Dawno nie pokazywałam zdjęć naszych miniaturek :)
Beza i Bryś przywędrowały do nas w lutym, razem z japońskim Behemotem, aż zza Strzelc Opolskich :)
"Królik miniaturowy – grupa ras udomowionego królika europejskiego, zajęczaka z rodziny zającowatych. Popularne zwierzę domowe. Nierasowe miniatury charakteryzują się wielkością i masą, dochodzącą do 3,5 kg. Mają też dłuższe i wyraźnie oddzielone od siebie uszy (do 11 cm). Wszystkie rasy miniatur pochodzą od dzikiego królika, zamieszkującego pierwotnie Hiszpanię. Pierwszą rasą królika miniaturowego był królik gronostajowy wyhodowany w Anglii, charakteryzujący się białym futerkiem." [źródło]
Jakie słodkie puchate maleństwa! Mój brat do domciu sprowadził rasową miniaturkę aż z Poznania, też jest urocza.
OdpowiedzUsuńWszystkie króliczki są urocze :)
UsuńUrocze króliczki. Jako dziecko z takimi spałam, bo na zimę rodzice przenieśli króliki z działki do domu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że naszym wystarczy ocieplona klatka :)
UsuńKróliczki są urocze. Można na nie patrzeć i patrzeć. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajne maluchy :) Nie obgryzają Wam wszystkiego?;)
OdpowiedzUsuńSą w klatkach, więc nie mają szans :)
UsuńTylko by się głaskać chciało, urocze... pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDlatego głaskamy często :)
UsuńKocham je,uwielbiam.Miłego Nowego Tygodnia.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo małe mieszkają w domu?
OdpowiedzUsuńMieszkały na początku. Teraz mają apartamenty na zewnątrz :)
UsuńSłodziaki......
OdpowiedzUsuńa ja miałam angorkę która początki miała w przedszkolu..... u nas nabrała wigoru i nawet sznaucer olbrzym się jej bał ...
Po ostatnim kontakcie z runem angorek coraz bardziej łakomym okiem spoglądam w stronę królików i cierpię, bo z moją alergią i fretkami nie mam szans, żeby je hodować, więc chociaż u ciebie podglądam :)
OdpowiedzUsuńAlergia jest schorzeniem psychosomatycznym. Siedzi wyłącznie w głowie. Testy na sierść królików i kotów wychodzą mi tak, że nie powinnam do nich podchodzić na kilometr. Ale 20 lat temu przestałam brać jakiekolwiek lekarstwa, a mój dom jest pełen zwierząt, kurzu i sierści... i co? I NIC! Nie mam totalnie żadnych objawów. Po prostu moja chęć posiadania zwierząt przesterowała sobie odpowiednio mózg i tyle :)
UsuńAle fakt - fretka mogłaby zagryźć króliczka :( Zatem zapraszam do oglądania :)
Wszystkie przecudne !!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle słodkie, przeurocze.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSłodziaki!!!!
OdpowiedzUsuńOgromne!
UsuńNie dałabym ich futerkom chwili wytchnienia, aż się proszą o głaskanie ;P
OdpowiedzUsuńI bardzo je lubią :)
UsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuń