Małgorzata Okrafka - Nędza "Bóg liczy łzy kobiet" (40/52)
"Pierwsza autobiograficzna opowieść ukazująca skrywany przez pół wieku dramat gwałtów Armii Czerwonej na polskich kobietach.
Młoda, wchodząca w życie dziewczyna, nieśmiało chodząca za rękę ze swym pierwszym chłopakiem, marzy o wspólnej przyszłości w powojennej rzeczywistości. Nieoczekiwanie, chłopak zostaje aresztowany przez wyzwolicieli ze Wschodu pod pozorem współpracy z „leśnymi bandami”, a ona sama wezwana do sowieckiej komendantury.
Tam, przez wiele dni brutalnie gwałcona jest przez dowódcę, a kiedy wreszcie udaje się jej wydostać z rąk zwyrodnialca, orientuje się, że jest w ciąży. Wbrew naciskom najbliższej rodziny i sugestiom lokalnej społeczności, która poznała już problem niechcianych sowieckich dzieci, nie decyduje się na aborcję.
Rozpaczliwie szuka kochającego mężczyzny, który zastąpiłby jej dawnego ukochanego. Próbuje rozpocząć wszystko od nowa, nie sądząc, że nowa rzeczywistość może okazać się jeszcze bardziej okrutnym grymasem losu niż sowieckie gwałty.
Przez pół wieku nikomu nie opowiada o swoich powikłanych losach, dopiero u schyłku życia, będąc chora na raka, postanawia wyznać wszystko ukochanej wnuczce." [źródło]
Książkę dostałam przypadkiem (nigdy bym jej nie kupiła). Przeczytałam. Hmmm... Indoktrynacja, nic więcej dodać nie mogę. Nie polecam.
Have a nice weekend.
OdpowiedzUsuńKiss
Dziękuję :)
UsuńAniu zaintrygowałaś mnie tą książką!!Tylko nie rozumiem dlaczego nie polecasz???Czyżby była taka straszna???Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStraszna? Nie, jest po prostu bezdennie głupia :(
UsuńChętnie czytam książki biograficzne i autobiograficzne. Sięgnę i po tę.
OdpowiedzUsuńNie warto, bo to czysta polityczna indoktrynacja - ani to mądre, ani wzruszające...
Usuń