Nadszedł czas na pokazanie postępów w moim kolosie...
Nie mam się zbytnio czym pochwalić w tym miesiącu - jakoś tak nie po drodze było mi w kolejne niedziele do haftowania :P W ciepłe dni kusi ogródek, a na huśtawce raczej się nie rozłożę z tak dużą pracą :) W chłodniejsze dni zajmowałam się obróbką zdjęć z sobotnich podróży... Dlatego Hinduska zyskała tylko kilka nowych nitek ;)
Tak było:
Tak jest:
Widać jakiś postęp? ;)
Kolejne spotkanie z Priyą w maju, a teraz zapraszam na 96. hafciarski wtorek :)
Trochę widać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDuża praca, to widać.
OdpowiedzUsuńBardzo duża ;)
Usuńpo niteczce, po niteczce ;)
OdpowiedzUsuńJa postęp widzę-ważne, że przybywa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWażne, że do przodu. Teraz masz inne priorytety, do haftu wrócisz na dobre pewnie dopiero jesienią i zimą ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Do haftu wrócę podczas wakacji :)
UsuńQue hermosura de trabajo , me gustaría verlo terminado.
OdpowiedzUsuńBesos
Dziękuję :)
UsuńNo coś tam widać :):) Powodzenia !
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWażne,że przybywa.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńCoś jest :)
OdpowiedzUsuńWidać, ale przy takim kolosie to jeszcze tych nitek trzeba postawić :)
:)
UsuńPodziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPraca ogromna więc może i na pierwszy rzut oka słabo ale postęp widać i to najważniejsze! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJuż nie mogę się doczekać, aż pokarzesz kolejne postępy. Haft jest cudowny i zachwycający
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKażdy postęp jest dobry ;) Ależ to ogromny haft! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńmpgoga.blox.pl
Dziękuję :)
UsuńTrzeba korzystać z pięknej pogody :-) haft poczeka :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! :)
Usuń