Lipcowa wizyta gości z Gdyni przypadła w czasie największej fali upałów. Z powodu mojej choroby nie ruszałam się z domu, prawie cały czas spędzając w łóżku pod wentylatorem. Czasem jednak wypadało gdzieś wyruszyć... na przykład na wspólny obiad :)
Jeden z upalnych dni wykorzystaliśmy na wycieczkę do pobliskiego Marcinowa. Jest tutaj łowisko, można zjeść pysznego pstrąga oraz odpocząć, podzwiając wspaniałą okolicę :)
Po pysznej rybce z grzankami poszliśmy jeszcze karmić kaczki i oglądać owce :)
Dodam też, że to właśnie z tej wioski przywieźliśmy naszego Imbirka - niestety, był z nami bardzo krótko :(
Ale mi narobiłaś smaka. Taka ryba od dawna za mną "chodzi", zwłaszcza, że na moich wczasach nie było w pobliżu żadnej gastronomii.
OdpowiedzUsuńUpały wreszcie się skończyły, jest już bardzo przyjemnie. Aniu, odwiedziłaś urocze zakątki. Polska jest piękna.
OdpowiedzUsuńUpały mają ponoć znowu wrócić... a dla mnie to znowu onazacza całe dnie leżenia :(
UsuńNiestety, mało już mogę zwiedzać w obecnej sytuacji, nad czym mocno ubolewam :(
Piękne miejsce, widać cisza i spokój :) Kaczuszki słodziutkie.
OdpowiedzUsuńA rybki z grzankami to ja jeszcze nie jadłam :)
Pyszna była :)
UsuńWspaniałe miejsce... Cudne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :)
UsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńChętnie bym zjadła takie jedzonko :)
OdpowiedzUsuńByło pyszne :)
Usuńsupr wycieczka z przyjaciółmi - ja musze siedzieć w domu - tylko na ogrþód się wyrwę - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńNiestety, nieliczne te wycieczki w tym roku... też pozostaje mi ogród, ale upały w tym roku nawet na to nie pozwalały :(
UsuńPrzepiękne widoki... rybka wygląda apetycznie... odpoczynek na pewno udany... :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńByła pyszna :) Odpoczynek udany, chociaż tylko kilkugodzinny :)
Usuń