środa, 26 sierpnia 2015

Szlakiem wiatraków...


Wiatrak-partlak we wsi Kałkowskie (powiat ostrowski, gmina Sośnie) to trzeci odwiedzony przeze mnie w tym roku. Wybudowany został na początku XX wieku przez rodzinę Zawadów. Później stał się własnością rodziny Barczaków. W 2004 roku został przez Józefa Barczaka odrestaurowany i przywrócony do stanu użyteczności. Obecnie został wpisany do rejestru zabytków jako przykład drewnianej architektury przemysłowej.




Aby go zobaczyć i sfotogafować, odbiliśmy nieco z drogi do Kalisza (o wizycie tam napiszę niebawem). Po dotarciu na miejsce okazało się, że wiatrak znajduje się na prywatnej posesji... Jednak nie zrezygnowaliśmy - pomimo dość wczesnej pory syn (wnuk?) właściciela pozwolił nam wiatrak sfotografować, a nawet pokazał jego wnętrze. Opowiedział też o remoncie wiatraka, jaki przeprowadził jego dziadek i był pod wrażeniem naszej fascynacji tymi obiektami...









"Wiatrak partlak zwany również rolkowym posiadał cechy wspólne zarówno z młynem kozłowym, jak i z holenderskim. Bryłą przypominał koźlaka (ścięty ostrosłup na planie prostokąta w proporcjach zbliżonego do kwadratu, dach dwuspadowy z naczółkiem od strony skrzydeł), zaś zasada obrotu budynku skrzydłami do kierunku wiatru zapożyczona została z holendra, z tym że płaszczyzna obrotu znajdowała się tutaj nisko, jak najbliżej terenu. W ten sposób cały budynek powyżej podmurówki był obracalny, a jego podstawę stanowiło łożysko kołowe (drewniany korpus paltraka spoczywał na specjalnych metalowych rolkach, które toczyły się po okrągłym torze jezdnym).To techniczne udoskonalenie, ułatwiające manewrowanie wiatrakiem, wprowadzono właściwie dopiero w XIX wieku. Wiatraki rolkowe posiadały trzy kondygnacje, natomiast układ wnętrza zapożyczany był albo z koźlaków, albo z holendrów (występował wtedy pionowy wał przechodzący przez wszystkie kondygnacje). 

Pierwsza stanowi fundament zbudowany na planie koła, wykonany z kamieni lub cegły. W fundament ten wbudowane są szyny wraz z urządzeniem , rolkami umożliwiającymi obrót budynku za pomocą dyszla kierując go w stronę wiatru." [źródło]






Wiele ciekawostek o tym obiekcie znajdziecie także TUTAJ :)

A ja spotkałam także ślicznego kota :) Dwie miłości za jednym zamachem - pełnia szczęścia :)




Wiatrak w Kałkowskie oglądałam i fotografowałam 1 sierpnia 2015 roku.


24 komentarze:

  1. Przepiękny! Uwielbiam wiatraki. Dzięki za mnóstwo ciekawych informacji, no i kiciulę na koniec :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę. Ja w tym roku namiętnie zwiedzam jedynie działkę i własne osiedle. ;) Świetne zdjęcia i pamiątka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to był jedyny - jednodniowy zresztą wyjazd - w ciągu dwóćh miesięcy :) Pozostałą część lata spędziłąm przeważnie w łóżku, ponieważ nawet na ogródek nie mogłam wyjść z powodu upałów - więc zazdrościć za bardzo nie ma czego :)

      Usuń
  3. Jak fajnie, że pozwolono go Wam sfotografować z bliska. Zdjęcia jak zwykle śliczne a kot uroczy

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! Świetne miejsce wynalazłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny wiatrak a i wnętrze zachwyca, zazdroszczę zwiedzania i podziwiania takiej perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejną perełkę znalazłaś ;)Zdjęcie z kotem i w tle wiatrakiem super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak to pięknie przedstawiłaś, ze aż zapragnęłam znaleźć się w tym miejscu, wręcz poczułam zapach...szkoda, że to tylko moja wyobraźnia. Ale dzięki takim wpisom można sobie pomarzyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię wiatraki - na żywo i na fotografiach.
    A koteczek jakiś smutny i wychudzony :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy poświęca kotom tyle uwagi, co my... :(

      Usuń

Dziękuję za Twoje słowa :)