poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Co u kur?


W sobotę 8 sierpnia znaleźliśmy w kurniku martwego Karolka, a już we wtorek 11 - kolejne trzy kurki :(

Najpierw czarnego pluszaczka Scarlet na podwórku, a potem szarego pluszaczka Bartka i dużą rudą Brahmę Filifionkę w kurniku...

W piątek 14 sierpnia umarł nasz ukochany wielki Bogumił, a w sobotę - maleńki Konstatnty...

W niedzielę 16 sierpnia pożegnaliśmy ostatniego kogucika - Martego... zostało 7 samotnych kurek :(


Prawie na 100% przyczyną śmierci naszych kurek jest ptaszyniec kurzy - bardzo niebezpieczny pasożyt... TUTAJ informacje o jego szkodliwości i zwalczaniu. 

Dzisiejsza notka to wspomnienie naszego szarego pluszaczka...


























20 komentarzy:

  1. Wielka szkoda tyle kur... a pluszaczek był śliczny...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyczyną śmierci kur jest ten pasożyt czy raczej trucizna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiemy, a na sekcję się nie zgodziłam.

      Usuń
    2. Tego co wyczytałam, tak szybka śmierć dorosłych ptaków, które wcześniej dobrze się czuły, byłaby raczej ewenementem. Ptaki zostały raczej otrute rzekomym "lekarstwem".

      Usuń
  3. Śliczny był...
    Jaka szkoda, że tyle kochanych przez Was kur musiało odejść..

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda kur, biedaki... Choć takich kur na wsiach nie widywałam, raczej zwykłe nioski (jeśli jest coś takiego, nie znam się za bardzo).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech, szkoda kurek i kogutów ...

    Bardzo fajny był z niego kogucik. Super zdjęcie, gdy w tle siedzi sobie kotek :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Wielka strata dwa was. Tyle pięknych kurek...
    Dobrze, że udało się znaleźć przyczynę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo przykre. Szkoda pięknych kurek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Straszne te choróbsko, że nawet troskliwa opieka przed nim nie uchroni :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)