Ponieważ sporo poniedziałków zdominowały koty, dziś dopiero przyszła pora na relację z wrześniowego sprzątania króliczych klatek :)
Buba, Balbin i Bazylia już w pachnącej słomie:
Bobinka, Buka, Beza i Brysia też są już szczęśliwe:
Mleczyki. Mleczyki są miłe.
Jako pierwsza - nasza ogromna (ponad 9 kg!) - króliczka Bazylia ze swoimi WIELKIMI uszami!
Łaciaty chłopczyk Balbinek :) Spożywa właśnie pyszny mleczyk.
Siostrzyczki Beza i Brysia - zawsze razem :) Przy mleczyku oczywiście.
Śliczna Bukunia w białej kamizelce :)
Bobinka z maleńkimi uszkami :)
I nasza najnowsza króliczka Buba - nazywana przeze mnie Rudolfem :P Rudolf był bowiem czerwononosy, a ona jest czerwonowłosa ;)
Spora gromadka króliczków :)
OdpowiedzUsuńKróliczki dobrze mają u Was.
OdpowiedzUsuńStaramy się, aby miały jak najlepiej :)
UsuńAniu,podziwiam Ciebie za ilość tych zwierzątek jakie posiadasz:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBellos....
OdpowiedzUsuńBesos
Dziękuję :)
UsuńUszatkowy raj-fajne kłapouchy, szczególnie Bazylia (te jej wielkie uszy są boskie :P).
OdpowiedzUsuń:)
Usuń