Scrapbooking pozwala zatrzymać wspomnienia... utrwalamy je na zdjęciach, ozdabiamy i wracamy co jakiś czas do szczęśliwych chwil.
Kurek z tych zdjęć już z nami nie ma. Wiem jednak, że były u nas szczęśliwe. Mogę te chwile utrwalić na LO...
Scrap powstał do tej mapki:
Trochę szczegółów:
Wspaniała pamiątka...kurki były piękne!
OdpowiedzUsuńAniu, tworzysz piękne rzeczy. Scrapbooking jest mi zupełnie obcy, więc podziwiam ludzi tworzących takie uwiecznienie każdej chwili życia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajna scrapka.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajne scrapki, tylko ja bym chyba nie miała gdzie ich trzymać! ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mam duży dom i dużą pracownię :)
UsuńTak, zdjęcia to kopalnia wspomnień...
OdpowiedzUsuńŚwietnie zinterpretowana mapka a ten pomarańcz wspaniale ożywia całość :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper jest! I niezmiennie mnie porusza historia Twoich kurek. U nas też zawsze zwierzaki to pełnoprawni domownicy i członkowie rodziny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) U nas także - mają imiona i są traktowane jako członkowie rodziny :)
UsuńPiękne wspomnienie
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBogumił i pluszaczki...szkoda,że tak się stało
OdpowiedzUsuńNiestety :(
UsuńPiękne klimatyczne LO! Fajna pamiątka... szkoda tych kurek :( piękne były
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNajbardziej brakuje nam Bogumiła :(