Ostatnia sobota lutego to wspaniale spędzony czas z Agnieszką - wspólnie scrapowałyśmy i oszczędzałyśmy na psychoanalityku :P
Jednym z efektów scrapowania jest LO z moimi ukochanymi kotami :)
LO wykonałam do następującej mapki:
A na psychoanalityku zaoszczędziłyśmy dzięki wspólnemu szaleństwu! To chyba prawda, że życie zaczyna się po czterdziestce! Wiele rzeczy można wtedy robić po raz pierwszy, na przykład... słitfocie w kibelku :P :P :P No co? Nie jesteśmy przecież gorsze od gimnazjalistek!
Bo na zdrowie psychiczne nie ma nic lepszego niż wspólne scrapowanie! A scrapik fajowy!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Też tak uważam :)
UsuńKoci scrap bardzo ładny i super, że tak dobrze się bawiłyście - można w każdy wieku !
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zawsze warto się bawić :)
UsuńWesoło było :) LO naprawdę świetne...bardzo mi się podoba !
OdpowiedzUsuńBardzo wesoło! Dziękuję :)
UsuńSuper efekt, kotki milutkie, fajne spotkanie i scrapowanie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jestem z niego ogromnie zadowolona :)
UsuńOj tak przyjaciel to z reguły najlepszy psychoanalityk:) A jeszcze przyjaciel z tą samą pasją to skarb:)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie przyjaźni z osobą o innych pasjach niż moje ;)
UsuńFajne scrapki, z przyjaciółką zawsze raźniej.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Oczywiście!
UsuńAnia, jesteście super, a życie po czterdziestce dopiero się rozkręca!
OdpowiedzUsuńU mnie po czterdziestce, u Agi dopiero po trzydziestce :P Dzięki :)
UsuńJaki super koci scrapek :D Ale Twój dzióbek na słit foci jakiś taki mało wyraźny jest :D
OdpowiedzUsuńDzięki :) Bo ciężko zrobić dobru dzióbek usiłując nie parsknąć śmiechem :P
UsuńWspaniała zabawa po....Super! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie ma to jak wspólna praca w super atmosferze...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGdy mieszkałam jeszcze na Śląsku, co niedzielę spotykałam się z psiapsiółami i dekupażowałyśmy, też oszczędzając na psychoanalityku... Od 1,5 r. mieszkam w warszawie i strasznie mi brakuje tych niedzielnych spotkań, więc Ci zazdroszcze, ze masz taką pokrewno-kreatywną duszyczkę blisko siebie :-)
OdpowiedzUsuńPrzecież właśnie w dużych miastach dziewczyny spotykają się ciągle! Na blogach wiecznie czytam o spotkaniach i cały czas żałuję, że nasze miasto jest zbyt małe, aby takowe zorganizować! Dlatego spotykamy się we dwie z Agnieszką tylko...
UsuńZgadzam się z tym, że życie zaczyna się po 40 :-))*
OdpowiedzUsuńa za oszczędzone na psychoanalityku pieniążki,wydać na przydasie i terapia będzie jeszcze skuteczniejsza. fajna ta Toja scrap pasja :)
OdpowiedzUsuńJuż wydane! :P
UsuńWszystkie robótki są dobrym sposobem na odstresowanie. Fotki słodkie :))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo i tak trzymać :)))
OdpowiedzUsuń