W zasadzie nie mam dziś zbyt wiele do pokazania...
Co prawda październik jest może trochę mniej obfity w papierologię niż wrzesień, ale swoje zrobić muszę... na haft w zasadzie zostaje niewiele czasu, bo po 20 jestem już zbyt zmęczona, by chwycić za igłę...
"Robi się" ósmy perminek, ale niedługo przestanie się robić, gdyż zabrakło mi do niego trzech mulin, w naszej pasmanterii dostałam tylko jedną, a zamówienie będę robiła dopiero w grudniu... Ale nic na to nie poradzę.
Tak ma być:
A tak jest:
Mogę za to pochwalić się ostatnim hafciarskim zamówieniem, które do mnie przybyło: metr aidy 20 na ASIT i po 15 mulin - do Hinduski i do ASIT. Na zdjęciu widać także igły - dzieci z kółka artystycznego będą się uczyć haftu krzyżykowego.... ach! Iluż uczniów już tego nauczyłam! Cieszy mnie to ogromnie :)
Oj, Aniu, nie jest tak źle! Ja i tak nie mam pojęcia kiedy Ty to wszystko robisz i jeszcze masz dla nas czas, żeby regularnie dokumentować postępy na blogu :)
OdpowiedzUsuńNotki blogowe planuję z dużym wyprzedzeniem, hurtowo wręcz :) Czasu mi brakuje na codzienne, bieżące wyszywanie :(
UsuńOj coś czuję że pod koniec dzisiejszego dnia osiągniesz zdjęciu :P w końcu dziś hafciarski wtorek :P
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńNie mogę się doczekać kiedy ja zacznę przygotowania do ASIT :) Ale jeszcze długa droga przede mną ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale, że zarażasz dzieciaki pasją do haftu :)
Dziękuję :)
UsuńChcę zacząć wyszywać ASIT od stycznia - jeszcze bez kompletu mulin :)
Nie narzekaj. Dobrze ci idzie ;)
OdpowiedzUsuńNie tak znowu dobrze ;)
UsuńFajnie,że dzieciaki chcą się uczyć haftu. Zdecydowanie lepsze to niż siedzenie przed komputerem. Zakupy fajne, bo która z nas ich nie lubi.Co do perminka to jakich kolorów Ci Aniu brakuje, bo może mam w swoich zasobach i chętnie Cię poratuję :)
OdpowiedzUsuńNie kłopocz się - jakoś sobie poradzę :)
UsuńNic nie poradzisz, że chwilowo nie masz czasu- są rzeczy ważne i ważniejsze. Nadrobisz ten chwilowy przestój :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
UsuńAniu jesteś niesamowitą kobietą ! Miec taką nauczycielkę to rzadkośc i prawdziwa przyjemnośc:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze - pozdrawiam cię serdecznie:)
Dziękuję :)
UsuńBędą piękne, juz widac :) Na spokojnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodziwiam za to jak sobie organizujesz czas, za ilość prac jakie nam prezentujesz:)Wielki szacunek za to że dzielisz się z uczniami swoją pasją:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Staram się jak mogę :)
UsuńAniu,czy Twoja doba jest dłuższa niż moja????Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba nie ;) Dziękuję :)
UsuńZapowiada się kolejny piękny hafcik.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFantástico trabalho! Muito bonito, gostei.
OdpowiedzUsuńBeijos
Dziękuję :)
UsuńZakupy fajne. Fajnie slyszec, ze dzieciaki chca sie uczyc haftu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWiem jak to jest gdy czasu na haft zostaje mało a w dodatku zmeczenie bierze gór...ale jest dobrze-nie ma co sie załamywać :) No i zakupy cudne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAniu ja bez problemu mogę Cię poratowac brakujacymi mulinkami:)
OdpowiedzUsuńPo co zostawiać ten śliczny haft aż do grudnia?
Dziękuję ogromnie, może wybiorę się po mulinki do Ząbkowic :)
UsuńBędzie kolejny śliczny hafcik.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo to czekamy ;) Będzie śliczny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń