Podczas wędrówek spotykamy różne wiatraki...
... a czasem nawet zostajemy przez nie mocno oszukani :P
Tak też stało się jesienią :)
Podczas przeglądania fejsbukowej strony Telewizji Sudeckiej natknęłam się na takie zdjęcie:
źródło |
Oniemiałam z zachwytu!
Jak to? Przecież zwiedziłam już wszystkie okoliczne "holendry"! Jakim cudem zatem tak piękny umknął mojej uwadze? Wydało mi się to wręcz niemożliwe, postanowiłam sprawdzić. Oczywiście nie wybierałam się natychmiast w okolice Dzierżoniowa, ale od czego mapy Google?
Niestety, wirtualna wędrówka szybko pozbawiła mnie złudzeń...
Wiatrak - owszem - był, ale...
... był to prostu umiejętnie (i w wielce artystyczny sposób) sfotografowany zwykły (chociaż dość spory) wiatrak ogrodowy :)
Podczas październikowej wędrówki przejeżdżaliśmy jednak przez Dzierżoniów, mogłam więc zweryfikować naocznie swoją pomyłkę :)
A na koniec ciekawostka - bardzo mocno związana z tematem tej notki - jak robić zdjęcie, aby "oszukać" oglądającego: TUTAJ - polecam! :)
"Oszukany" wiatrak pomiędzy Pieszycami a Dzierżoniowem oglądałam i fotografowałam 12 października 2014 roku.
Ciekawe zjawisko. Przyzwyczailiśmy się do wiatraków w stanie niemalże agonalnym, a tu proszę, nowy wiatrak. Ktoś miał wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, dość spory, ale niestety tylko ogródkowy... nie taki prawdziwy :(
UsuńSuper ozdoba :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście piękne ujęcie :))
OdpowiedzUsuńPerspektywa i umiejętna kompozycja zdjęcia pozwala na uzyskanie niesamowitych efektów.
Zdjęcie mnie zauroczyło :) I mocno oszukało ;)
UsuńCzęsto ulegamy złudzeniom jakie potrafi wywołać fotografia. Bywa, że miejsce zupełnie nieciekawe zyskuje. W tym przypadku, oddalenie, mgła, zbiornik wodny, wschodzące słońce i brak choćby jednego drzewa, domu....sprawiły, że widzimy to co widzimy. Ciekawe doświadczenie i fajnie ,że odkryłaś tajemnicę do końca :-)
OdpowiedzUsuńDzięki temu, że mieszkamy dość blisko... ale pierwsze wrażenie było niesamowite!
UsuńDlatego najlepiej ufać swoim własnym oczom.Ile ludzi ogląda"podrasowane"i"niemożliwe"filmiki na facebooku,a ja im na to"To i tam ściema".Cóż świat elektrycznych zabawek tak mknie do przodu,że już nie wiesz czy to prawda czy znowu ktoś"podrasował".
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację :)
Usuń