Zachęcona fabułami książek Jane Austen (i innymi romansami z tego okresu), zapragnęłam zobaczyć, jak z ich interpretacją radzą sobie reżyserzy... Sierpień upłynął mi zatem na oglądaniu :) Oto, co udało mi się zobaczyć:
- Duma i uprzedzenie (1995)
- Opactwo Northanger (2007)
- Mansfield Park (1999)
- Jane Eyre (1996)
- Wichrowe wzgórza (1992)
- W świecie Jane Austen (2008) 1-4
- Emma (1996)
U mnie na liście jeszcze piąty film z Twoich pozycji czeka na obejrzenie,dobra propozycja na weekendowy seans;) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzęść z nich widziałam, ale nie wszystkie, więc z chęcią obejrzę :) Zwłaszcza, że tak jak już wspominałam, książki Jane ciężko mi idą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zdecydowanie lepiej się ogląda ;)
UsuńWszystko oglądałam, a wcześniej czytałam:) Lubię klimat tej epoki.
OdpowiedzUsuńJa także :)
UsuńBardzo podobały mi się wszystkie filmy:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa w tamtym roku zrobiłam sobie maratonik filmowych romansów. Oczywiście Jane Austen uwielbiam i z chęcią wracam do tych filmów i do książek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOj tak tak moje klimaty 😊 uwielbiam wszystkie!! Wracam do mich w babskie wieczory 😊
OdpowiedzUsuńWidzialam chyba kiedyś "Emme"...ale to jakoś nie moje klimaty...aczkolwiek dla przypomnienia i rozeznania sie w temacie-obejrze :)
OdpowiedzUsuń