piątek, 4 września 2015

"Wpadła gruszka do fartuszka..."


Moja gruszka (w towarzystwie jabłuszka) wpadła na okładkę tegorocznego kalendarza nauczyciela :)

A okładka stała się upominkiem z okazji rozpoczęcia roku szkolnego :)






Praca jest moją inspracją do wrześniowego wyzwania tematycznego na blogu Kwiatu Dolnośląskiego - serdecznie zapraszam :)










44 komentarze:

  1. Śliczna gruszka i super okładka

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł, a owocki wyszły super :)
    Moim zdaniem rewelacyjnie wykonałaś również obszycie okładki. Prost i nic się nie strzępi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł na okładkę i jeszcze super hafcik... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ten haft... i okładka dzięki niemu też!

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie bardziej zainteresowało ostatnie zdjęcie - co to za koronka? Sama robiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy pomysł i minimalistyczne wykonanie. Sama chyba nie używałabym takiej okładki, bo bałabym się, że ją zniszczę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tym się nie martwię, bo co roku wyszywam nową :)

      Usuń
  7. Ale fajnie, niby tak prosto, ale bardzo pomysłowo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny pomysł. Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oryginalna!!!W końcu to ile osób ma taką okładkę?

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobry sposob na rozweselenie zwyklego kalendarza ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna okładka - właśnie wydawało mi się, że gdzieś już widziałam tę koronkę :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Sympatyczna ta okładka :) Powodzenia w nowym roku szkolnym :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Prosty wzorek, efekt śliczny ! Oby do czerwca .... :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)