środa, 25 lutego 2015

TĘCZOWA RÓŻA - 3




Pora na kolejną osłonę mojej róży. Tak wygląda po miesiącu wyszywania jednej nitki dziennie:



A tu porównanie, które w pełni pokazuje przyrost pracy:




Nadmienię tylko, że Mama swoją już skończyła :) Zdjęcia jeszcze nie zrobiłam, ponieważ choruję sobie "radośnie"...


84 komentarze:

  1. Ewidentnie postęp jest widoczny :) I to zawsze cieszy najbardziej. Czekam na kolejne odsłony-na fotę maminej róży także :)
    Wracaj Aniu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest źle :) Może ja swoją przedstawię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, czy można jeszcze bardziej się nią zachwycić:) Jest nieziemska:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to Mama już swoją skończyła?? Czyżby ona robiła tylko jeden haft??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona zawsze robi tylko jeden haft :)

      Usuń
    2. A widzisz... może trzeba wziąć z niej przykład ;) ja też wolę się skupić na jednym, wtedy szybciej będzie upragniony efekt końcowy :) No ale pokusa rozpoczęcie nowego jest duża, rozumiem Cię :)

      Usuń
  5. Piękne kolorki, a krzyżyków ewidentni przybyło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przybyło, to bardzo cieszy! Zdrówka Aniu Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne kolory w tym hafcie i postęp widać....

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale masz dużo pracy. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzieje się dzieje :)... Bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Będzie piękny i energetyczny obrazek! ale i pracy Przed Tobą....Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zachwycam się wzorem za każdym razem. I pofziwiam za samozaparcie!

    OdpowiedzUsuń
  12. sliczna ta roza, ja swoja niebawem tez zaczne i bede cie scigac ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Postep jest bez dwoch zdan :-). To bedzie przepiekna praca!

    OdpowiedzUsuń
  14. Różą rozkwita pięknie !
    Aniu spodobał Ci się wzór kotków z ostatniego CS, który pokazałam na moim blogu, chętnie Ci go prześlę, ale proszę napisz do mnie na iwonan66@wp.pl.
    Ja jakoś nie mogłam znaleźć twojego adresu mailowego:(
    Zdrówka życzę i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. pięknie i kolorowo.pokazuj te różę mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow Aniu piekny postęp, Twoja róża pięknieje z miesiąca na miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Coraz piękniejsza jest ta róża, a ja nabieram chęci na jej wyhaftowanie - tylko kiedy???
    Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Cos mam problem z komentarzami dzis tu u Ciebie... Piekna ta róża! Mam nadzieję, ze teraz mi juz nie zje i da sie wysłać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Udało się! :)

      Usuń
    2. Ale ja Ci jeszcze zdrówka chciałam życzyć! Aniu dbaj o siebie!

      Usuń
    3. Ach... bo ja taka głupia jestem - pracuję, zamiast iść na zwolnienie i jeszcze dostaję zastępstwa za tych, co na zwolnienie poszli :(

      Usuń
  19. Piękna ta róża... gdyby doba miała 48 godzin to pewnie bym się za nią zabrała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i kto to mówi! :) Przecież Kasiu Ty masz turbodoładowanie w łapkach :)

      Usuń
  20. Cudna!!! Postępy super! Zdrowiej i pokazuj różę Mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pewnie przyjemnie się wyszywa taki wzór - wspaniałe kolory.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja się kochana nie znam, ale na pewno coś ładnego wyjdzie ;)) Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudna jest ta róża ! Pokaż gotową Mamy!
    Wracaj szybko do zdrowia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Postaram się w weekend sfotografować :)

      Usuń
  24. Sporo robótki przed Tobą... ale póki co wyszywasz takie ogniste barwy, a one przecież pobudzają do życia :))
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne energetyczne kolorki i duży postęp! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Ach te kolorki :).

    Koniecznie pokaż skończoną różę mamy :).

    Aniu dużo zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zdrowia Aniu! Róża z każdą nitką piękniejsza :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piekny haft! a jaka organizacja pracy! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Widać postępy w wyszywaniu! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Postępy widoczne! Nie zrobiłaś jeszcze zdjęcia róży wyhaftowanej przez Mamę?

    OdpowiedzUsuń
  31. Pięknie Ci idzie róża. Ja cały czas zamierzam do niej zasiąść, ale ciągle mi wyskakuje coś :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zacznij! Bo ciągle będzie wyskakiwało :P

      Usuń
  32. Ładnie przybywa. Sposób z jedną nitką jak widać się sprawdza :)
    Systematyczność najważniejsza.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tak sobie myślę, że różę i bambusy (do dokończenia) wezmę na ferie, w zależności od pogody i dzieci - może urośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. No ja się wyłamię: ta róża mi się akurat nie podoba kolorystycznie - nazbyt nienaturalne ma kolory dla bardzo naturalistycznego przedstawienia kwiatu. Natomiast doceniam i podziwiam za "gęstość" wzoru - wymaga pracy, czasu i cierpliwości.
    Kibicuję i pozdrawiam.

    P.S. wiesz że za pracowitość medalu nie dostaniesz? Co najwyżej powikłań za niewyleczone choróbska....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) W sumie nie musi się nam podobać to samo - ja nie przepadam za samplerami :)
      Wiem... głupia jestem :(

      Usuń
    2. Prawda!

      no i ... prawda ;) Ale mam nadzieję że zmądrzejesz zanim coś zupełnie poważnego Cię złapie.....

      Usuń
    3. Generalnie mam coś poważniejszego, dlatego w większości leżę (co prawda do lekarza poszłam, jak już nie mogłam chodzić, ale...), i muszę mieć gwarancję, że w razie czego znowu pójdę na miesięczne zwolnienie, więc z przeziębieniem wolę nie chodzić...

      Usuń
  35. Ambitny projekt, cudowne kolory, cóż mi pozostaje, będę kibicować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)