Mamy nowego domownika!
Ale przecież to już wiecie - pokazywałam Wam go wczoraj na scrapie :)
Zamieszkał z nami pewnego marcowego popołudnia. Pojawił się całkiem przypadkowo... zmuszeni byliśmy oddać naszego kochanego Eustachego i Nerwuskę (opiszę to jeszcze dokładniej w oddzielnej notce). Pan, który zgodził się je przyjąć, ma ogromne gospodarstwo (kury, króliki, gołębie, psy, konie..). I całkiem przypadkiem dostał też miniaturowego króliczka - od ludzi, którzy chcieli się go pozbyć. Ponieważ jednak posiada króliki hodowlane, nie bardzo wiedział co zrobić z miniaturką... Dlatego zabraliśmy królisia do nas :)
Okazał się dziewczynką i otrzymał imię Buka. To ze względu na moją fascynację Muminkami :) Gdyby był chłopcem, nazwalibyśmy go Buminek, ponieważ imiona wszystkich naszych króliczków rozpoczynają się na literę B :)
Oto Buka:
Jaki malutki słodziaczek :) Imię wymowne...zaraz pomyślałam o Muminkach ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWytarmosiłabym tę króliczke :-) Jest taka słodka :-)))
OdpowiedzUsuńBardzo :)
UsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńFajna ta króliczka i taka pod święta akurat.
Pozdrawiam przedświątecznie.
Michał
Dziękuję :)
UsuńPiękny króliczek
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKróliczek jest uroczy:) Natomiast mi imię Buka źle się kojarzy- zawsze była przerażona oglądając ją w muminkach.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ale Buka była biedna, smutna i samotna, więc darzę ją sympatią :)
UsuńPiękne błękitne oczka ma śliczna Bukunia :) Pozdrowienia od Pikselinki i Cyzia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSłodki króliczek !
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzytulasek :) oj gdyby moja córka dostała go w swoje łapki, ale byłby ukochany ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKrólis jest sliczniutki:-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńśliczne Anulka twoje króliki - tylko ich nie zjedz na święta bardzo proszę - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńNasze zwierzęta nie są do jedzenia!
UsuńSłodka Królisia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczna :)...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle oczyska cudne!! A dlaczego musiałaś oddać tamte króliczki?
OdpowiedzUsuńKróliczków nie, tylko kurki. Opiszę niedługo.
UsuńAle oczyska cudne!! A dlaczego musiałaś oddać tamte króliczki?
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzystojniaczek z niego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOj, te kozy i kury ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńU was na pewno będzie mu dobrze :)
OdpowiedzUsuńMamy taką nadzieję :)
UsuńJaka śliczniutka!!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń