Lato sprzyja miłości... dlatego też upalny początek sierpnia pod znakiem tejże mi upłynął ;)
Odkryłam bowiem (tak, tak - dopiero teraz!) filmową adaptację cyklu o Harrym Potterze (o samym filmie napiszę za tydzień). Z książkami miałam do czynienia wiele lat temu - zaraz na samym początku. pożyczały mi je dziewczynki z klasy... jedna z nich ma już swoje dziecko w naszej szkole - ależ to było dawno... ;)
Teraz jednak odkryłam film... Film, jak film... ja odkryłam SEVERUSA SNAPE'a!
A za co go pokochałam?
za zmysłowy głos (co można odkryć dopiero podczas oglądania wersji oryginalnej, polski dubbing niestety nie powala...)
za elegancję w poruszaniu się (noszenie przez mężczyzn peleryn i długich płaszczy powinno stać się normą!) i zdecydowany krok
za nieprzeciętną inteligencję, sarkazm, ironię, złośliwość, nieprzewidywalność, błyskotliwy umysł
za charyzmę, opanowanie i wymaganie należnego szacunku
za tajemniczość, mroczność i dumę - to Bohater Romantyczny naszych czasów
za stałość uczuć i poświęcenie dla miłości
za wspaniały image i dobry gust (w końcu ja też ubieram się wyłącznie na czarno - chociaż nie jestem z Nocnej Straży ;) - ale daje to dużo punktów do charyzmy)
I czyż można go nie kochać?
Hmmm... nie pałam tak wielką miłością do cyklu o Harrym Potterze. Ani w wersji książkowej, ani filmowej. Przeczytałam, obejrzałam, ale... szału nie ma. Choć jeśli miałabym wybrać którąś z fimowych postaci to pewnie też byłby to Severus Snape. Facet z charakterem!
OdpowiedzUsuńNo właśnie... reszta postaci jest zwyczajna, tzn. wpisuje się w konwencję. Ale dzięki Snape'owi czytam cały cykl po raz kolejny i po raz trzeci oglądam :)
Usuńtak tak ten głoś - ale i on sam w sobie ma coś takiego tajemniczego - buziaki ślę Mraii
OdpowiedzUsuńRickman jest zawsze fantastyczny :).
OdpowiedzUsuńJa nadal nie przeczytałam serii, i widziałam może z pół godziny któregoś z filmów. Odniosłam wrażenie, że to nie mój przedział wiekowy. Może kiedyś obejrzę do końca - czekam na dużą lukę w życiorysie :).
Może kiedyś dorośniesz do tej serii :P Mnie dopadło po czterdziestce :)
UsuńNiestety nie przeczytałam i nie oglądałam... więc nie będę się wypowiadać... natomiast na zdjęciach które umieściłaś wygląda, że Facet ma charakter, jest w nim coś przyciągającego, jakaś tajemnica... :)
OdpowiedzUsuńŻałuj! Żałuj! Ale zawsze masz okazję, żeby to nadrobić :)
UsuńCzyli Rickman jest dobrym aktorem :)
Witaj! Cieszę się bardzo, że dołączyłaś do Candy. Daj mi znać czy to początek kolekcji czy już masz jakieś skarby, bo się zagubiłam tutaj :)
OdpowiedzUsuńUwielbieniu dla Aktora się nie dziwię, taki tajemniczy, męski i te oczy...
Pozdrowienia!!!
Dziękuję :)
UsuńMam już sporą kolekcję - około 150 naparstków. Zbieram takie z odwiedzanych miejsc, jak i różności upolowane przeważnie na giełdzie... Czasem dostaję też naparstkowe upominki od znajomych lub uczniów :) Na tym blogu jeszcze nie prezentowałąm swojej kolekcji - muszę to nadrobić :)
Świetny post :) tak Snape ma charakter!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAlan Rickman-zawsze uważam,że jak ktoś jest aktorem teatralnym to musi umieć"zagrać"uczucia i to właśnie tacy aktorzy świetnie wychodzą potem w filmach.Pozdrowienia!!!
OdpowiedzUsuńDokładnie! Dziękuję :)
UsuńAniu, rewelacyjnie napisane:) Zdjęcia wybrane super:) Wzrok zdecydowanie moim faworytem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDobrze, że nie przenieśli postaci Snape-a z książki do filmu dosłownie. Severus Snape z tłustymi włosami nie byłby już tak atrakcyjny ;)
OdpowiedzUsuńNa tym polega adaptacja - na włąsnej wizji :) A do tego docodzi jeszcze wizja aktora w sposobie kreowania postaci :)
UsuńWidzę, że w tym temacie mamy bardzo podobny gust ;) Ja filmy widziałam już dawno, byłam nawet w kinie na ostatnich częściach...i się zawiodłam :( Wolę książkę/ksiązki
OdpowiedzUsuńKsiążki czytam po raz drugi... serię oglądam po raz trzeci - i nie potrafię się zdecydować, co wolę :)
UsuńNie przepadam za tego typu filmami i książkami. Postać jednak jest interesująca, przyznaję.
OdpowiedzUsuńA warto się nimi zainteresować - naprawdę! Wbrew pozorom mają wiele wartości :)
UsuńKocham Snape'a miłością stałą, , nietykalną, nierozerwalną. Przez cały ten czas. Zawsze.
OdpowiedzUsuńA jeszcze bardziej kocham Snarry'ego.. ale to już inny temat. Kocham i zawsze będę ♥
:)
Usuń