Uwielbiam opowiadania o Wiedźminie. Tylko opowiadania, powieści są zwyczajnie nudne. Ale w tych krótkich, pojedynczych historiach, autor zawarł nie tylko fascynujące przygody, ale też wiele przemyśleń i prawd dotyczących natury człowieka.
Ludzie (...) lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni (...) Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć.
Istnieje tylko Zło i Wielkie Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. Bardzo Wielkie Zło, Geralt, to takie, którego nawet wyobrazić sobie nie możesz, choćbyś myślał, że nic już nie może cię zaskoczyć. I widzisz, Geralt, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".(...) Mniejsze zło istnieje, ale my nie możemy wybierać go sami. To Bardzo Wielkie Zło potrafi nas do takiego wyboru zmusić. Czy tego chcemy, czy nie.
(Renfri w rozmowie z Geraltem)
... stwierdzono wręcz niepoczytalną skłonność do okrucieństwa, agresji, gwałtownych wybuchów gniewu a także wybujały temperament.
- U każdej baby można stwierdzić coś takiego.
(rozmowa Geralta z czarodziejem Stregoborem)
Wiedźmin spotykał w życiu złodziei wyglądających jak rajcy miejscy, rajców wyglądających jak proszalne dziady, nierządnice wyglądające jak królewny, królewny wyglądające jak cielne krowy i królów wyglądających jak złodzieje.
Zło to zło. Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte (...), jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale.
(Geralt w rozmowie z magiem Stregoborem)
Potrzebuję dla mojej ballady tytułu. Ładnego tytułu.
- Może "Kraniec świata"?
- Banalne (...) Hm... Niech pomyślę... "Tam, gdzie..." Cholera. "Tam, gdzie..."
- Dobranoc - powiedział diabeł.
Myśmy są porządni złodzieje, nie jacyś polityczni. Myśmy się na władzę nie zamachiwali. Myśmy ino kradli.
(więzień z lochu do Geralta)
Nie cierpię chroniczne fantastyki ale każdy czyta co lubi
OdpowiedzUsuńW takim razie nawet nie wiesz, co tracisz! Ja nie lubię się ograniczać do jednego tylko typu literatury - stawiam raczej na swój rozwój. Mam dzięki temu bazę do porównać - fantastyka daje człowiekowi zdecydowanie więcej niż te głupie romanse dla gospodyń domowych, których pełno pseudorecenzji można znaleźć na blogach, ale każdy czyta, co lubi...
UsuńFantastyka to nie moje klimaty :P choć swego czasu dopadłam Sagę o Ludziach Lodu i mnie nawet wciągnęło :D
OdpowiedzUsuńCzyli jednak Twoje klimaty ;)
UsuńAbsolutnie kocham i uwielbiam fantastykę. Jak na skalę światową Wiedźmin jest całkiem wysoko i nie pozostaje nic innego niż radość, że inne kraje powoli go poznają (dzięki grom i niedługo może dzięki filmowi) :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sapkowskiego :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za fantastyką, wolę real.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Uwielbiam fantastykę!!! Można przenieść się w zupełnie inny wymiar. Wiedźmin, wspomniana wyżej Saga Ludzi Lodu, Władca pierścieni- genialne pozycje. Sama nie raz myślałam że fajnie by było być czarownicą :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAch! Też czasem o tym marzę :)
Usuń"A więc idź. Są inne światy niż ten" - a w jednym z nich mieszka Wiedźmin........ Fascynujące jest wpadanie tam z wizytą, ale mimo wszystko cieszę się, ze nie jest to mój świat....
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie czytałam,ale jak mówisz ,że warto,a ja jednak fantastykę uwielbiam ostatnio
OdpowiedzUsuńWarto, ale opowiadania. Powieści Sapkowskiego są niestety nudne :(
UsuńKocham fantastykę, lubię Sapkowskiego: powieści, opowiadania, gry wg powieści też. :)
OdpowiedzUsuńPowieści mnie nudzą, opowiadania są o wiele ciekawsze, w gry gra mój Marcin ;)
UsuńNie czytałam Sapkowskiego. Z fantastyki znam w zasadzie tylko Lema. Ale wszystko przede mną. Mam fazy czytania różnych typów książek.
OdpowiedzUsuńLema nie lubię. Jakiś taki niestrawny dla mnie jest :(
Usuń