Szklarską Porębę odwiedziłam kilka lat temu przy okazji konferencji szkoleniowej "Kompetentni w kompetencjach". Byłam tam razem z Agą, mieszkałyśmy w hotelu "Bornit", a naparstki udało mi się kupić tylko dzięki temu, że Mama przyjechała po nas swoim małym czerwonym samochodzikiem i miałyśmy kilka chwil na odwiedzenie sklepów z pamiątkami... podróżujący autokarem nie mieli tyle szczęścia :P
Naparstków było w Szklarskiej Porębie nawet całkiem sporo - jeden typowy (schematyczna kalkomania, tylko inny napis z nazwą miasta), ale część bardzo ładnych - wśród nich nawet malowane grubaski, które bardzo lubię :)
Szklarska Poręba, jak widzę, to piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńBardzo!
UsuńPiękne naparstki Aniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne grubaski .Ten góral to chyba obskakuje wszystkie górskie miejscowości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chyba tak ;) Dziękuję :)
UsuńBardzo lubię Szklarska Porębę. Naparstki kupiłaś cudne.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam Szklarską Porębę. :)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia.
Dziękuję :)
UsuńUrokliwe miejsce i śliczne naparstki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna wycieczka a grubaski cudowne,szczególnie te ręcznie malowane:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNigdy nie byłam w Szkarskiej Porębie, może czas się wybrać...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, te grubsze są zdecydowanie ładniejsze.
Warto się wybrać, bo jest tam pięknie :)
UsuńAniu swoim uśmiechem rozganiasz wszystkie chmury i zarażasz optymizmem. Naparstki oczywiście śliczne i z pewnością będą powodem do wspomnień o tej pięknej miejscowości.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękne miejsce, to i naparstki również :)
OdpowiedzUsuńGrubaski są super, tez bardzo je lubię!
Dziękuję :)
Usuń"Grubasy" są cudne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękne "górskie " naparstki ,Szklarska Poręba też :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńByłam tam jako dziecko kilka razy- ostatni raz chyba w drugiej klasie podstawówki podczas zielonej szkoły :) tylko wtedy naparstki mnie nie interesowały w ogóle :P śliczne są te Twoje :)
OdpowiedzUsuńTeż ogromnie żałuję, że moje wszystkie zagraniczne wyjazdy miały miejsce w czasie, kiedy jeszcze nie zbierałam naparstków :(
Usuń