Jakoś tak powoli mi idzie haftowanie tego Anioła... częściej jednaj chwytam za inne hafty. Pewnie przez to mam trochę zaległości - aktualnie wynoszą one 20 nitek... Ale staram się pilnie nadrabiać i zamiast jednej dziennie, wyszywam dwie :)
I jeszcze porównanie stanu haftu od poprzedniej publikacji. Chyba dopiero na takich zdjęciach widać jakiekolwiek postępy :)
Kolejna odsłona - za miesiąc :)
Piękny ten obraz. Faktycznie na zdjęciach porównawczych widać ile przybyło. Oby przybywało jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPostępy są? Są. Nie marudzić ;)
OdpowiedzUsuńNie marudzę już tylko biorę się za nadrabianie zaległości :)
UsuńAniu ważne że kilka xxx do przodu :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
Usuńslicznie, najwazniejsze ze jest tych kilka xxx, to zawsze blizej konca :)
OdpowiedzUsuńI to mnie dopinguje :)
UsuńTrudny haft, ale skończony bedzie z pewnością arcydziełem !
OdpowiedzUsuńTrudny nie jest, ale ogromnie czasochłonny, więc będzie tym arcydziełem pewnie za 10 lat :P
UsuńZaległości zaległościami ważne żę masz cierpliwość do takich dużych projektów i wcześniej czy później skończysz.
OdpowiedzUsuńBardzo czasochłonny ten obraz, ale będzie śliczny:) I nie ważne ile przybywa, ważne, że w ogóle:) A przy porównaniu wcale tak mało tego nie ma:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa też już się powoli przymierzam do tego koloska. Ciekawe czy Cię "dogonię". Powodzenia w nadrabianiu zaległości :)
OdpowiedzUsuńDogonisz i przegonisz szybciej, niż myślisz :)
UsuńByle do przodu. Ja i tak podziwiam twoją zawziętość w haftowaniu. I to jakoś mnie też mobilizuje do pracy.
OdpowiedzUsuńTrzeba się wspólnie mobilizować, to będą efekty :)
UsuńBardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńHaft będzie piękny, więc .. do roboty !! :)))) Super wychodzi!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny haft. Zawsze po parę krzyżyków i do przodu.
OdpowiedzUsuńDobrze idzie, postępy widać! A obraz wychodzi śliczny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzybywa, przybywa krzyzykow i to jest ważne ! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMarudzisz :) Mój Legolas od miesięcy praktycznie nie drgnął, a Ty systematycznie robisz postępy.
OdpowiedzUsuńAle i tak pierwsza skończysz Legolasa :) Chociaż szkoda, że porzuciłaś te elfowe piątki :(
UsuńNiestety tak się złożyło i nie wrócę do nich w najbliższym czasie, bo obiecałam mamie, że zrobię coś dla niej, taki "drobiazg" 260x351 xxx, więc trochę to potrwa :(
UsuńRozumiem... ale i tak żałuję. Czekałam bardzo na te elfowe postępy i mocno mnie one motywowały...
UsuńAniu, byle do przodu! Każdy postęp, każda nitka cieszy :-)
OdpowiedzUsuńOczywiście! :)
UsuńPrzy porównaniu widać ile przybyło. Myślę, że jak zaczniesz haftować osoby to szybciej pójdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości :))
Dziękuję :)
UsuńAniu, najważniejsze, że systematycznie haftu przybywa i nie leży on w szufladzie powiększając liczbę UFO-ków. Ja biorę z Ciebie przykład i codziennie o jedną niteczkę powiększam haft z Janem Pawłem II. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam!
UsuńCieszę się, że możemy się nawzajem w ten sposób motywować i hafty rosną :)
Koniecznie musisz nadrobić zaległości, ten haft jest taki piękny :)
OdpowiedzUsuńNadrobię, dziękuję :)
UsuńWidzę że idzie do przodu!
OdpowiedzUsuńPomału, ale idzie :)
UsuńAniu życzę cierpliwości i pomyśl jak to będzie pięknie jak już wyszyjesz cały
OdpowiedzUsuńDziękuję, to mnie motywuje najbardziej :)
UsuńSkoro prace rozłożyłaś na kilka następnych lat, to raczej normalne, że za szybko to to dzieło nie powstanie. A te zaległości to sobie odpuść.
OdpowiedzUsuńNie mogę sobie odpuścić - postanowienie to postanowienie!
UsuńDajesz radę Aniu:) Podziwiam twoją skurpulatność:) I przepraszam, ale przez przypadek usunełam Twój komentarz u mnie... wybacz:(
OdpowiedzUsuńNie szkodzi :)
UsuńWbrew pozorom całkiem dobrze ci idzie. takie hafty z natury robi się bardzo długo, szczególnie gdy w około kusi coś innego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To nie jest kwestia kuszenia - ja po prostu CHCĘ mieć wyszytych wiele haftów w miarę równocześnie, bo właśnie w tym momencie życia mi się podobają. Gdybym czekała z realizacją kolejnych, aż skończę jeden, to już dawno zmieniłabym obiekt zainteresowań.
UsuńPiękny jest! Tez go mam w planach. A jak tak u ciebie się napatrzę... kusisz kobito, kusisz! I nawet już wiem, że mam dużo nici do niego, więcej niż do Oracle... Zaczęłabym od góry i ciekawa jestem gdzie byśmy się spotkały ;) (pewnie w Katowicach he he he!)
OdpowiedzUsuńWyszywaj! Jestem pewna, że mnie przegonisz :)
Usuńanioł podgoniony pięknie :) a na dwóch pierwszych fotkach książki ?
OdpowiedzUsuńAle na których dwóch pierwszych?
UsuńPrzy naszych krzyżykach trzeba mieć wiele cierpliwości, bo przy dużych rozmiarach obrazów bardzo wolno widać postępy ... ale widać :).
OdpowiedzUsuńOj wiele jej trzeba czasem, bardzo wiele... ale za parę lat... ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzień dobry mam pytanie z kąd można wziąść papierowy wzór wyżej przedstawionego obrazu?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia. Mam dostęp tylko do wersji elektronicznej i wiem, gdzie można właśnie taką zakupić.
UsuńTo poprosze namiary na wersję elektroniczną albo prosze o wyslanie mi na e-mail. kuchmich@interia.pl.
UsuńPozdrawiam
Zakochałam się w tym Aniele proszę o namiary na wersję elektronicznâ katarzynawarzych@o2.pl bardzo dziękuje
OdpowiedzUsuńCzy ja również mogłabym prosić o dostęp do wersji elektronicznej? agnieszka-b89@o2.pl piękne prace, trzymam kciuki za dalsze sukcesy.
UsuńPiękne prace. Czy ja również mogłabym otrzymać dostęp do wersji elektronicznej tego obrazu? Chce wyszyc to cudo dla mojego dziecka. agnieszka-b89@o2.pl trzymam kciuki za dalsze sukcesy. Życzę powodzenia w xxx
UsuńPiękne dzieła. Poszukuję tego pięknego anioła od dłuższego czasu, chce go wyszyc dla swojego dziecka. Czy mogłabym Panią prosić o źródło w którym mogę kupić ten wzór w wersji elektro iczek? agnieszka-b89@o2.pl
Usuń