Katarzyna Enerlich "Kwiat Diabelskiej Góry" (32/52)
"Inga urodziła się w Pustnikach, ale wyjechała wraz z matką do Niemiec. Rodzinną ziemię stopniowo wymazywały z pamięci. Tajemniczy
Michael z bretońskiej plaży zaprowadził je z powrotem do Pustnicka?
Czy tytułowy kwiat ligustru zerwany na Diabelskiej Górze może zmienić złą wróżbę i ocalić prawo matki i córki do prawdziwej miłości?"
Kolejne ciekawe czytadło na gorące letnie dni :)
Tę ksiażkę lubię bardzo. Ale jeszcze bardzej "Czas w dom zaklęty"... długo zapadła mi w pamięć po skkończonej lekturze...
OdpowiedzUsuńTej drugiej jeszcze nie czytałam...
UsuńZachęcasz Aniu,zachęcasz:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie czytałam tej książki
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńMoże faktycznie warto.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidzę że należy poszerzyć horyzont czytelniczy bo nie czytałam żadnej książki tej autorki...
OdpowiedzUsuńA czyta się je bardzo szybko i sympatycznie :)
Usuń