"Broumov – miasto w Czechach, w kraju hradeckim. Według danych z 31 grudnia 2003 powierzchnia miasta wynosiła 2226 ha, a liczba jego mieszkańców 8254 osób.
Leży w centrum Broumovskej kotliny, w Sudetach Środkowych, nad rzeką Ścinawką (cz. Stěnava) w cyplu broumowskim.
Historia miasta sięga połowy XII wieku, kiedy to Broumov został ośrodkiem handlu, zarządzanym przez opactwo benedyktynów. W 1348roku, Karol IV, nadał opactwu takie same prawa jak miastom królewskim: Hradec Králové i Kłodzku. W wyniku wielu pożarów, zniszczeniu uległa średniowieczna zabudowa miasta (ocalał tylko kościół Marii Panny).
W XIV wieku, Broumov należał do najważniejszych ośrodków gospodarczych i kulturalnych w północnych Czechach. Największy rozkwit miasta nastąpił w epoce baroku. Wtedy to rozbudowano obiekty klasztorne, kościoły i rezydencje.
Resztki barokowej architektury, zachowały się w Broumovie do dziś.
Najbardziej okazałym zabytkiem miasta jest benedyktyński klasztor - uznany za czeski zabytek narodowy. Zespół klasztorny obejmuje: kościół pw. św. Wojciecha a w nim refektarz z kopią Całunu Turyńskiego z 1651 r. oraz ogromną bibliotekę a także Muzeum Ziemi Broumovskiej." [źródło]
Broumov odwiedziliśmy - po raz drugi już - podczas wizyty gości z Gdyni, w sierpniu 2014 roku :)
Jaki ładny klasztor. Widziałam go tylko na wzniesieniu. Uliczki są przepiękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa kilka lat temu widziałam go właśnie na wzniesieniu - w drodze do Chełmska Śląskiego - i po kilku tygodniach pojechałam zobaczyć go z bliska. Tego lata była to już nasza druga wizyta. Musisz go kiedyś odwiedzić, bo warto! :)
UsuńAleż, ty sobie pojeździsz kobieto! Super rzecz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo.
Dziękuję :)
UsuńJeździmy. Jeżeli tylko jest pogoda i mamy pieniądze na benzynę - to jeździmy :)
Dokopałam się do ustawień mojego konta na google i mogę już zamieszczać u ciebie komentarze :) Co prawda będę wyświetlana jako Igiełkowa Kraina z blogger.com, gdzie kiedyś miałam bloga ale go usunełam i teraz tak ię zastanawiam czy się jednak nie przenieść na blogspot bo i tak będę musiała się tu logować żeby komentować...:/ To wszystko jest takie pokręcone...
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteś :)
UsuńWidzę że filiżanka czerwona z kawusią:)) miły akcencik:))
OdpowiedzUsuńKawa zawsze! :)
UsuńWiem, że może to nie do końca dobrze..ale najbardziej podobają mi się te..hm..trumny:)
OdpowiedzUsuńTo mumie :) A jedna z nich należy do twórczyni koronki klockowej :)
UsuńWszystko ładnie tylko nie rozumiem czemu służy prezentacja złok.
OdpowiedzUsuńTo mumie mumie vambereckie z XVII i XVIII wieku:) http://kaszubkawczechach.wordpress.com/2014/01/21/vambereckie-mumie-w-broumovie/
UsuńKawusia na zakończenie niezwykłej wyprawy to taki miły, nieodzowny punkt programu :))
OdpowiedzUsuńZawsze! Ta była pita na broumowskim rynku :)
UsuńNigdy nie byłam w Czechach... mieszkam nad samym morzem i do czeskiej granicy mam wyjątkowo daleko :)
OdpowiedzUsuńTak samo daleko, jak ja do ukochanej Gdyni :) Ale bywam w niej tak często, jak tylko mogę :)
UsuńCzechy miały dużo szczęścia podczas II wojny światowej, stąd tyle zabytków w idealnym stanie. Szkoda, że nasz kraj miał takiego pecha :(
OdpowiedzUsuńIdealny stan zabytków w Czechach wynika także z tego, że są tam otaczane opieką i zagospodarowywane. Zabytki na naszym terenie niszczeją, ponieważ jesteśmy '"gorszą" Polską, nasze zabytki są "niemieckie", więc nie warto finansować ich odbudowy.
UsuńPisze o tym wspaniale Hannibal Smoke - fotografując dolnośląskie miejsce ograbione przez warszawkę :(
Polecam "Cichą Apokalipsę":
http://www.zabytkidolnegoslaska.com.pl/index.php/zabytki-artykuly/archiwum-wiadomoci/8135-hannibal-smoke-ostrzega-przed-dolnoslaska-cicha-apokalipsa
Piękne miejsca. Jaki masz aparat jeśli można wiedzieć.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA na pytanie o aparat odpowiedziałam Ci ostatnio - nadal mam dokładnie ten sam :)
Oj jak tam pięknie! Świetne zdjęcia. Ja mam blisko do Jesennika i okolic. Tu też jest wiele pięknych miejsc np.uzdrowiskowa Karlova Studenka.
OdpowiedzUsuńLubię jeździć do Czech - bardzo mi się tam podoba :)
Usuń