poniedziałek, 21 września 2015

Co u kur?


W sobotę 8 sierpnia znaleźliśmy w kurniku martwego Karolka, a już we wtorek 11 - kolejne trzy kurki :(

Najpierw czarnego pluszaczka Scarlet na podwórku, a potem szarego pluszaczka Bartka i dużą rudą Brahmę Filifionkę w kurniku...

W piątek 14 sierpnia umarł nasz ukochany wielki Bogumił, a w sobotę - maleńki Konstatnty...

W niedzielę 16 sierpnia pożegnaliśmy ostatniego kogucika - Martego... zostało 7 samotnych kurek :(

Prawie na 100% przyczyną śmierci naszych kurek jest ptaszyniec kurzy - bardzo niebezpieczny pasożyt... TUTAJ informacje o jego szkodliwości i zwalczaniu.

Dzisiejsza notka to wpomnienie naszego małego kogucika Konstantego....

W sobotę 15 sierpnia znaleźliśmy w kurniku martwego Konstantego. W zasadzie mogliśmy się tego spodziewać - w piątek wyglądał już strasznie, grzebień miał prawie biały i siedział smutny z opuszczonym ogonkiem...
























22 komentarze:

  1. Bardzo jestem ciekawa, czy weterynarz nadal rozdaje to rzekome lekarstwo na ptaszyńca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego rzekome? Każde lekarstwo jednemu pomaga, a drugiemu szkodzi...

      Usuń
  2. Współczuję straty kurek i kogutków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki smutny ten post :( Żal tych kurek wszystkich, czlowiek się przywiąże, a teraz taka strata. Kogucik Konstanty taki elegancik był.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny był, zachwycające ubarwienie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda...
    Dwa ostatnie zdjęcia mnie urzekły...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że to wstrętne choróbsko nie pokaże się już nigdy więcej...

    OdpowiedzUsuń
  7. Super był...Fantastyczne ubarwienie miał

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta ładna,brązowa też?Pamiętam jak strasznie spodobały mi się jej brązowe pióra jakby obmalowane czarną kredką do rzęs.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)