Ponieważ szkoda tracić piękne dni na gotowanie (ja żadnego dnia nie tracę na tę czynność), zawieźliśmy naszych lipcowych gości do kolejnej smażalni pstrąga :)
Złoty Pstrąg - bo o tym miejscu mowa - położony jest kilka kilometrów od naszego domu, w pobliskim Boguszynie, w bardzo malowniczym wąwozie.
Miejsce jest niezwykle klimatyczne, ryba doskonała (smakowała mi dużo bardziej niż ta z Marcinowa, być może przez doskonała panierkę). Można tu kupić pyszny chleb pieczony na miejscu, powędkować (jeżeli kogoś to fascynuje - dla mnie to jedna z najnudniejszych czynności...), odwiedzić pobliską kapliczkę, a także zaprzyjaźnić się z mieszkającymi w tym miejscy zwierzakami - można tu aktualnie spotkać dziką kaczkę, parę wielkich gęsi, całą masę króliczków i kozę :)
Zaznaczam, że z zachwalania smażalni nie ponoszę żadnych profitów! Miejsce to jest naprawdę cudowne, więc warto je zareklamować :)
Sami zobaczcie!
To ja przyjeżdżam w gości:-) pojdziemy na tego pstrąga bo widać, że jest pyszny:-) ech idę co zjeść bo mi w brzuchu zaburczało.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo pyszny - naprawdę warto tam na niego pójść!
UsuńSłyszałam o tym miejscu i w planach wycieczkowych... gdzieś - kiedyś... mam zanotowane, że warto odwiedzić... urocze kaczuchy a i innym zwierzakom nic nie brakuje... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto! A zwierzaki są śliczne i mają tam bardzo dobrze :)
UsuńSama natura :) Kaczuchy piękne, kózka też (szczególnie jej bródka) ;) Też się tam kiedyś wybiorę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Ryba jest przepyszna :)
UsuńUrocze miejsce, może uda się kiedyś je odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńPocieszne kaczuszki !
:)
Usuńo faktycznie wygląda bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńjak kiedyś wybiorę się prywatnie w tamte rejony to koniecznie muszę zajrzeć
Koniecznie :)
UsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo urokliwe miejsce.
Pojadłbym sobie pstrąga.
Pozdrawiam serdecznie.
Miochał
Dziękuję :)
UsuńNajlepsze pstrągi jadłam w Bieszczadach. W Kotlinie posilałam się jedynie blisko Starej Morawy i jeszcze przed Gierałtowem. Jednak skoro polecasz, to skorzystam przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńW Bieszczadach nigdy nie byłam, więc nie mam porównania :) Ale Ziemia Kłodzka słynie z dosonałyc pstrągów - nawet jedna z wsi nosi nazwę Pstrążna :)
UsuńUwielbiam pstrąga!!!!Ech gdyby to bliżej było już bym tam była :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś będzie okazja :)
UsuńPiękne miejsce i nawet jakieś zwierzaki się znalazły :)
OdpowiedzUsuńZawsze znajdę zwierzaki :P W miejscu poprzedniego pstrąga były owce ;) Kaczki też...
UsuńPiękne miejsce:) Wybraliśmy się w podobne miejsce w okolicach Lądka, wiosną ale niestety na miejscu okazało się, że jeszcze nie sezon :( I musieliśmy się obejść smakiem...
OdpowiedzUsuńAniu, pisałaś u mnie, że masz ochotę na książkę "Stokrotki w śniegu" ale termin Ci nie odpowiada. Książka jest teraz u ostatniej osóbki na liście, jeśli jesteś zainteresowana to daj znać :)
A tutaj można jeść cały rok - nawet w zimie :)
UsuńAle z tą książką to trzeba jeszcze jakieś dodatkowe warunki spełnić chyba...
Urocze miejsce :) jedzonko wygląda naprawdę smakowicie :)
OdpowiedzUsuńI jest bardzo smakowite :)
Usuń