piątek, 21 sierpnia 2015

Złoty Pstrąg to najlepszy wybór!


Ponieważ szkoda tracić piękne dni na gotowanie (ja żadnego dnia nie tracę na tę czynność), zawieźliśmy naszych lipcowych gości do kolejnej smażalni pstrąga :)

Złoty Pstrąg - bo o tym miejscu mowa - położony jest kilka kilometrów od naszego domu, w pobliskim Boguszynie, w bardzo malowniczym wąwozie.

Miejsce jest niezwykle klimatyczne, ryba doskonała (smakowała mi dużo bardziej niż ta z Marcinowa, być może przez doskonała panierkę). Można tu kupić pyszny chleb pieczony na miejscu, powędkować (jeżeli kogoś to fascynuje - dla mnie to jedna z najnudniejszych czynności...), odwiedzić pobliską kapliczkę, a także zaprzyjaźnić się z mieszkającymi w tym miejscy zwierzakami - można tu aktualnie spotkać dziką kaczkę, parę wielkich gęsi, całą masę króliczków i kozę :)

Zaznaczam, że z zachwalania smażalni nie ponoszę żadnych profitów! Miejsce to jest naprawdę cudowne, więc warto je zareklamować :)

Sami zobaczcie!

























22 komentarze:

  1. To ja przyjeżdżam w gości:-) pojdziemy na tego pstrąga bo widać, że jest pyszny:-) ech idę co zjeść bo mi w brzuchu zaburczało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo pyszny - naprawdę warto tam na niego pójść!

      Usuń
  2. Słyszałam o tym miejscu i w planach wycieczkowych... gdzieś - kiedyś... mam zanotowane, że warto odwiedzić... urocze kaczuchy a i innym zwierzakom nic nie brakuje... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto! A zwierzaki są śliczne i mają tam bardzo dobrze :)

      Usuń
  3. Sama natura :) Kaczuchy piękne, kózka też (szczególnie jej bródka) ;) Też się tam kiedyś wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze miejsce, może uda się kiedyś je odwiedzić :)
    Pocieszne kaczuszki !

    OdpowiedzUsuń
  5. o faktycznie wygląda bardzo fajnie
    jak kiedyś wybiorę się prywatnie w tamte rejony to koniecznie muszę zajrzeć

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Aniu.
    Rzeczywiście bardzo urokliwe miejsce.
    Pojadłbym sobie pstrąga.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Miochał

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepsze pstrągi jadłam w Bieszczadach. W Kotlinie posilałam się jedynie blisko Starej Morawy i jeszcze przed Gierałtowem. Jednak skoro polecasz, to skorzystam przy najbliższej okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Bieszczadach nigdy nie byłam, więc nie mam porównania :) Ale Ziemia Kłodzka słynie z dosonałyc pstrągów - nawet jedna z wsi nosi nazwę Pstrążna :)

      Usuń
  8. Uwielbiam pstrąga!!!!Ech gdyby to bliżej było już bym tam była :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne miejsce i nawet jakieś zwierzaki się znalazły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze znajdę zwierzaki :P W miejscu poprzedniego pstrąga były owce ;) Kaczki też...

      Usuń
  10. Piękne miejsce:) Wybraliśmy się w podobne miejsce w okolicach Lądka, wiosną ale niestety na miejscu okazało się, że jeszcze nie sezon :( I musieliśmy się obejść smakiem...

    Aniu, pisałaś u mnie, że masz ochotę na książkę "Stokrotki w śniegu" ale termin Ci nie odpowiada. Książka jest teraz u ostatniej osóbki na liście, jeśli jesteś zainteresowana to daj znać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tutaj można jeść cały rok - nawet w zimie :)

      Ale z tą książką to trzeba jeszcze jakieś dodatkowe warunki spełnić chyba...

      Usuń
  11. Urocze miejsce :) jedzonko wygląda naprawdę smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)