Piętrząc się nad ugorów chętną mu równiną,
Wiatrak, na wszystkie wokół odsłonięty światy,
Poskrzypuje drewnianą w tańcu krynoliną,
A na trawę, jak diabeł, miota cień rogaty.
Wędrowcze, w jednym miejscu zatkwiony kosturem,
Co znaczą twoje wstrząsy i nagłe podrygi?
Komu kłaniasz się wokół dębowym kapturem?
Z kim tak trafnie rozmawiasz na migi i śmigi?
W co wierzysz? Kogo widzisz nad sobą w lazurze?
Gdybyś się uczłowieczył — jakie miałbyś lica?
Co za stwór się zataił w twej sękatej skórze?
Czym jesteś oglądany przez duchy z księżyca?
Bolesław Leśmian "Wiatrak"
I znowu moje ukochane wiatraki! Zapraszam!
Aniu buty z wiatrakami rozłożyły mnie na łopatki ;)
OdpowiedzUsuńTeż kocham wiatraki. Ale napawają mnie melancholią, więc są dla mnie nie wskazan na dłużej. Piękne zdjęcia wyszperalas. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMnie także napawają melancholią. Właśnie za to je kocham :)
UsuńZdecydowanie wybieram ostatnie zdjęcie, chociaż smutno jakoś...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzkoda, że polskie wiatraki są nieczynne. Stanowią jedynie pamiątkę starych czasów, niestety bardzo często popadają w ruinę.
OdpowiedzUsuńRównie często są bezmyślnie niszczone, a to boli najbardziej :(
UsuńŁadny wiersz znalazłaś :).
OdpowiedzUsuńPierwsze wiatraczki mnie zauroczyły ale buty hihi. Czego, to ludzie nie wymyślą :).
Dziękuję :)
UsuńCudowne... :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńW końcu to wiatraki :)
Usuń