Po analizie lektury sięgam czasem po jej ekranizację - jeśli oczywiście jest warta tego, by poświęcać jej czas na lekcji.
Ostatnio omawiałam z uczniami klas szóstych "Robinsona Crusoe". W tym przypadku mamy do dyspozycji amerykański film z roku 1997, w którym rolę tytułową odtwarza Pierce Brosnan. Czy warto na niego poświęcać czas? Tylko wtedy, gdy mamy go zbyt dużo. Niestety, nie jest to zbyt wartościowy film - oczywiście, gdy chcemy go porównywać z książką. Nie mówię tylko o różnicach fabularnych - te można wybaczyć, tłumacząc je wizją reżysera. Nie podoba mi się znacznie bardziej wykreowanie Robinsona na typowego "amerykańskiego herosa", który po przybyciu na bezludną wyspę w cudowny sposób dostaje do dyspozycji potrzebne narzędzia, broń i proch. W równie cudowny sposób zyskuje towarzysza - pies ocalał podczas sztormu, którego nie przetrwali doświadczeni marynarze... Znajdziemy w tym filmie jeszcze sporo tego typu naiwnych rozwiązań...
Znacznie lepszym wyborem jest zaprezentowanie dzieciom filmu "Cast Away" z Tomem Hanksem. Ten bohater radzi sobie w ekstremalnej sytuacji bez jakiejkolwiek cudownej pomocy. Polegać musi jedynie na własnej sile, sprycie, wiedzy... Zmaga się z głodem, nieprzychylną mu naturą oraz własnymi słabościami. Polecam!
Właśnie miałam zaproponować, że nie musimy przecież przy omawianiu książki o Robinsonie sięgać akurat po ekranizację tej książki. Można sięgnąć po inny film o takiej tematyce. I właśnie pomyślałam o Cast Away. Ale też go wybrałaś - świetny, bardziej prawdziwy z tego co pamiętam :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwracam do takiej literatury bardzo często i ogłądam również - buziaki slę mari
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń"Robinsona" nie oglądałam, zaś "Cast Avay" zrobił na mnie duże wrażenie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie również Cast Away bardzo się podobał
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie na ten temat
OdpowiedzUsuńTak, to jest dobry film :-)
OdpowiedzUsuńJakoś Pierce Brosnan nie pasuje mi do roli Robinsona. Wolę poprzednią ekranizację powieści Daniela Defoe o dzielnym żeglarzu z roku 1954. Czasem trudno jest mi się przełamać się i zaakceptować nową wersję filmu.
OdpowiedzUsuń