urocze domki :) |
|
Kamienny grzyb :) |
|
Już w Wielkopolsce :) |
|
Kościół w Zdunach :) |
|
Cudowny ratusz :) |
|
Krotoszyn |
|
Nowość - nigdy wcześniej nie widziałam tego ciekawego płotu :) |
|
Krzesło fotografuję za każdym razem :) |
|
Wagonik także :) |
|
Wypadek między Krotoszynem i Koźminem... |
|
Wjeżdżamy do Koźmina |
|
Cudowny wiatrak :) |
|
Na ryneczku w Koźminie :) |
|
Zegar w róże już wisi u Mamy w pokoju :) |
|
Piękna dekoracja :) |
|
Widok na kwiaciarnię, w której zawsze robimy zakupy :) |
|
Wyjeżdżamy z Koźmina... |
|
W tym pałacu mieści się m.in. Muzeum Gwiezdnych Wojen - niestety, akurat jest zamknięte :( |
|
Wilkowyja - po lewej stronie zabytek techniki drogowej – jeden z pierwszych w Polsce mostów konstrukcji żelbetonowej. |
|
Widzicie bociana? |
|
Dojeżdżamy do Łuszczanowa :) |
|
Podczas drogi powrotnej bocian był bardziej widoczny :) |
|
Stary przystanek autobusowy w Wilkowyi :) |
|
Ponownie most - tym razem po prawej stronie :) |
|
Wieczorne wielkopolskie grabienie piasku przed posesją :P |
|
Stary przystanek autobusowy w Jarocinie :) |
|
Znowu Koźmin... |
|
Pomnik Wolności |
|
Krotoszyn |
|
Znowu piękny ratusz w Zdunach :) |
|
Wjeżdżamy do województwa dolnośląskiego :) |
|
Milicz |
|
Będkowo - siadam za kierownicą... |
piękne zdjęcia! Aniu, ty chyba nawet śpisz z aparatem :))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To tylko zdjęcia robione przez szybę samochodu :) A zasypiam raczej z laptopem :P
UsuńJakie cudooo:)naprawdę robiłaś przez szybę? Zaintrygowałaś mnie muzeum gwiezdnych wojen. Muszę chłopa namówić kiedyś. A chyba oponował nie będzie :) a moim hitem i tak są maki przy stacji benzynowej. I kredkowh płot. I zachody słońca i... po prostu super!
OdpowiedzUsuńBez szyby dwa pierwsze, ostatnie oraz te na rynku w Koźminie - tam wysiadaliśmy. Reszta przez szybę :) Mam nadzieję, że do muzeum trafimy w sierpniu :) Dziękuję za moc miłych słów :)
UsuńPiękn ta moja Wielkopolska. Te rejony tez odwiedzam - w Krotoszynie mam przyjaciółkę. A zdjęcia jak zwykle cudne pozdrawiam Cię Aniu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ogromnie :) Wielkopolskę darzę wielkim sentymentem, ale najbardziej kocham moją Kotlinę :)
UsuńWitaj Aniu!
OdpowiedzUsuńLubię Wielkopolskę, bo w niej moje korzenie.
Fajna wycieczka i zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Moja rodzina też stamtąd pochodzi :) Dziękuję :)
UsuńZazdroszczę tego lubienia prowadzenia samochodu, ja nie cierpię.
UsuńMilicz, Trzebnica to moje okolice, jesienią jeżdżę tam na grzyby.
No a kredkowy płot rzeczywiście bardzo oryginalny.
Miła wycieczka :)
Och! Kocham prowadzenie samochodu! Jak mawiała Joanna Chmielewska - prowadzenie samochodu to największa z przyjemności możliwych do osiągnięcia bez zdejmowania ubrania ;) Gdyby mi ktoś go tankował, to mogę jeździć o każdej porze dnia i nowy... no nie - zdecydowanie dnia - bo wtedy właśnie można się zachwycać krajobrazem! I nasze podróże nie mają w zamierzeniu samego tylko celu, ale przede wszystkim samą podróż właśnie! Cieszy nas to, co widzimy, zapamiętujemy stacje, na których chodzimy siusiać i pić kawę... wszystko to jest dla nas ogromną, piękną przygodą!
Usuńnie znam wielkopolski bo dla mnie "za daleko" ale pięknie jest,te maki...
OdpowiedzUsuńMaki akurat najbliżej nas - między Łagiewnikami a Wrocławiem :) Ja znam najlepiej rejony Jarocina właśnie i okolice Gdyni.... czyli - przekładając to na znajomość trasy samochodowej - pas z południowego zachodu na północ. Tajemnicą jest dla mnie cała wschodnia część Polski. A za daleko jest już teraz wszystko, dokąd nie możemy dojechać i wrócić w ciągu jednego dnia (zwierzęta).
UsuńCzerwień maków zachwyca. Przypomina o zbliżających się wakacjach... :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię robić zdjęcia podczas postojów. I chociaż najczęściej są bezcelowe, ot tak, dla zabicia czasu albo z ciekawości, co z tego wyjdzie, lubię później doszukiwać się na nich interesujących szczegółów.
Ja podczas wyjazdów to nie wypuszczam aparatu z rąk :) Czasem nawet fotografuję kibelki na stacjach benzynowych :P Gdy potem mijamy za kolejnym razem tę stację na trasie, zawsze pada tekst - a pamiętacie, jak tutaj siusialiśmy? :P :P :P Ale my nie jesteśmy do końca normalni ;)
UsuńZnam tę trasę doskonale :) To "moje "regiony-jeśli chodzi o dolny śląsk . A trasę wielkopolską od dobrych już kilku lat pokonujemy corocznie jadąc na festiwal do Jarocina więc jest mi również znajoma :) Przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No super po prostu! W takim razie mamy podobne "drogowe" doświadczenia :) Dziękuję :)
UsuńMiałam napisać już wcześniej ale popadłam w zamyślenie nad zdjęciem z krzyżem, że krzyż niby wielki, niby stoi na środku, ale te kolory dookoła są tak intensywne, że odciągają wzrok od najważniejszego, można przejść i nie zauważyć tego co stoi po środku. Jak w życiu...
OdpowiedzUsuńFaktycznie... bardzo ciekawe skojarzenie :)
UsuńDzisiaj będę przejeżdżała obok Będkowa na cmentarz , gdzie leżą moi dziadkowie. Ta ruina, którą uwieczniłaś to pozostałość po eksplozji gazu. Drogę przez milicki las bukowy też dobrze znam, mieszkam kilka km od niej :).
OdpowiedzUsuńTen zrujnowany budynek fotografuję zawsze przy wyjeździe ze stacji, od kilku lat... W 2008 jeszcze miał dach...
UsuńLubimy jechać przez milickie lasy :) Teraz będę o Tobie myśleć, gdy będziemy przejeżdżać następnym razem :)
Ogrodzenie z kredkami po prostu genialne :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
Usuń