Pisałam jakiś czas temu, że musieliśmy się pożegnać z naszym pierwszym ukochanym kogutem Eustachym i maleńką Nerwuską (TUTAJ).
Pamięć o nich postanowiłam utrwalić na LO.
Scrap powstał podczas kwietniowego spotkania z Agnieszką do tej mapki:
źródło |
Pięknie upamiętniłaś te kury :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle były bielusieńkie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolorystykę Twoich scrapów! Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKolorki przepiękne, śliczny pamiątkowy scrap :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo podoba mi się wykorzystanie guzików - świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA Wy jecie te kury, czy one są dla ozdoby, bądź znoszenia jaj?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie jemy! Są domownikami! Mają imiona! Mamy je dla ozdoby, a jajka są dodatkowym bonusem. Przecież to ozdobne, rasowe kury, bardzo drogie!
UsuńWspaniała pamiątka po pupilu:D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudowna pamiątka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńah Ty to tak potrafisz ładnie :P
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDo świetnych mapek przygotowujesz, Aniu, swoje scrapy. Kurzany scrap - bomba! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny scrap i wspaniała pamiątka.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne LO :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń